Praca na własnych zasadach
Młodzi ludzie, z tzw. pokolenia Y coraz częściej buntuje się wobec skostniałego systemy zatrudnienia „od-do” i cenią własną wolność i niezależność w decydowaniu o swoim życiu i ścieżce kariery. Praca na etacie jest więc traktowana jako stan przejściowy – a docelowo, coraz więcej osób pragnie chwycić za stery swojej kariery i prowadzić własną firmę. Często zdolności są ograniczane przez ciasny etat, a od prawdziwych zarobków oddziela człowieka tylko złożenie wniosku CEIDG. Wolny strzelec może cieszyć się elastycznym czasem pracy – i to tylko od niego zależy to ile czasu poświęci na dane zlecenie (lub jego poszukiwanie). Do tego, często pracę można wykonywać zdalnie – z dowolnego zakątku Polski czy świata. Wolni strzelcy, zazwyczaj pracują przez Internet – przez co nie muszą być rozliczani za czas wysiedziany w biurze, a jedynie za efekt i wykonanie danego zlecenia.
Własny sposób na ustrzelanie zlecenia
Wolny strzelec ma wolność, ale płaci za nią cenę w postaci ryzyka nieciągłości zleceń i czasowego braku klientów – według wielu jest to jednak bardzo motywujące i pozwala na pracę pełną wyzwań i ciągłą motywację (co jest znacznie bardziej satysfakcjonujące od bezpiecznej rutyny na ciepłej posadce). Obecnie założenie własnej firmy jest bardzo proste i szybkie, a wniosek CEIDG można wypełnić przez Internet, a do tego przez pierwsze lata można liczyć na preferencyjne stawki ZUS. Wielu przedsiębiorców może także korzystać z darmowych kursów i szkoleń dla przedsiębiorców (często realizowanych z funduszy unijnych).
Wolny jak strzelec
Według badań dotyczących freeelancingu w Polsce wynika, że ponad 20% polskich przedsiębiorstw regularnie współpracuje z co najmniej jednym wolnym strzelcem – a co roku regularnie liczba ta wzrasta (ów raport przeprowadzony był w roku 2010). Wśród freelancerów przeważają ludzie w wieku 20-40 lat i zazwyczaj prowadzą biznes związany z branża informatyczną, usługową czy też doradczą. Do tego największy odsetek freelancerów można spotkać w większych miastach. Freelancer może wybrać czy chce pracować we własnym domu, w domku nad jeziorem, czy w specjalnych biurach przeznaczonych do coworkingu. Do tego sam wybiera, jakie zlecenia go interesują. Bierze on całą odpowiedzialność za karierę na własne barki – dla jednych to zachęta, dla innych niewyobrażalny stres. Dlatego freelancing nie jest dla wszystkich – ci, którzy przedkładają spokój i stabilny dochód nad wyzwania i samorealizację, z pewnością nie powinni brać się za własny biznes – wszyscy pozostali, gdy tylko poczują smak wolności, za nic w świecie nie wypuszczą steru kariery z rąk.