Spekulant giełdowy ma pewien wpływ na swoją psychikę, jednakże przewidywanie zachowań pozostałych graczy pozostaje dużym problemem. Walcząc ze strachem i chciwością, gracz podejmuje decyzje nietrafne i obarczone subiektywizmem. Badania wielu spekulantów stwierdziły ponad wszelką wątpliwość, że gra wirtualnymi pieniędzmi daje dużo większe zyski niż inwestowanie własnych zasobów kapitałowych, gdy możemy stracić swoje życiowe oszczędności.
Mechaniczne, komputerowe systemy gry na giełdzie pozwalają w pewnym stopniu uwolnić się od presji na psychikę poszczczególnego gracza. Jednak w przypadku ich stosowania inwestor musi walczyć z pokusą ingerencji w system, jego zbytniej optymalizacji i obawy, że nie wszystkie możliwe wydarzenia zostały uwzględnione przez program.
Istotną rolę odgrywa dobre dopasowanie systemu inwestowania do osobowości i możliwości gracza. Niektórzy będą preferować częste zawieranie transakcji zgodnie z sygnałami analizy technicznej, drudzy wolą pogłębione analizy finansowe i analizę fundamentalną, jeszcze inni będą grać pod wydarzenia rynkowe lub podążać za rekinami rynku.
W czasie profesjonalnych szkoleń z inwestowania na giełdzie, 20% czasu poświęca się na wykładanie sygnałów otwierania i zamykania pozycji oraz funkcjonowanie rynku. Pozostałe 80% służy przekonywaniu uczestników do stosowania tej metody w zdyscyplinowany i konsekwentny sposób.
Emocje rynkowe, oczekiwania inwestorów wobec przyszłości, nadzieje i obawy, strach i chciwość napędzające wzrosty lub spadki, trudno zmierzyć i zamodelować matematycznie. Dlatego nigdy nie można w 100% przewidzieć jak zachowa się rynek i w którą stronę pójdą ceny akcji. Trzeba podążać z trendem, dostosowując się do przepływu wielkich kapitałów na giełdzie.