Niestety, ale wszystko wskazuje na to, że słynne 100 złotych, które kiedyś w reklamie telewizyjnej Gerard Depardieu obiecywał każdemu nowemu klientowi, który zdecyduje się na konto osobiste w pewnym banku, już nie robi piorunującego wrażenia. Aktualnie bankom w Polsce zabrakło już chyba skutecznych pomysłów na gratisy do kont i muszą szukać sprzymierzeńców poza własna branżą. Banki coraz śmielej nawiązują współpracę z firmami ubezpieczeniowymi, firmami świadczącymi usługi z zakresu medycyny, czy wreszcie z wiodącymi na rynku operatorami sieci komórkowych. A wszystko po to, by móc dodać do oferowanego przez siebie konta osobistego produkt lub usługę, która będzie się wyróżniać z pośród innych.
Konta bankowe z pakietem zdrowotnym, czy też konta z pakietem assistance typu „pomocni fachowcy’’, czy „car assistance” nie robią już na klientach równie dużego wrażenia jak w czasie, gdy były nowością i dopiero wchodziły na rynek. Rozpieszczeni klienci nie doceniają już nawet specjalnych programów rabatowych, polegających na dużych rabatach w wybranych sieciach handlowych dla właścicieli danego konta osobistego i wydanej do niego karty debetowej.
Ostatnia nowość to niezaprzeczalnie konta osobiste z usługami lub produktami branży telekomunikacyjnej. Konkurencyjny rachunek bankowy z darmowym Internetem, lub też rachunek, którego posiadacze będą otrzymywać niższe o kilkadziesiąt złotych miesięcznie rachunki za komórkę, mogą przysporzyć bankowi wielu nowych klientów, przynajmniej w opinii twórców tej strategii marketingowej.
Trudno nie zauważyć, że grupa docelowa, dla której przygotowane zostały owe pakiety konto osobiste+internet, lub konto osobiste+niższe rachunki za komórkę, to raczej osoby młode. Obecne pokolenie 20 czy 30-kilkulatków nie wyobraża sobie życia bez telefonu komórkowego jak również braku dostępu do Internetu. Bardzo możliwe więc, że nowy pomysł wypali i przysporzy kreatywnym bankom nowych klientów.