Mało kto zdaje sobie sprawę, że whisky można podawać także do posiłków. Szkoci tak bardzo uwielbiają swój narodowy trunek, że raczą się nim nie tylko do słonych posiłków, lecz także skrapiają brunatnym trunkiem desery.

Data dodania: 2011-08-26

Wyświetleń: 2668

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

I choć ich kuchnia nie należy do zbyt wyrafinowanej i bogatej, a wręcz można ja określić mianem oszczędnej to jest wyjątkowo smaczna. Być może jest to zasługa niejednej wylanej w niej butelki szkockiej.

Chłodny, szkocki klimat, a także wpływ kuchni angielskiej są odpowiedzialne za bardzo mięsne menu. I właśnie mięsne potrawy są najmocniejszym elementem tej kuchni. Prym wiodą dania z wołowiny i baraniny, spośród których największa popularnością cieszy się tradycyjny i kontrowersyjny haggins. Kontrowersyjny, ponieważ składa się z owczych podrobów, warzyw i mąki owsianej zmieszanej z owczą krwią i ugotowanych w jagnięcym żołądku. Podaje się go z ziemniakami i purée z rzepy oraz obowiązkowo popija np. ballantinesem. Ta szkocka wątróbka jest uwielbiana od wieków do tego stopnia, że w roku 1786 słynny poeta Robert Burns pokusił się o napisanie poematu zaadresowanego do hagginsa. Gest docenili współcześni i w dzień urodzin poety obchodzą święto patriotów i smakoszy.

Haggins nie jest jedynym daniem do którego Szkoci chętnie spożywają whisky. Towarzyszy ona także zupie zwanej „scotch broth”, gotowanej na baranim karku z dodatkiem warzyw i kaszy. „Stovies” to pieczone ziemniaki zasmażane z cebulka i mieloną wołowina, a cook-a-leekie jest czymś w rodzaju rosołu z porami. Zupy i mięsa to nie wszystko co kuchnia szkocka ma do zaoferowania. Do whisky doskonale pasują różnego rodzaju śledzie i owoce morza. Nie można zapomnieć także o dziczyźnie, niezwykle popularnej w kraju Burnsa. Szkocką dodaje się także do różnego rodzaju sosów myśliwskich. Nadaje ona im nie tylko niezwykłego aromatu, lecz także delikatności i kruchości.

I choć Szkoci są wyjątkowo lubią słodkości, to wolą czystą whisky, drinki uważają za pewnego rodzaju profanację. Nie mieszają jej ze słodkimi napojami, lecz chętnie dodają do deserów. Cranachan, a więc deser składający się z bitej śmietany, malin i owsianki jest suto zakrapiany szkocką, podobnie jak athol brose, który powstaje na bazie whisky, bitej śmietany i mąki z owsa.

Szaleni Szkoci swój ulubiony trunek dodają nawet do owoców i całość „sklejają” miodem. Ich delikatnym podniebieniom trudno jest powstrzymać się od wybornej whisky. Jest ona pewnego rodzaju napojem magicznym, który jest już nie tylko symbolem, ale i największym skarbem narodu szkockiego.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena