Osoba, o której chciałabym Ci dziś opowiedzieć jest niepoprawną marzycielką. Pochodzi z małej miejscowości pod Toruniem. Jej rodzice całe życie ciężko pracowali aby jej i jej siostrze żyło się jak najlepiej. Pamiętam, jak była małą dziewczynka, powtarzała w domu, że „jeszcze świat o mnie usłyszy”….

Data dodania: 2011-07-07

Wyświetleń: 1693

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

..........ta dziewczynka to właśnie JA…………ale jak to zrobić? Jak osiągnąć swój WŁASNY SUKCES? Kim muszę się stać i co przejść aby tego dosięgnąć?

SUKCES nie ma nic wspólnego z przypadkiem. Powstaje on na skutek przewidywań, planów i potężnego sprzężenia sprzyjających okoliczności. Wiele ludzi twierdzi, że wystarczy myśleć pozytywnie i wierzyć w siebie, by lepiej prosperować. Ale to nie wszystko. Zastanawiamy się jacy są w głębi duszy milionerzy i czym różnią się od nas. Dlatego też chętnie czytamy o celebrytach. Chcemy poznać ich życie, osobowość, uzdolnienia. Wszystko po aby odkryć tajemnicę ich sukcesu.

Znacznie ważniejsze od tego, jacy są ludzie sukcesu, jest to skąd pochodzą- twierdzi MALCOLM GLADWELL w swojej książce „Poza schematem”. Ten wybitny dziennikarz tygodnika „New Yorker” udawadnia że nasze pojmowanie sukcesu opiera się na błędnych przesłankach. Przywołuje on metaforę najwyższego drzewa w lesie, które osiągnęło swoje rozmiary nie tylko dlatego że wykiełkowało z dobrego ziarna. Mówi o tym, że rosło ono w żyznej ziemi ale również inne drzewa zasłaniały mu słońce. Pisze on o słynnych ludziach jako o „lasach”. Weług niego wybitny intelekt nie ma nic wspólnego z osiągnięciami życowymi. Wcale nie trzeba być geniuszem aby odnieść SUKCES! Wystarczy być dostatecznie inteligentnym i plasować się toszeczkę powyżej średniej.

Ciekawego dowodu również dostarczył LEWIS TERMAN, profesor psychologii z Uniwersytetu Stanforda. Stwierdził on że u człowieka nie ma nic ważniejszego niż moralność i IQ. Całe życie poświęcił badaniu osób wybitnie inteligentnych. Spośród dzieci w Kalifornii wyodrębnił on około 1,5 tysiąca z IQ 140-200 i obserwował je przez całe życie. Sądził że młodzi geniusze staną się elitą intelektualną ale się pomylił. Okazało się bowiem, że związek pomiędzy sukcesem w życiu a ilorazem inteligencji istnieje tylko do ilorazu IQ 120.

Ważniejszą cechą niż IQ okazuje się PRACOWITOŚĆ. „Aby osiągnąć biegłość w danej dziedzinie należy zaliczyć 10.000 godzin ćwiczeń. W licznych badaniach z udziałem kompozytorów, koszykarzy, pisarzy, łyżwiarzy, pianistów, szachistów, słynnych przestępców, ta liczba pojawia się nieustannie”- pisze neurolog DANIEL LEVITIN. Zastanawiasz się pewnie ile czasu Ci zajmie aby przerobić te 10 tyś godzin. Odpowiada to trzem godzinom dziennie lub dwudziestu tygodniowo przez 10 lat. Okazuje się że nasz mózg potrzebuje niestety czasu aby przyswoić wszystko czego potrzebuje w danej dziedzinie aby odnieść sukces.

Gladwell przywołuje tu kilka przkładów: BEATLESI w latach 60-tych grywali w klubach Hamburga, nie dla pieniędzy ani ubliczności, tylko dlatego, że występy trwały tam po 8 godzin. W Liverpoolu grywali jedynie po godzinie (te same utwory). Podczas pięciu tournee w Hamburgu dawali po siedem występów w tygodniu po osiem godzin każdy. Przed wybuchem popularnośc, czyli do 1964 roku, zagrali na żywo 1200 razy, czyli mnożąc to osiem razy otrzymamy 10.000 godzin.

Historia BILLA GATESA jest nie mniej ciekawa. Otóż chodził on do prywatnej szkoły, gdzie uczyły się dzieci elity Seattle. W 1968 roku szkoła zakupiła nowoczesny terminal komputerowy. Trzeba dodać w tym miejscu, że nie było jeszcze wtedy pracowni komputerowych na uczelniach wyższych. Tak właśnie Gates nauczył się programowania jako ósmoklasista. Programował bez przerwy przez kolejne siedem lat, przekraczając tym samym 10 tyś godzin ćwiczeń. Dlatego też na drugim roku studiów rzucił Harvard i otworzył firmę produkującą oprogramowanie.

Nie da się niestety długo i intensywnie ćwiczyć bez niczyjej pomocy. Trzeba również zachęty ze strony rodziców, ich wsparcia oraz pomocy finansowej. Socjolog Anette Lareau z Uniwersytetu Maryland przeprowadziła przed kilu laty badania, które udowodniły że bogaci rodzice wychowują swoje dzieci inaczej niż biedni. Jedni drobiazgowo planują im wolny czas. Rozwijają i kształtują ich zdolności, umiejętności oraz opinie. Inni pozwalają im dorastać jakby bez ich większej interwencjii.

Jak twierdzi Galdwell „bogacze posiadają atuty, wykorzystują nadzwyczajne okazje i kulturowe dzidzictwo, ktore pozwala im uczyć się, ciężko pracować i postrzegać świat w sposób niedostępny dla innych”.

Dlatego tez nie zdradzę Ci dzisiaj tego ile godzin przepracowanych mam za sobą ale jedno jest pewne- jeszcze długa droga przede mną! Najważniejsze że mam już swój cel i  plan, czego bedę się trzymać rekami i nogami!

Tobie życzę powodzenia w znalezieniu swojej drogi i w liczeniu swoich godzin…….

Licencja: Creative Commons
0 Ocena