Co łączy takie utwory jak "La copa de la vida" Rickiego Martina, "Waka waka" Shakiry czy "Can you hear me" Enrique Iglesiasa? Latynoskie pochodzenie ich wykonawców? To też! Lecz każdy miłośnik futbolu od razu wskaże na coś zupełnie innego

Data dodania: 2012-04-23

Wyświetleń: 1504

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 4

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

4 Ocena

Licencja: Creative Commons

Wszystkie wymienione piosenki były oficjalnymi utowarmi największych pilkarskich wydarzeń sportowych. Ostatnio do tej grupy dołączyła Oceana z piosenką zatytułowaną Endless Summer. Niemiecka wokalistka zyskała uznanie głosujących i wyprzedziła aż 123 innych wykonawców, w tym Marylę Rodowicz i Macieja Maleńczuka.

Premiera teldysku do piosenki ma mieć miejsce pod koniec kwietnia. Póki co, wiadomo jedynie, że w celu jego nakręcenia artystka udała się na Stadion Narodowy do Warszawy. Towarzyszył jej mistrz świata w Freestyle Football Show – Krzysztof Golonka.

Oceana zyskała popularność w Polsce dzięki takim przebojom jak Cry cry czy La La. Artystka pochodzi z Niemiec i wykonuje muzykę z gatunku soul i funk. Zaproponowany przez nią utwór Endless Summer łączy w sobie taneczne rytmy i modne ostatnio akcenty elektroniczne. Czy to wystarczy, aby piosenka odniosła sukces? To się okaże. Póki co, nowy hymn budzi wiele kontrowersji. W opiniach na forach internetowych przewijają się trzy główne zarzuty. Po pierwsze, hymn mistrzostw organizowanych przez Polskę i Ukrainę śpiewa Niemka. Po drugie, piosence zarzuca się całkowity brak głębszego przesłania. Niektórzy złośliwie twierdzą, że słowa piosenki sprowadzają się jedynie do dwóch wersów: Ło o o o o i Je e e e j. Po trzecie, tytuł hymnu w kontekście ostatnich afer w PZPN-ie z udziałem Grzegorza Lato wydaje się być conajmniej ironiczny. Niekończące się lato, bo tak należy go przetłumaczyć, nie zwiastuje przecież niczego dobrego. A co wy sądzicie na temat utoworu Oceany?

Licencja: Creative Commons
4 Ocena