Jeśli tak, to jest bardzo prosta metoda by temu zaradzić, by pozbyć się tego typu krytyka, do zapoznania się z którą serdecznie zachęcam.
Najczęściej taki głos, nazwijmy go wewnętrznym krytykiem, pojawia się w momentach gdy mamy coś zrobić, gdy stoimy krok przed podjęciem jakiejś decyzji, gdy potrzebujemy zebrać w sobie energię do działania. Sformułowania typu „Nie dasz rady”, „Jesteś za słaby”, „I tak się nie uda”, „Ale mi się nie chce wstawać”, „Gdyby mi się chciało jak mi się nie chce” itp. działają bardzo demotywująco na Ciebie i nastawiają negatywnie do wszystkiego co chciałbyś zrobić a co za tym idzie Twoja produktywność, wydajność mocno spada, nie wspominając nawet o tym, że ludzie z którymi masz do czynienia w takim dniu mogą nie chcieć w przyszłości z Tobą współpracować.
Przyjrzyjmy się zatem temu osobnikowi w postaci wewnętrznego krytyka i zobaczmy co można z nim zrobić. Oczywiście zajmiemy się tylko jego rolą w postaci negatywnej krytyki, bo gdy krytykuje zagrzewając nas do działania to za to mu chwała.
Wykonajmy dwa proste kroki i sprawdźmy kim ten krytyk jest, zapoznajmy się z jego submodalnościami . Zachęcam do zapoznania się z artykułem mówiącym o submodalnościach, to na pewno Tobie ułatwi jak i pozwoli być jeszcze bardziej skutecznym w dalszej pracy nad krytykiem.
1. Przypomnij sobie sytuację, w której pojawia się negatywny głos krytyka, słuchaj, patrz i zauważ:
- Kim jest ten krytyk, jako jaka osoba się jawi, jest to może ktoś znajomy, jeden z rodziców, albo przełożony, albo może to Ty nim jesteś?
- Co konkretnie negatywnego mówi krytyk?
- Zaobserwuj skąd te krytyczne głosy dochodzą, z której strony, z wewnątrz czy może z zewnątrz Twojej głowy, z góry z dołu?
- Zauważ w jaki sposób głos do Ciebie mówi, jakim tonem, czy towarzyszą mu jakieś emocje, czy podnosi głos, czy może mówi cicho?
- Przyjrzyj się obrazowi swojego krytyka, jeśli krytyk siedzi w środku Ciebie to wyjmij go najpierw na zewnątrz, zobacz jak wygląda jego obraz, gdzie jest zlokalizowany, czy jest duży czy mały, wyraźny, niewyraźny, jak daleko bądź blisko jest Ciebie itd.
2. Zabieramy się za krytyka
- Przywołaj wypowiadane przez niego zdania, zmieniając je na formę pytającą. Np. gdy mówił „Jesteś słaby”, powiedz „Jesteś słaby???” albo zamiast “Nie dasz rady”, powiedz “Nie dasz rady???”
- Zmień parametry jego głosu, np. zmień go tak by wypowiadał swoje frazy dwa razy szybciej niż zwykle i natychmiast zwolnij 2 razy, następnie 3 razy aż będzie mówił baaaaardzooo woooolnooo. Niech mówi głosem radosnym, niech głos zmieni się na taki, który Cie bawi np. głos klowna, Kaczora Donalda czy inny zabawny, pobaw się tymi parametrami.
- Zmień parametry obrazu krytyka, zamień postać krytyka np. na jelenia z czerwonym nosem zaprzęgniętego do sań, albo w zabawnego klowna, w każdym razie w jakąś dla Ciebie zabawną postać.
- Sprawdź, w jakiej odległości od Ciebie jest teraz krytyk, oddal ten obraz i dźwięk od siebie, zmniejsz go, obniż go, może wsadź go pod dywan, albo gdzieś do jakiejś małej skrzynki leżącej na podłodze, albo może wrzuć go przejeżdżającej śmieciarki, niech odjedzie.
Powyższe działania powinny przegonić albo co najmniej osłabić wewnętrznego krytyka, zawsze możesz powtórzyć to ćwiczenie, zrobić je dla innego kontekstu występowania krytyka, znajdując i zmieniając maksymalną ilość submodalności.
Dla wytworzenia, utrwalenia w sobie pozytywnego krytyka polecam by przez okres 21 dni (to tak magiczna NLPerska liczba), najlepiej rano by budować nastawienia na nadchodzący dzień, mówić do siebie pozytywne afirmacje np. „Jestem dobry w tym co robię”, „Na pewno sobie poradzę”, „Witam kolejny wspaniały dzień wspaniałego życia” itp. Wymyśl swoje własne, które uważasz mogą Tobie najbardziej się przysłużyć.
