Pierwsze dziecko w rodzinie to zazwyczaj powód do wielu radości, ale z drugiej strony równie wielu stresów i nieporozumień. W jednej chwili trzeba się przestawić na nowe role, zmieniając się z  pary w rodziców oraz z rodziców w dziadków. Gdy to jest debiut, jest to dodatkowo utrudnione zadanie.

Data dodania: 2012-05-31

Wyświetleń: 1410

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Za bardzo się wtrącają
Podstawowy problem, który napotykają rodzice, to zbyt nachalnie wtrącający się dziadkowie, którzy zbyt często wszystko wiedzą lepiej i muszą tą wiedzą się pochwalić. Jak temu zaradzić?

Rozwiązanie jest oczywiście banalne, jak w wielu tego typu sytuacjach, ale w swojej banalności bardzo trudne: trzeba wypośrodkować swoje potrzeby i wyciszyć swój charakter. Z jednej strony dziadkowie powinni darować sobie zdecydowaną większość komentarzy, z drugiej strony debiutujący rodzice powinni otworzyć się na rady i mieć zawsze w tyle głowy to, że są one kierowane nie z innego powodu, jak właśnie z potrzeby niesienia pomocy i o czym się zapomina – z miłości.

Za mało pomagają
Pomoc zwłaszcza w pierwszych tygodniach życia dziecka dla jego rodziców jest bardzo potrzebna. Jeśli nie jest natrętna i nie skupia zbyt wiele uwagi na samej sobie, może przynieść bardzo dobry skutek. Przede wszystkim dlatego, że pozwala spokojnie odnaleźć się w nowej sytuacji. Rodzice mogą spokojnie zająć się małym dzieckiem, a dziadkowie zadbać o nich, dbając o to, by mieli codziennie przygotowany obiad, wysprzątany dom oraz zrobione zakupy. W dobrze prowadzonym domu po prostu wszyscy czują się lepiej.

Warto jednak podkreślić, że pomoc powinna płynąć z potrzeby serca, a nie z przymusu. W innym wypadku nigdy nie będzie ona dobrze odbierana, a osoba obdarowująca i obdarowywana nie będzie z niej czerpać w pełni. Dlatego zamiast się zmuszać, lepiej sobie odpuścić. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie.

Podważają autorytet
To jeden z największych zastrzeżeń, jakie mają młodzi rodzice do dziadków. Tymczasem ci drudzy są zdania, że wcale nie są winni i że w żadnym wypadku nie podważają autorytetu rodziców, czyli swoich własnych dzieci. Nie zauważają, że problematyczne jest już podtykanie słodyczy przed obiadem czy włączanie telewizora dzieciom, które generalnie bajek na szklanym ekranie nie oglądają. Podważanie autorytetu objawia się także w cichych komentarzach, kiedy babcia lub dziadek nie są w stanie powstrzymać się od reakcji, gdy „ich wnukom dzieje się krzywda”.

Nie traktują równo
Wielu rodziców narzeka także na to, że dziadkowie nie traktują równo wnuków. Przykładowo dzieciom brata poświęcają więcej uwagi, niż maluchom od córki. Tego typu zachowanie jest najczęściej powtarzane przez wiele lat i ma odzwierciedlenie w sposobie traktowania własnych dzieci, które najprawdopodobniej też nie były traktowane równo.

Czy jest na to rada? Pewnie jak w większości wypadków rozmowa: szczera i przeprowadzana w dogodnych warunkach. Nie wykrzykiwanie pretensji czy wygłaszanie przytyków przy każdej okazji. Najważniejsze jest to, by znaleźć czas i wykazać się szacunkiem dla drugiej strony dyskusji, by porozmawiać bez zbędnych emocji. To ważne, zwłaszcza z perspektywy dziecka, które potrzebuje zarówno rodziców, jak i dziadków.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena