Lwów nas zachwyca swym rynkiem i fontanną z Neptunem, obok kaplicy Boomów w kafejce wypijemy smaczną herbatę, w ormiańskiej katedrze wysłuchamy mszy.

Data dodania: 2011-08-24

Wyświetleń: 1910

Przedrukowań: 1

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

Na bazarze priwokzalnym zakupić można najlepszą na świecie słoninę. Po kulinarnych rozkoszach turysta może pospacerować po Stryjskim Parku. Zachwycą przyjezdnych rzeźby w kościele klarysek, a wybierając się poza Lwów nietrudno znaleźć atrakcyjne miejscowości na kilkugodzinne wycieczki.

Od czasu Brunona Schulza, z jego przedwojennym Drohobyczem, każdy turysta jest tu ciekawy poznać miasto cynamonowych sklepów. Po przeczytaniu popularnej noweli, chcemy odnaleźć słynną witrynę apteki, ulicę Krokodyli. Skromny nauczyciel ukazał nam okolice Głównego Rynku, gdzie sam mieszkał. Cykl opowiadań z przełomu wieków odsłania tajemnice galicyjskiego miasteczka.

Charakterystyczne kamienice, znane nam z jego noweli, tablice pamiątkowe z czasów międzywojennych, dziś odnowione, nowoczesne, stanową atrakcję dla obcokrajowców.
Lwów stanowi miejsce gdzie w starych kamienicach chroniono się przed wojenną okupacją. Swą okazałością cieszy gmach Gimnazjum im. Władysława Jagiełły.
Wśród ogrodów zieleni i parków pojawiają się urocze wille, pałace, świadczące o świętości Drohobycza.

Obok rynku wita nas znany z noweli teatr. Znajdziemy tu także mały rynek z budkami i kramikami, gdzie wciąż pachnie cynamonem.
Gotyckie kościoły i drewniane cerkwie, z renesansowymi rzeźbami i neobarokowymi ołtarzami, poematy drewnianej architektury warte są odwiedzenia. Złocista poświata przeciska się przez wysokie okienka i wprawia w zachwyt turystów.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena