Przede wszystkim na tego typu zajęcie mogą liczyć młodzi, mniej wykształceni ludzie, prosto nawet po studiach mogąc zdobyć pierwsze doświadczenie zawodowe. Najczęściej zatrudnia się osoby przed trzydziestką, w momencie wzrostu produkcji czy też wykonania konkretnego zadania.
Młodzi, niedoświadczeni ludzie, poszukują raczej pracy przez agencje, będąc przeświadczeni iż jest to najlepszy sposób na znalezienie pierwszej pracy. Stanowiłoby to dla nich szansę na stałe zatrudnienie.
Dodatkową motywację stanowi również fatalna sytuacja młodych ludzi na polskim rynku pracy. Bo chcąc zdobyć kwalifikacje potrzebują takiej pracy. Resort pracy podaje, że agencje tymczasowe znajdują rocznie zajęcie dla ponad 400 tysięcy osób. Mimo takiego wzrostu liczby osób tymczasowo zatrudnionych stanowi naprawdę odsetek w porównaniu z zachodnią Europą. Bo w porównaniu z Polską u nas młodzi ludzie podejmując taką pracę, jedynie co piąty tymczasowy pracownik może liczyć na etat. Jest to przywilejem właśnie wyłącznie dla nielicznych, gdyż agencje raczej szukają kogoś na chwilę, a nie na stałe do pracy.
Elastyczne formy zatrudnienia nie wyprą jednak stałych etatów. Za bardzo przyzwyczajeni jesteśmy do tradycyjnego modelu zatrudnienia taka rewolucja w poslkim społeczeństwie nie będzie na razie możliwa. W porównaniu z zachodnioeuropejskimi krajami u nas jest wciąż dużo mniej tymczasowo zatrudnionych. A pomimo takich możliwości podjęcia pracy mamy jednak dwa razy więcej osób pracujących w ogóle bez stałej umowy. Urzędów pracy sytuacja ta prawdopodobnie nie martwi w ogóle, a jeśli nawet, to efektów niestety nie widać.