Recenzja książki Sean`a Covey`a pt. "7 nawyków skutecznego nastolatka".

Data dodania: 2008-03-11

Wyświetleń: 5459

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Każdy z nas jakiś czas temu był nastolatkiem. Z pewnością teraz z perspektywy kilku, czy kilkunastoletniej postrzegamy ten czas zupełnie inaczej, niż wtedy, kiedy byliśmy tym nastolatkiem. Jedno nie ulega wątpliwości: jest to bardzo ważny okres w życiu każdego z nas, który w mniejszym lub większym stopniu decyduje o tym, jak będzie wyglądało nasze już zupełnie dorosłe życie.

Nie zgadzasz się z tym? Postrzegasz to zupełnie inaczej? I bardzo dobrze, lecz to wcale nie oznacza, że nie dla Ciebie jest książka Sean`a Covey`a pt. „7 nawyków skutecznego nastolatka”.

Co na sam początek?

Pierwsze wrażenie z obcowania książką jest nader pozytywnie. Szata graficzna ciekawa i bogata (ale paleta kolorów powinna być zdecydowanie bogatsza), wypełniona różnym elementami (jak np. wydzielone akapity, pogrubiona czcionka, itd.), które znacznie ułatwiają i uprzyjemniają czas spędzony z tą książką.

Autor (bardzo słusznie) zaczyna od sprecyzowania słowa nawyk oraz pokazuje w praktyce, jak wygląda zachowanie (i nawyki) przegranego nastolatka, czyli takiego, który swoje życie zmarnuje, a już na pewno ten czas bycia nastolatkiem. Te rozważania prowadzą prosto do sprecyzowania swojego poglądu na paradygmaty i zasady.

Paradygmat to sposób widzenia czegoś przez kogoś. Jeśli zbytnio koncentrujesz się na nich, to Twoja opinia zależy od opinii innych, a przecież paradygmaty innych ludzi, to przeważnie fałszywe paradygmaty. Może to brzmi nieco skomplikowanie, ale autor pokazuje na obrazowych przykładach, jak to wygląda w praktyce, w życiu.

Z drugiej strony są zasady, czyli coś stałego, jak znana zasada fizyki – grawitacja. Czy ktoś tego chce, czy nie chce, jak długo przebywa na Ziemi podlega tej zasadzie. Podobnie w życiu społecznym każdego człowieka istnieją takie zasady, jak: uczciwość, szlachetność, uprzejmość, itp. których nie przestrzeganie prowadzi do przysłowiowego koziego rogu.

Skuteczny nastolatek, to taki nastolatek, który nie koncentruje się na paradygmatach, ale na uniwersalnych zasad. Nie jest to łatwe, ani proste, a przypomina złożony proces, który zaczyna się od „Zwycięstwa nad sobą”, poprzez „Zwycięstwo nad światem”, a kończy się na „Regeneracji”.

Zwycięstwo nad samym sobą

Podstawa „Zwycięstwa nad sobą”, to utworzenie osobistego konta bankowego, które będzie stanowić obraz Ciebie. Wpłatą na to konto i wypłatą z niego, jest wszystko to, co robisz, myślisz i mówisz, np. dotrzymanie postanowienie, to wpłata, a złamana obietnica, to już wypłata. Jeśli nie czujesz, żeby ta idea miała większy sens, to odsyłam do przykładu z Morzem Martwym i jeziorem Genezaret, który pokazuje, jak ta idea działa w praktyce i jakie daje efekty.

Kolejnymi krokami w walce o osobiste zwycięstwa, są już nawyki. Jest ich tylko 3, ale za to jakie ... :)

Bądź kowalem własnego losu, to nawyk numer 1. Chodzi tutaj o bycie zamiast reaktywnym, proaktywnym, czyli nie biernym uczestnikiem swojego życia, ale jego aktywna sterownikiem. Badania naukowe przytoczone przez autora mówią o tym, że przeciętnie w ciągu jednego dnia każdy z nas dokonuje około stu wyborów między byciem reaktywnym, biernym, a proaktywnym, czyli bardzo aktywnym.

Jeśli nie dociera do Ciebie zbytnio ta reaktywność i aktywność, to mówiąc krótko chodzi tutaj oto, że ... Przydarza Ci coś, na co w pewien sposób reagujesz. Pomiędzy wystąpieniem tego zdarzenia, a Twoją reakcją, jest pewien odcinek czasu, w którym decydujesz, jak się zachowasz: proaktywnie, czy reaktywnie. Skąd to wynika? Z samoobserwacji (oceniasz jakieś zdarzenie, zachowanie), sumienia (odróżniasz dobro od zła, albo nie), wyobraźni (potrafisz stworzyć nowe możliwości) oraz siły woli, bo to w końcu tylko Ty sam decydujesz, jak się zachowasz, prawda?

Nawyk drugi mówiąc krótko, namawia Cię do stawiania sobie celów, czyli żeby robić wszystko mając jakiś cel, wizję końca. Wcześniej, czy później życie postawi Cię na rozdrożach życia i będziesz musiał podjąć decyzje odnośnie przyjaciół, sex`u i szkoły. Podjęcie właściwej decyzji pomoże Ci zastosowanie techniki polegającej na wyobrażeniu sobie samego siebie za jeden rok od teraz. Chodzi o skonkretyzowanie jaki jesteś, gdzie, z kim, co masz, itp. To jest Twój cel do którego chcesz dążyć i teraz pytanie: czy Twoja decyzja odnośnie sex`u przybliża Cię chociaż na milimetr do spełnienia Twojego celu? Tak, czy nie?

Stawianie sobie celów oznacza, że to Ty sam kontrolujesz własne życie, a nie inni ludzie.

Celem celów jest sformułowanie własnej misji życiowej, czyli określenie tego, po co w ogóle żyjesz, co chcesz z tego życia mieć, itp. Autor podaje ciekawe sposoby na jej sporządzenie oraz pokazuje kilka przykładów, jak taka misja może wyglądać. Do tego określa metody stawiania sobie celów, co w sumie daje sporą pomoc dla kogoś, kto poważnie potraktuje ten nawyk.

Idźmy dalej ...

Każdy z nas robi rzeczy ważne, mniej ważne, pilne i w ogóle nie pilne oraz durne, głupie, itp. Nawyk trzeci uczy nas, żeby najpierw robić to, co najważniejsze, a potem zająć się wszystkimi głupotami, na które akurat mamy ochotę. Ale, jak to zrobić w praktyce? Pomocą jest pomysł ćwiartek czasu, które dzielą wszystkie wykonywane przez nas czynności według tego, czy coś jest ważne/nie ważne oraz pilne/ nie pilne. Chodzi oto, aby wykonywać rzeczy, które są nie pilne, ale ważne. Ot, cały sekret. Jak to zrobić w praktyce? Kluczem jest posiadanie własnego terminarza oraz odpowiednie planowanie w odpowiedniej (tygodniowej) perspektywie. Spokojnie, w książce jest to wszystko dokładnie wyjaśnione.

Jeśli wydaje Ci się, że ten nawyk jest trochę mniej istotny, to polecam zrobić mały eksperyment. Do walizki powkładaj jak najwięcej ubrań. Następnie powkładaj je jeszcze raz, ale tym razem wszystkie rzeczy mają być pięknie poskładane i umiejscowione w walizie. To zadziwiające, ale tym drugim sposobem zmieścić do tej samej walizy o wiele więcej rzeczy, niż byś je po prostu tam byle jak wrzucał, czyli robił to pierwszym sposobem. Mi więcej dowodów nie potrzeba, a Tobie?

Zwycięstwo nad światem

Chcesz pokonać cały świat? To nic trudnego. Wystarczy tylko założyć bankowe konto relacji, stosować strategię wygrana - wygrana, rozumieć oraz być rozumianym, no i nauczyć się, że 1 + 1, to wcale nie równa się 2, czyli stosować synergię.

Zacznijmy od konta relacji w Twoim banku. To, co musisz wiedzieć o tym koncie, to:

- odzwierciedla ono Twoje zaufanie do innych osób,
- konto relacji masz z każdym kogo kiedykolwiek w życiu spotkałeś,
- żadne konto nigdy nie ulega likwidacji,
- Twoje wpłaty zmniejszają się jeśli ich nie uzupełniasz.

Jak widzisz, to nie to samo, co Twoje konto w banku. Ale nie przejmuj się. Zacznij od analizy swoich wpłat na to konto. Jeśli stwierdzisz, że z kimś Twoje konto ma ujemne saldo, to zacznij od budowania zaufania, a nic nie działa lepiej, niż dotrzymywanie drobnych zobowiązań oraz obietnic.

Istnieją różne, przeróżne strategie, np. wygrał – przegrał, przegrał – wygrał, obaj przegrali, albo obaj wygrali. Stosuj w swoim życiu tylko tą ostatnią, radzi nasz przewodnik/autor. Dlaczego? Wszystkie pozostałe strategie są jak zamawianie dań w restauracji. Dla wszystkich nie starczy. Jeśli Ty zamówisz to danie, to ktoś drugi może się już na nie, nie załapać, bo go zabraknie. Strategia wygrana – wygrana jest jak szwedzki stół. Każdy bierze, ile chce, a i tak wystarczy dla każdego.

Życie życiem i wiadomo, że może spotkać sytuacje, w których nie ma możliwości zastosowania tej strategii, bo np. nasz partner jest taki, że po prostu nie można. Wtedy najlepiej jest rzucić wszystko w diabły i zakończyć to wszystko, niż pozwolić sobie zastosować inną strategię, niż tylko jedna słuszna.

Stosowanie w praktyce takiej strategii, to głównie zwycięstwo nad samym sobą. Na tej drodze należy wystrzegać się przede wszystkim niszczącego rodzeństwa, czyli rywalizacji oraz porównywania. Najlepiej spojrzeć na to w ten sposób, że każdy człowiek biegnie na własnym torze przeszkód z własnymi przeszkodami. Jaki sens jest podpatrywać, jakie przeszkody ten ktoś ma? Zamiast tego, lepiej ...

Najpierw zrozum, dopiero potem bądź zrozumiany, czyli stosuj nawyk piąty. Pokazuje on nam sposób w jaki należy porozumiewać się. Jest to diametralnie różne od tego, co na co dzień stosujemy, a co autor ładnie zawarł w mini – poradniku, pt. „5 sposobów: jak nie słuchać?”.

Stosowanie tego nawyku, to inaczej słuchanie empatyczne, które najlepiej nadaje się do ważnych i delikatnych spraw. Chodzi tutaj o wczuwanie się w sytuację kogoś (Jak? Pamiętaj, że uszami słyszysz słowa, czyli tylko 7% treści tego, co słyszysz. Oczami widzisz ruchy ciała, czyli 53% treści, a sercem rozpoznajesz ton głosu i sposób mówienia, czyli 40% treści. 7 + 53 + 40 = 100 i ta suma stanowi o tym, co ktoś naprawdę do Ciebie mówi) oraz odzwierciedlaniem jego myśli. Jak to zrobić? Bądź lustrem, czyli powtarzaj własnymi słowami to, co druga osoba mówi i czuje. Pamiętaj tylko, żeby zachowywać się ciepło oraz używać własnych słów, a nie powtarzać tego, co druga osoba mówi, jak papuga.

Już ostatni nawyk w Twojej walce o zwycięstwo nad światem. Wystarczy zapomnieć o matematyce i pamiętać, że 1 + 1 może się = 3, 4, 5, albo 10 lub 45. Dlaczego? Razem działając, więcej zdziałamy stosując twórczą kooperację. Jak? W obliczu problemu stosujemy naszą super metodę, następnie burzę mózgów, twoje rozwiązania, ich rozwiązania oraz formułujecie (wspólnie) rozwiązanie swojego problemu.

Jakie są warunki wystąpienia synergii, czyli „nowej matematyki”? Najważniejsze to podziw dla różnić między ludźmi. Nie tolerancja, nie akceptacja, ale autentyczny podziw.

Z drugiej strony, jakie są najpoważniejsze przeszkody? Niewiedza, tworzenie sztucznych klik towarzyskich oraz trzymanie się starych uprzedzeń.

Regeneracja

Ostatni, siódmy nawyk podnosi ważność regeneracji Twoich sił, czyli ostrzenia piły, tak aby zachować równowagę, przysłowiowy „zloty środek”. Ostrzenie piły, to czas dla siebie, to czas, w którym dbasz o swoje ciało (jedzenie, spanie), umysł (czytanie, uczenie się), serce (budowanie relacji) oraz duszę (filmy, dusza, medytacja).

Autor omówił ostrzenie piły dosyć dokładnie, a także nie zapomniał o towarzyszącym im niebezpieczeństwom.

Podsumowanie

Daję sobie rękę uciąć, że słyszałeś już coś niecoś o „7 nawykach skutecznego działania” autorstwa Stephena Covey`a. Tutaj mamy do czynienia z „7 nawykami skutecznego nastolatka” syna pana Stephena. Powiem od razu, że obie pozycje są o tym samym, więc ...

Recenzowana pozycja jest zabawna, łatwa do czytania i zrozumienia, lekka oraz efektywna. Nadaje się nie tylko dla nastolatka, ale także dla dorosłego, a nawet młodszego rodzeństwa. Tak, że jeśli lubisz takie lekkie, kolorowe, ale naprawdę konkretne pozycje, to zapraszam do lektury. Z drugiej strony, czytanie pozycji ojca trochę mija się z celem. Nic nowego ta lektura nie wnosi. Zafundujesz sobie tylko czytanie o tym samym, napisane trudniejszym, mniej obrazowym językiem i dosyć trudne w odbiorze. Słowem: sam czarny tekst na białym tle plus tylko kilka grafik i to wszystko. Nie brzmi to ciekawie, prawda? I wcale takie nie jest.

Z kolei, druga pozycja pana Sean`a „6 najważniejszych decyzji, które kiedykolwiek podejmiesz”, także dotyczy tych samych nawyków, czyli treść bardzo, bardzo podobna. Różnice? Lepsza szata graficzna i tyle.

Słowem końcowym: jeśli chcesz poznać siedem nawyków, to wybierz sobie tylko jedną pozycję z wyżej przytoczonych, a o reszcie zapomnij.


--
Czy wiesz, że przeciętny Polak czyta z prędkością zaledwie 200 słów na minutę? Możesz to sprawdzić... i zmienić!

Zobacz na czym polega naprawdę szybkie czytanie
Licencja: Creative Commons
0 Ocena