Przykład wzięto z najlepszej ligi na świecie NHL i tak samo jak tam odbyło się głosowanie internautów na pierwsze piątki, a przed meczem odbył się kilka konkursów dla zawodników (najszybszy hokeista, celność strzałów, najlepszy strzelec i bramkarz w rzutach karnych). Mecz gwiazd słynie z tego że tempo i zangażownie nie jest na wysokim poziomie, ponieważ jest on w szczególności organizowany dla kibiców, a więc bardziej liczy się aby pokazać umiejętności techniczne czy płynne, składne akcje. W takim spotkaniu najwięcej do pokazania mają bramkarze, którzy nie mogą narzekać na brak pracy. Wracając do meczu to aktorzy tego spektaklu spisali się na medal, o czym świadczy 26 zdobytych bramek! Sam mecz toczył się w przyjaznej atmosferze czego dowodem były tylko dwie kary w całym spotkaniu, obrońcy zbytnio nie przeszkadzali napastniką co pozwoliło im na różne sztuczki i bardzo piękne bramki. W 30min. byliśmy świadkami nie typowej sytuacji kiedy to bramkarze z powodu braku przerwy w grze zrobili lotną zmianę. Zmiana bramkarzy miała (jak się później okazało) bardzo duży i pozytywny wpływ na przebieg meczu. Arkadiusza Sobeckiego zmienił Przemysław Odrobny a za Ondreja Raszkę zobaczyliśmy Krzysztofa Zborowskiego który był "wypożyczony" do drużyny obcokrajowców. Ci dwaj bramkarze zrobili "show" przez duże "S" najpierw Odrobny przejechał całe lodowisko ale nie zdołał pokonać Zborowskiego, a w rewanżu "Zbora" okazał się lepszy, po przejechaniu całego lodowiska (nikt go nie atakował) wjeżdzajac w tercje wykonał obrót i pokonał z bekhendu leżącego już na lodzie Odrobnego (rzucił się w inna stronę :). Gdy zostało 40 sekund na lodzie zrobiło się bardzo tłocznie gdyż pojawili się na nim wszyscy gracze co wprawiło w osłupieni sędziów a śmiech na widowni, tak grano do końca spotkania które zakończyło się remisem, więc o rozstrzygnięciu miały decydować rzuty karne. Ale zawodnicy potraktowali je jako zabawę, więc po dwóch seriach sędziowie zdecydowali się je zakończyć i oznajmili że końcowy rezultat spotkania to remis 13:13.
I tak zakończył się pierwszy w historii mecz gwiazd PLH, na pewno wielu z nas bardzo by chciało aby takie mecze dobywały się co roku, jak ma to miejsce prawie w każdej lidze na świecie co jest odbiciem od rutyny rozgrywek i możliwości zobaczenia co potrafią najlepsi zawodnicy w lidze. W tej całej zabawie znalazłem jednak jeden minus, miejsce rozgrywania tego meczu. Hala w Oświęcimiu nie była bowiem zapełniona do ostatniego miejsca więc ciężko będzie organizować takie mecze jeśli nie ma dla kogo?! wydaje mi się że na dzień dzisiejszy najlepszym miejscem na organizacje takiego meczu jest Nowy Targ w końcu stolica hokej lub Sanok gdzie kibice potrafią zapełnić hale do ostatniego miejsca.
Polacy - Obcokrajowcy 13:13 (5:4, 4:5, 4:4)
1:0 Kostuch (2:30)
2:0 Słaboń - Martynowski, Drzewiecki (3:03)
2:1 Lipina - Vitek, Krajci (6:11)
2:2 Flasar - Horny, Valusiak (6:48)
3:2 Parzyszek - Martynowski, Drzewiecki (11:01)
4:2 Klisiak - Parzyszek, Bagiński (11:40)
5:2 Chmielewski - Słaboń, Drzewiecki (12:15)
5:3 Vitek - Krajci, Lipina (16:51)
5:4 Riha - Horny (17:29)
5:5 Baranyk - Barklik, Zatko (22:29, 4/5)
6:5 Drzewiecki - Chmielewski, Mt. Rompkowski (23:44, 5/4)
6:6 Lipina - Krajci, Zatko (26:48)
6:7 Strach - Krajci, Vitek (35:19)
6:8 Lipina - Vitek, Krajci (36:12)
7:8 Urbanowicz - Kostuch, T. Kozłowski (36:47)
8:8 T. Kozłowski - Ubranowicz, Martynowski (38:45)
8:9 Bakrlik - Tabacek (39:45)
9:9 Urbanowicz - Martynowski, T. Kozłowski (39:59)
10:9 Dąbkowski - Drzewiecki, Słaboń (41:31)
11:9 Parzyszek - Kostuch (43:09)
11:10 Zborowski (44:08)
11:11 Krajci - Vitek, Zatko (45:41)
12:11 Martynowski (46:17)
12:12 Strach - rzut karny (50:30)
13:12 Klisiak (55:30)
13:13 Strach - Vitek (57:06)
Polacy: Sobecki (od 30:00 Odrobny) - Noworyta, Sokół; Bagiński, Parzyszek, Klisiak - Skrzypkowski, Mt. Rompkowski; Chmielewski, Słaboń, Drzewiecki - Kłys, Wajda; Kostuch, T. Kozłowski, Urbanowicz oraz Kotlorz, Wajda i Martynowski.
Trener: Tadeusz Obłój
Obcokrajowcy: Raszka (od 30:00 Zborowski) - Strach, Zatko; Vitek, Lipina, Krajci - Rimmel (2), Flasar; Riha, Horny, Valusiak - Jakes, Tabacek; Paciga, Bakrlik, Baranyk.
Trener: Ladislav Spisiak.
Sędziowali: Zbigniew Wolas i Waldemar Kupiec (jako główni) - Mateusz Bucki, Artur Hyliński (jako liniowi).
Kary: 2-2.
Widzów: ok. 2500.
Warto dodać że MVP meczu został wybrany najstarszy uczestnik tego spotkania Waldemar Klisiak.