Węglowodany są głównym paliwem dla naszego organizmu. Potrzebujemy ich niemalże do wszystkich procesów życiowych, nawet do spalania tkanki tłuszczowej. Prawdą jest powiedzenie, że „tłuszcze spalają się w ogniu węglowodanów”.
Pełnowartościowe węglowodany zawarte w pożywieniu są zrównoważone przez odpowiednie minerały. Dzięki temu, rozkładane są powoli, a uwalniana z nich energia jest przyswajana w sposób stały i długotrwały. Jednakże, kiedy węglowodany zostaną przetworzone (poddane rafinacji i koncentracji), ich właściwości zmieniają się. Węglowodany rafinowane (biały cukier, sok z trzciny cukrowej, rafinowany cukier trzcinowy) przedostają się do krwioobiegu bardzo szybko i w dużych ilościach. Stanowi to duży szok dla organizmu, a przede wszystkim dla trzustki, która zaczyna szybko uwalniać duże ilości insuliny. Nadmiar insuliny powoduje chęć zjedzenia kolejnych słodyczy.
Na skutek nadmiernego spożycia węglowodanów rafinowanych dochodzi do zakwaszenia organizmu. Zakwaszenie doprowadza do nadmiernego zużycia znajdujących się w ciele minerałów. Układ trawienny zostaje osłabiony i nie daje sobie rady z odpowiednim trawieniem i wchłanianiem pożywienia, co prowadzi do zachwiania równowagi cukru we krwi i wzmaga apetyt na słodycze.
Trzeba również zaznaczyć, że spożywanie cukrów przetworzonych w nadmiarze prowadzi do wielu poważnych chorób, takich jak: hipoglikemia, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroby serca, infekcje drożdżycowe, a także zaburzenia koncentracji, rozdrażnienie i wiele innych.
Jak więc poradzić sobie z ogromnym apetytem na słodycze? Jest kilka sposobów, a o to najważniejsze z nich:
- Dieta musi zawierać pełnowartościowe, nierafinowane węglowodany (zboża, warzywa, rośliny strączkowe, owoce). Dobrze jest je długo przeżuwać, aż do wydobycia ich naturalnego słodkiego smaku. Im dłużej się je przeżuwa tym stają się słodsze.
- Warto jeść słodkie warzywa – takie jak buraki, karczochy, dynie, słodkie ziemniaki, pasternaki, marchewki. W przypadku silnego łaknienia na słodycze, szczególnie polecane są surowe marchewki.
- W diecie nie powinno zabraknąć kiełków i skiełkowanych ziaren.
- Desery warto wzbogacać słodkimi owocami, sokami owocowymi, słodem jęczmiennym, syropem klonowym, nierafinowanym sokiem z trzciny cukrowej, melasą lub surowym miodem.
- Apetyt na słodycze likwidują mikroalgii (spirulina, chlorella, sinice). Stanowią źródło łatwostrawnego białka, które pomaga szybko uregulować poziom cukru we krwi. Warto stosować je jako dodatki do potraw.
- Warto również pamiętać, że zbyt duża ilość białka zwierzęcego (szczególnie mięsa) w diecie również może powodować większą ochotę na słodycze. Dlatego osoby jadające mięso regularnie powinny je łączyć z warzywami. Szczególnie polecane są sałaty, rzodkiewka, ziemniaki, trawa jęczmienia.
- Lepiej jest przygotowywać posiłki w domu, aby uniknąć spożywania cukru dodawanego w restauracjach do wielu potraw.
- Cukier i inne środki słodzące są dodawane niemalże do wszystkich produktów przetworzonych – pieczywa, płatków śniadaniowych, sosów, zup, wędlin. Dlatego bardzo ważne jest, aby czytać etykiety i wybierać produkty, które nie zostały dosłodzone lub, do których słodzenia użyto cukrów nierafinowanych (w opisie produktu musi być słowo „nierafinowany”). Jeżeli na etykiecie nie ma składu produktu, lepiej się na taki produkt nie decydować.
- Nie używać w zastępstwie cukru słodzików – zarówno naturalnych jak i chemicznych. Naturalne słodziki (poza ksylitolem) mają działanie podobne do cukrów rafinowanych. Słodziki chemiczne (np. aspartam) silnie zakwaszają organizm oraz mogą powodować wiele działań niepożądanych.
U osób, które spożywają cukier w nadmiarze, węglowodany proste trzeba eliminować stopniowo. W przeciwnym wypadku, mogą pojawić się objawy takie jak zmęczenie, niepokój, depresja. Nagła rezygnacja z cukru zazwyczaj kończy się wzmożonym apetytem na słodycze.
Warto pokonać uzależnienie od słodyczy, ponieważ każdy, kto to zrobi poczuje się lepiej zarówno fizycznie jak i psychicznie.