U nas są to wciąż jeszcze etapy badań i testów, czyli szukania najlepszych rozwiązań zarówno od strony technologii, jak i wyboru producentów niezbędnych urządzeń. Poszczególne firmy energetyczne w Polsce coraz dokładniej badają rynek, uruchamiają (począwszy od 2009 roku) swoje programy pilotażowo-testowe. Przykładowo – w okresie od maja do października 2012 roku w Warszawie zainstalowano i poddano testom odbiorców 600 inteligentnych liczników. Wszyscy byli odbiorcami indywidualnymi (tj. grupa taryfowa G). Nieprzypadkowo wybrano lokalizację, w trzech miejscach stolicy, położonych w ścisłym centrum, na mocno zagęszczonych terenach, także dla przetestowania sprawności komunikacyjnej.
Udział w tym programie badawczym, był dobrowolny i bezpłatny, a zorganizowała go firma zajmująca się kompleksowym zaopatrzeniem stolicy i okolic w energię elektryczną. Każdy z lokatorów mieszkań zaopatrzonych w inteligentne liczniki otrzymał pakiet informacji (w tym i taką z magnesem na lodówkę), w szczególności dotyczących oszczędności prądu w godzinach szczytów energetycznych. Pocztą elektroniczną (lub listownie) przekazywano wszystkim 600 klientom porady oraz informacje na temat ich indywidualnych profili obciążeń sieci energetycznej.
Specjalnie zaangażowana agencja badawcza po zakończeniu programu stwierdziła, że współpraca z klientami, ich uświadamianie i edukowanie pozwoliło na osiągnięcie konkretnych korzyści dla wszystkich uczestników rynku energetycznego. Analiza profilów zużycia prądu badanej grupy klientów wykazała 2 procentowe przesunięcie zużycia energii z godzin szczytu na inne pory. To obiecujący wynik. Po przełożeniu tych danych na ogół mieszkańców Warszawy przynosi to szacunkowo o około 18 MW mniejszy pobór maksymalnej mocy przez samą stolicę. A to zmniejsza koszty sieci dystrybucyjnej, a w konsekwencji – także stawki dystrybucyjna dla wszystkich odbiorców. Taka oszczędność mocy to także roczne ograniczenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery (w skali Warszawy) o około 2600 ton.
Jeżeli chodzi o postawy testowanych klientów, to aż 61 % z nich zadeklarowało chęć zmiany swego zachowania w korzystaniu z odbiorników energii elektrycznej. Po zakończeniu badań o 12% osób więcej niż przed testami stwierdziło, że czuje swój bezpośredni wpływ na wysokość rachunków, a o 9 % wzrósł odsetek klientów celowo starających się oszczędzać energię.
Optymistyczne jest to, że dobrze rokuje odnotowana tendencja, a wręcz skłonność do zmian nawyków konsumenckich. Ale równie niezbędnym warunkiem uzyskania realnych oszczędności będzie powszechne użycie narzędzi w postaci liczników pozwalających na precyzyjne, godzinowe wskazania zużycia. Nieodzownym też wymogiem oszczędnościowych zmian na rynku energetycznym będą nowe taryfy sprzedawców. Znacząco duże powinno być zróżnicowanie cen między energią zużywana w godzinach szczytu, a w innych porach doby. Dotychczasowe badanie zużycia prądu (tradycyjne liczniki) niestety nie daje możliwości zastosowania nowych taryf czy innych bodźcujących rozwiązań.