Dotychczasowa polityka bankowa wykluczała emerytów jako potencjalnych kredytobiorców. Byli oni po prostu za starzy, aby móc zaczerpnąć kredyt i następnie go spłacić.

Data dodania: 2011-07-25

Wyświetleń: 1404

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

A szkoda, wiele osób starszych musiało zrezygnować ze swych marzeń, wyjazdów czy chociażby sprezentowania dzieciom czy wnukom czy to mieszkania czy auta.

Jednak ta polityka się powoli zmienia. Zachód przyjął nowy towar, teraz polskie banki szykują się do wprowadzenia rozwiązania tej niedogodności. Nazwa tego produktu to reverse mortgage, natomiast w Polsce, kredyt lustrzany.

Już tłumaczę, w czym rzecz. Otóż, kredyt lustrzany skierowany jest do osób, które już posiadają pewną nieruchomość. W wypadku reverse mortgage następuje zamiana ról – to klient jest kredytodawcą, natomiast bank – kredytobiorcą. Warunkiem podpisania umowy o kredyt lustrzany, jest posiadanie zdolności kredytowej (nieruchomości), wiek emerytalny i wyrażenie zgody na antycypację banku w korzyściach związanych z przyszłą sprzedażą lokalu. Osoba, która nie dokonała zapisu nieruchomości po śmierci i nie ma takiego zamiaru, może powierzyć ją bankowi. W zamian za to, bank zobowiązany jest do zapłaty comiesięcznych rat – ich wysokość zależna jest od wartości majątku, jak i wieku klienta. Może to być alternatywne rozwiązanie do emerytury – klient nie pozbawia siebie praw do dysponowania nieruchomością, jednocześnie czerpie z tytułu jej posiadania dodatkowe przychody, które, co ciekawe, nie podlegają podatkowi dochodowemu.

Suma wypłat pieniężnych dla klienta, nie może przekroczyć połowy szacowanej wartości zastawionej nieruchomości. Dzieje się tak dlatego, że wartość majątku spada z tytułu użytkowania go, a bank również musi się zabezpieczyć w razie dekoniunktury na rynku nieruchomości. Umowa między klientem a bankiem jest długoterminowa – podpisywana jest min na 20 lat.



Licencja: Creative Commons
0 Ocena