Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że kobiety najczęściej po prostu cieszą się z szybkiej utraty wagi, jednakże najprawdopodobniej oznacza to problemy zdrowotne. Waga nie zmniejsza się ot tak, po prostu i trzeba sobie zdawać z tego sprawę.
Nasz organizm nie jest głupi. Nie zaczyna nagle wytracać kilogramów, bo ma takie "widzimisie". Dlatego właśnie, zamiast cieszyć się, że utrata wagi postępuje błyskawicznie, lepiej skonsultuj się z lekarzem lub przeprowadź podstawowe badania krwi. Bezpodstawna utrata wagi może być symptomem wielu chorób i schorzeń.
Jedną z nich jest nadczynność tarczycy. Objawia się ona tym, że pogarsza się nasze samopoczucie, czujemy się poddenerwowani, przewlekle zmęczeni, a także szybko chudniemy, mimo zwiększonego apetytu. Dodatkowo, towarzyszy temu przyspieszona akcja serca, zwiększone tętno, a także niepokój wewnętrzny. Objawy podobne są do niedoczynności tarczycy, jednak w jej przypadku raczej się tyje niż chudnie. W obu jednak przypadkach nie można lekceważyć sygnałów wysyłanych z organizmu, gdyż nieleczone choroby tarczycy mogą spowodować druzgocące skutki w naszym organizmie.
Jako że z hormonami nie ma co walczyć, powinno się wykonać badania krwi TSH, FT3 i FT4, a także udać się na USG tarczycy, a z tymi wynikami badań, koniecznie do endokrynologa. Przypominam, że aby udać się do tego lekarza specjalisty, najpierw trzeba odwiedzić lekarza pierwszego kontaktu, który wypisze skierowanie. Jeśli wybieramy się prywatnie, lepiej od razu, na pierwszą wizytę przyjść przygotowanym, czyli mieć gotowe wyniki badań krwi.