Zima już dawno za nami i gołym okiem widać, że na dobre rozgościła się wiosna. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na nadejście cieplejszych dni. Słońce coraz dłużej widnieje nad horyzontem, co sprawia, że natura budzi się do życia. Świat się zieleni, wszystko kwitnie i zachwyca świeżością kolorów.

Data dodania: 2012-05-16

Wyświetleń: 1428

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Pora wyrwać się z zimowego letargu i przestawić swój organizm na wyższe obroty. Pomoże nam w tym wiosenna dieta pełna nowalijek, które są podstawowym składnikiem lekkich wiosennych dań. Dzięki poniższym przepisom zyskamy więcej energii i zamienimy zimową ociężałość w wiosenną lekkość.

Z młodych warzyw można przygotować bardzo smaczne dania obiadowe, sałatki, przekąski oraz desery. Ciekawą propozycją są faszerowane kalarepki, które można podawać jako przekąskę lub dodatek do dań mięsnych. Dwie kalarepki obieramy, kroimy na pół i wydrążamy środki, tak aby została ścianka miąższu o grubości ok. 1 cm. Tak przygotowane „miseczki” gotować w osolonej wodzie ok. 15 minut. W międzyczasie przygotowujemy farsz. Wydrążone środki kalarepy kroimy w słupki, 25 dag młodej marchewki kroimy w kostkę. Wrzucamy do gotującej się wody na 5 minut. Na 2 minuty przed końcem gotowania dorzucamy jeszcze zielony groszek. Ugotowane kalarepki wyjmujemy, a pozostałe warzywa odcedzamy i mieszamy z ugotowaną wcześniej kaszą pęczak. Na patelni rozgrzewamy masło i powoli dolewamy 200 ml mleka i 300 ml bulionu warzywnego (z kostki). Tak przygotowany sos doprawiamy solą, pieprzem i przyprawą curry i zalewamy nim mieszankę warzyw z kaszą. Połówki kalarepek faszerujemy, układamy w naczyniu żaroodpornym i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do temperatury 200°C. Zapiekamy 10 minut i na końcu posypujemy posiekaną natką pietruszki. Danie pyszne, zdrowe i pełne witamin!

Młode warzywa są prawdziwą bombą witaminową, jednak najlepiej spożywać te wyhodowane we własnym ogródku. Nowalijki mają bardzo cienką skórkę, co naraża je na nadmierne wchłanianie nawozów stosowanych przez dostawców. Lepiej nie kupować nowalijek pochodzących z przydrożnych gospodarstw rolnych, ponieważ tak umiejscowione uprawy są szczególnie narażone na działanie rtęci i ołowiu. Jeśli nie wiemy skąd pochodzą zakupione przez nas nowalijki, najlepiej obrać je ze skórki i dokładnie umyć.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena