Tegoroczne lato upływa pod znakiem oblężenia kleszczy. Długa i sroga zima wcale nie zmniejszyła ich populacji, a wręcz przeciwnie, sprawiła, że są jeszcze bardziej agresywne. Każdy spacer czy wypad na działkę może skończyć się ukąszeniem przez kleszcza. W większości przypadków jest to początek poważnych problemów ze zdrowiem.

Data dodania: 2013-07-30

Wyświetleń: 1577

Przedrukowań: 1

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Uwaga na kleszcze

 

Kleszcze zaliczamy do pasożytów, czyli organizmów, które do przetrwania potrzebują żywiciela, często większego i silniejszego od siebie, który jednak pozostaje całkowicie bezbronny w starciu z małym intruzem. Samica kleszcza do złożenia jaj potrzebuje ludzkiej lub zwierzęcej krwi. Wyszukanie ofiary nie stanowi dla niej żadnego problemu, ponieważ ma bardzo czuły węch. Natura wyposażyła kleszcza w tak zwany narząd Hallera, który sprawia, że receptory węchu są również wrażliwe na temperaturę. Ciekawostką natomiast jest to, że kleszcze są zupełnie ślepe, co jednak nie przeszkadza im w polowaniu na swoje ofiary.

 

Wydawać by się mogło, że głównym siedliskiem kleszczy są drzewa, tymczasem doskonale czują się one także w niskich zaroślach czy trawach. Moment ugryzienia jest dla człowieka niewyczuwalny, ponieważ kleszcz wstrzykuje swojej ofierze substancję znieczulającą. Z tego powodu często dopiero po wielu dniach odkrywamy, że w naszej skórze zadomowił się intruz. Jeżeli mamy szczęście, obejdzie się bez poważniejszych konsekwencji, ponieważ wbrew obiegowym opiniom nie każdy kleszcz jest nosicielem boreliozy. Gorzej, jeśli na naszej skórze pojawi się tak zwany rumień wędrujący, który jest pierwszym sygnałem zarażenia się odkleszczową chorobą.

 

Pierwsze objawy boreliozy bardzo łatwo pomylić z grypą. Pojawiają się dreszcze, wysoka gorączka, bóle mięśni i stawów. Czasem towarzyszą im dolegliwości żołądkowe, co tłumaczymy sobie grypą żołądkową. Potem choroba przechodzi w stan uśpienia, a my z zadowoleniem stwierdzamy, że jesteśmy wyleczeni. Dopiero trzecia faza choroby, czyli zapalenie opon mózgowych, zmusza nas do udania się do lekarza. Niestety, często bywa już za późno na cofnięcie neurologicznych uszkodzeń mózgu, do których doszło na skutek zakażenia.

 

Kleszcze z roku na rok stają się coraz bardziej niebezpieczne. Aby uniknąć ukąszenia, powinniśmy przestrzegać kilku podstawowych zasad. Po pierwsze, udając się na łąkę lub do lasu, powinniśmy jak najszczelniej okryć swoje ciało, a po powrocie zmienić odzież i dobrze wytrzepać zdjęte ubranie. Kleszcze nie od razu przechodzą do ataku, więc takie działanie może zapobiec ukąszeniu. Po drugie należy stosować spraye odstraszające kleszcze, które wykazują dosyć wysoką skuteczność. Po trzecie, najrozsądniej jest po prostu unikać miejsc, w których szczególnie łatwo o kontakt z tym groźnym pasożytem. Na rynku dostępne są także odstraszacze owadów, w tym kleszczy, które znajdują zastowowanie na działkach czy biwakach.

 

Jeżeli już zauważymy na naszej skórze kleszcza, nie wolno wpadać w panikę i wyrywać go lub zdrapywać w pośpiechu. Pod żadnym pozorem nie wolno również smarować go masłem lub spirytusem, ponieważ spowoduje to, że kleszcz uwolni do naszego organizmu dwa razy więcej toksycznej śliny. Najrozsądniej jest kleszcza wykręcić. Można posłużyć się pęsetą lub specjalnym chwytakiem dostępnym w aptekach. Jeżeli nie czujemy się na siłach, możemy udać się na pogotowie, gdzie otrzymamy fachową pomoc. Nigdy nie wolno nam zlekceważyć ugryzienia kleszcza. Po takim incydencie powinniśmy obserwować swoje ciało i w razie jakichkolwiek objawów choroby zgłosić się do lekarza.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena