Dyskusja n.t. obszarem pracy przy zmianie osobistej - czy szukać głębokich powodów, czy wystarczy skupić się na bezpośrednich objawach - ciągnie się od dawna. Jak można połączyć te podejścia?

Data dodania: 2008-01-19

Wyświetleń: 3168

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Wiele szkół psychoterapii mówi 'jak zwalcza się tylko objawy, to przyczyny tych objawów przejawią się w inny sposób, dlatego trzeba pracować z przyczynami'.

Wielu NLPerów mówi 'Czasem są tylko objawy.' oraz 'Jak problemem są objawy i pozbędzie się objawów, to sprawa załatwiona.'

Jestem NLPerem, jestem studentem psychologii i jestem coachem - i z mojej perspektywy i doświadczenia, żadne z powyższych podejść nie jest do końca prawdziwe... Pamiętaj, że ten tekst pisany jest wyłącznie z mojej mapy rzeczywistości i mojej perspektywy - weź z niego tylko i wyłącznie te wszystkie rzeczy, które są dla Ciebie najlepsze.

Tak - często są tylko objawy i wystarczy pozbyć się przyczyn, by załatwić sprawę. Jeśli ktoś nie umie angielskiego mimo 8 lat nauki w szkole, to nie musimy przechodzić we wspomnieniach jego doświadczeń z podstawówki, żeby opanował on język - wystarczy, że damy mu skuteczną metodę nauki języka TERAZ. Problem i rozwiązanie.

Jednocześnie - czasami to przyczyny są ważniejsze, bo jeśli ktoś regularnie się przeziębia, to warto zobaczyć co wywołuje przeziębienia, a nie tylko koncentrować się na pojedynczym przypadku kataru i bolącego gardła. W innym wypadku mielibyśmy wprawdzie stałego klienta, regularnie przychodzącego z katarkiem do szybkiego wyleczenia - ale byłoby to, delikatnie mówiąc, uzależnianiem osoby od siebie. Zdecydowanie lepiej i ekologiczniej jest więc pracować tutaj z przyczynami. Problem, głębszy problem, rozwiązanie głębszego problemu, a w efekcie również płytszego.

I w końcu, co najważniejsze - czasami możesz skupić się na objawach i załatwić dużo na stałe - ale gdybyś skupił się na przyczynach, załatwiłbyś jeszcze więcej. Jedną z inspiracji dla tego artykułu była moja dzisiejsza rozmowa z przyjaciółką, która wychwalała zalety imprintingu i reimprintingu - zmieniania własnej historii osobistej przez dodawanie wspomnień i zmianę istniejących. Gdy spytałem w jakim celu, odpowiedziała, ze "jeśli ktoś chce mieć doświadczenie że np czuje się pewnie w seksie pod prysznicem, to robi sobie kilkadziesiąt takich w przeszłości i ma na tej podstawie doświadczenie, które daje pewność". To prawda, zmieniłoby - jednocześnie jednak praca nad tym co TERAZ, w tej chwili sprawia, że takiej pewności brakuje, że nie jest ona generowana na bieżąco, byłaby o tyle użyteczniejsza, ze po drodze mogłaby rozwiązać np. również brak pewności w seksie na stole kuchennym, ponieważ ten jeden 'objaw' był jedynie elementem całej, większej struktury. Zmieniając wspomnienia odcinamy strukturę od danego obszaru życia i czasem to wystarcza - jednocześnie niekiedy warto ją zmienić całkowicie.

Podobnym przykładem jest praca z dialogami wewnętrznymi - czasami zamiast wysadzać, rozstrzeliwywać, przedrzeźniać itp. dialogi wewnętrzne które nas ograniczały, warto skorzystać z modelu skupionego na intencjach danego zachowania - np. Core Transformation albo Six-Step Reframing - traktując dane ograniczenie nie jako 'ograniczenie do wywalenia', ale tak, jak potraktowalibyśmy ból w ciele - jako sygnał, że coś wymaga naszej uwagi i naprawy. Problem, głębszy problem - rozwiązanie głębszego i w efekcie wielu różnych płytkich.

To moje podejście i mój zwykły model pracy z klientem - przyjrzenie się faktycznej strukturze objawów i zdecydowanie, nad czym w danym kontekście warto pracować. Czasem warto bowiem, w moim doświadczeniu, poświęcić trochę więcej czasu na zmiany na głębszym poziomie, by klient dostał dzięki temu jeszcze więcej, być może zmian których nie oczekiwał, ale zawsze zmian które dadzą mu jeszcze więcej. Niezależnie, czy jako NLPer pracujesz z kimś czy z sobą - zastanów się czy nie warto czasem sięgnąć głębiej i popracować z tym, co leży pod spodem - niekiedy, długoterminowo, jest to po prostu skuteczniejsze rozwiązanie.

Oczywiście, nie znaczy to że każdy przypadek warto rozpatrywać na poziomie głębokich przyczyn i źródeł problemu. Bynajmniej, jest masa rzeczy, które można szybko i skutecznie rozpracować od ręki. Proponuje jedynie nieco bardziej różnorodny świat niż popularne wśród niektórych psychologów 'istnieją tylko głęboko ukryte przyczyny' czy popularne wśród niektórych nlpowców 'istnieją tylko objawy, nie ma sensu szukać przyczyn'. Często istnieje i to i to, warto być w stanie rozpoznać z czym warto pracować akurat w tym przypadku.
Licencja: Creative Commons
0 Ocena