Pozabankowe pożyczki udzielane na okres 14-30 dni, potocznie znane jako chwilówki. Dostępne w wielu przypadkach bez wychodzenia z domu, wystarczy telefon komórkowy i dostęp do internetu oraz internetowe konto osobiste. To oprocentowanie rzeczywiste tychże pożyczek na SMS przyprawia o zawrót głowy a osoby nieznające zagadnienia oburzają się, jak to możliwe że lichwa kwitnie w biały dzień i legalnie.
Otóż nie w tych przypadkach. Odsetki lichwiarskie przede wszystkim dotyczą oprocentowania nominalnego a nie rzeczywistego (w skład którego wchodzi też np. ubezpieczenie pożyczki), to po pierwsze. Dlatego oprocentowanie rzeczywiste w stosunku rocznym czyli RRSO może znacznie przekraczać maksymalnie dopuszczalną prawem wysokość oprocentowania nominalnego mierzonego jako czterokrotna wartość kredytu lombardowego NBP.
Po drugie, osoba która bierze chwilówkę na 14-30 dni i oddaje w terminie, nie musi przecież zwrócić 1000% odsetek, gdyż to wysokie oprocentowanie rzeczywiste podawane jest w stosunku rocznym a nie w okresie np. miesiąca na który to okres jako maksymalny pożyczki tego typu są udzielane. Przykładowo (na podstawie oferty jednej z pożyczek na SMS) opłata za pożyczkę w kwocie 500 zł. na 30 dni czasu wynosi 100 zł. Da się przeżyć, ale pod warunkiem, że zwrócisz pożyczkę w terminie, bo później koszty rosną, a jakże. No pewnie, że to też nie jest mało, ale czy komuś chciałoby się, czy opłacałoby się prowadzić taki chwilówkowy biznes z niższym oprocentowaniem? Nie sądzę, bo obsługa mnóstwa takich niskich pożyczek kosztuje firmę pożyczkową nie mało, jest czasochłonna w sumie a i nie zawsze pożyczkę udaje się ściągnąć z pożyczkobiorcy. Zresztą, nikt nikomu nie każe korzystać z tego typu ofert.