Po latach dziewięćdziesiątych został nam dziś tylko wspomnień czar. Wraz z nim odeszło wiele ciekawych obyczajów mieszkańców Europy Środkowo-Wschodniej. 

Data dodania: 2013-04-23

Wyświetleń: 3441

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Oksy-biodegradacja – a co to znaczy?

Jednym z nich był z pewnością zachwyt nad kolorowym światem Zachodu. Powszechnie dostępna guma do żucia, kolorowe telewizory, ba, nawet wideo i kamera filmowa. Popularny stał się również tak zwany plastik, a z nim plastikowe zabawki, plastikowe elementy wyposażenia wnętrz i przede wszystkim coś tak prozaicznego, jak foliowa reklamówka. Były to dobra niezwykle pożądane, a jeśli już udało się je zdobyć, to z pewnością użytkowaliśmy je znacznie dłużej niż przedmioty kupowanych przez nas dziś. 

Raczkująca ekologia

Z perspektywy czasu dziwić może, że coś tak prozaicznego, jak foliowa reklamówka z nadrukiem mogła stanowić upragniony przedmiot. Kupowana na targach, w pierwszych prywatnych sklepach za kwotę około tysiąca złotych, nie mogła być tak po prostu wyrzucona do kosza. Jej wartość dodatkowo podnosiły nadrukowane kompozycje martwej natury, krajobrazów albo ówczesnych gwiazd muzyki. Reklamówka starannie złożona w prostokącik noszona była na zakupy wielokrotnie, z dbałości o estetykę czasem prana, chowana bezpiecznie w szufladzie, a w ostateczności, kiedy już nie nadawała się do niczego, używana jako worek na śmieci. Tekstylne torby na zakupy, który robią furorę od kilku lat, wtedy były nie do pomyślenia, kojarzyć się mogły jedynie z babcinymi zakupami. Taka to była ekologia naszych nieświadomych przecież współobywateli. 

Świadomość jest trendy

Obecnie trendy w ekologii skierowały się na tory zdecydowanie bardziej świadome, a o randze wtajemniczenia świadczy często znajomość trudnych słów. Są wśród nich między innymi: projektowanie zrównoważone, upcycling czy oksy-biodegradacja. Ostatnie z nich określa proces samodegradacji tworzyw sztucznych. Jest on wynikiem rozkładu zachodzącego na poziomie cząsteczkowym pod wpływem takich czynników, jak: temperatura, promieniowanie słoneczne, ciśnienie, uszkodzenia mechaniczne. Powstające wraz z upływem czasu coraz mniejsze fragmenty całych struktur polietylenowych czy polipropylenowych osiągają ostatecznie budowę możliwą do asymilacji przez bakterie i grzyby. Efektem takiego procesu są: tlenek węgla, woda i biomasa. Proces ten możliwy jest dzięki specjalnym dodatkom używanym do produkcji folii. Dzięki owym prodegradantom, bo tak nazywamy te dodatki, tworzywa mają określony okres rozkładu, jest to rozpiętość od 60 dni do 5 lat. Niezmienny pozostaje proces produkcji opakowań i jej właściwości mechaniczne. 

Folie opakowaniowe, które towarzyszą nam obecnie wszędzie, dzięki uszlachetnieniu prodegradantem są recyklingowane w ten sam sposób, jak inne plastiki, a zatem nie wymagają organizowania specjalnych punktów zbiorczych. Dodatkowo rozkładają się również w środowisku naturalnym. Jedynym potrzebnym czynnikiem jest  tlen. Ot, taka wyższa ekologia! 

Licencja: Creative Commons
0 Ocena