...
Ona: właśnie... dlaczego boją się podejść?
JA: chodzi o Ego
Ona: jaśniej:)  hmmm... nie rozumiem takiego podejścia... 
JA: bo normalni kolesie boją się zagadać, a jak już ktoś zagada, to zazwyczaj jest pijany
Ona: chyba tak... ehhh jakie to wszystko dziwne jest:)
JA: potrzebna jest świadomość…

Data dodania: 2010-12-12

Wyświetleń: 1936

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Mniej więcej taki przebieg miała moja ostatnia rozmowa z pewną „atrakcyjną… bardzo atrakcyjną” kobietą. Kiedyś mogłem tylko się domyślać, że podchodzenie do kobiet jest pewnego rodzaju wybawieniem dla nich  dzisiaj wiem, że nie każdy potrafi poznać kobietę. I nie chodzi mi tu o zaczepianie, otwieranie czy nawet zagadywanie chodzi o wejście z nią w bliższe relację. Prawdziwą chęć poznania jej. W tym upatruję jeden z podstawowych błędów otwierania kobiet! Wchodzisz do sklepu: widzisz swój cel, musisz go otworzyć, szukasz otwieracza, masz!-opinia na temat jakiegoś drobiazgu znajdującego się w sklepie. Zagadujesz, skupiając się tylko na tym, żeby dostać numer, bądź na zaaplikowaniu negu lub odbiciu shit testu… bądź, co bądź traktujesz to, jako Trening, w którym nabierasz doświadczenia. 

Czy sam tak kiedyś nie robiłem? Robiłem… otwierałem dużo kobiet… bardzo dużo… czy to mi coś dało? 
Tak: kilka znajomości, kilkadziesiąt numerów, kilkaset otwarć…

Ale powiem Ci szczerze:
Podchodząc pierwszy raz do kobiety, czułem strach. Wiesz, co? Podchodząc dzisiaj, do którejś już tam z kolei… nadal czuje strach. 

Czy to oznacza, że niczego się nie nauczyłem? 

Zyskałem świadomość.
Świadomość procesu uwodzenia. Tak, to jest coś, czego się ciągle uczę! Mam świadomość swojego strachu, dlatego potrafię go zmniejszyć… mam świadomość swojej wartość, dlatego potrafię ją obniżyć… mam świadomość swoich kompleksów, dlatego pracuję nad nimi… mam świadomość tego, że nie wszystkim kobietom muszę się podobać… mam świadomość, tego, że nie ma idealnych otwieraczy, dlatego ich nie mam… mam wreszcie świadomość tego, że uwodzenie to malutka cząstka mojego życia. Mam świadomość, że napisałem lepsze Artykuły ale wiem, że w tym też coś znajdziesz dla siebie .

Idąc do klubu, potrafię stać przez godzinę w jednym miejscu i nic nie robić, tylko obserwować. 

Kiedyś sobie myślałem: Ty Magnus! Co tak stoisz? Co by sobie pomyśleli ci wszyscy, którzy komentują twoje posty. Musisz coś wyrwać! Musisz pokazać! Musisz działać!

Dzisiaj mam świadomość, że nic nie muszę. Czy to wymówka? Być może, ale przynajmniej mam tego świadomość. Fajne nie? 
Latanie po mieście za laskami już mnie nie kręci. Kiedyś byłem jak karabin maszynowy. 10 otwarć na mieście, 10 w klubie… Latałem za kobietami. Dzisiaj, staram się być jak pistolet snajperski. Znajduję cel, starannie go wybieram, mam doświadczenie (potrafię wyłapać z tłumy kobietę, która jest w moim typie) nie otwieram już wszystkiego, co się rusza, podchodzę do dziewczyn, które mi się podobają, zaoszczędzam w ten sposób swój czas. Czasami otwierałem dziewczynę, która mi się w ogóle nie podobała i jeszcze dostawałem zlewkę, podchodziłem, mimo iż widziałem, że się spieszy, że jest wkurwiona na cały świat. Podchodziłem, no, bo co? Jak nie podejdę to będzie, że się boje… bla bla bla.

Dzisiaj wybieram kobiety, do których chce podejść. Są zrelaksowane, uśmiechnięte, widać, że są otwarte na ludzi. Z takimi osobami przyjemniej się rozmawia. 

Nawet działanie, nie musi przynieść oczekiwanych skutków. Nawet, jeśli „pUA” wyloguje się z forum, wyłączy komputer, wyjdzie na miasto z innymi „pUA”, to i tak będzie się krzywdził. Często są to pierwsze podejścia… zlewka za zlewką… wracasz do domu totalnie zmęczony, ponieważ cały czas walczyłeś ze swoimi „słabościami”, nie poznałeś żadnej dziewczyny, kilka razy usłyszałeś coś nieprzyjemnego na swój temat… 

Po co Ci to? 

Zacznij od końca drabiny społecznościowej, czyli od siebie, a dokładniej swojej wartości. Czasami po prostu podoba Ci się Goscia z 3a, a Ty nie masz odwagi żeby ją gdzieś zaprosić. Żeby to zrobić, nie musisz otworzyć, wcześniej pół galerii. Musisz zrozumieć, że jeżeli sam do niej nie zgadasz, to nie dasz wam szansy na poznanie się. W momencie, kiedy będziesz miał świadomość siebie, w czym jesteś dobry, a nad czym musisz popracować, zrozumiesz, że ta Goscia też chce poznać Ciebie. A to już duże ułatwienie. Gosia zobaczy, że potrafisz się ubrać… Gosia zobaczy, że jesteś w centrum zainteresowania całej grupy znajomych… Gosia zobaczy Twoje pewne spojrzenie. Nastąpi:

Przełom.

Od niego zaczyna się prawdziwa zmiana. 
W pewnym momencie dostajesz takiego kopa w tył głowy. Ej a więc to o to chodzi! 

Czyli wcale nie muszę mieć tych koralików, nie muszę siadać na całej powierzchni krzesła i czuć się jak milion dolarów, bo mogę czuć się na to swoje 20zł, które mam w kieszeni, ale przynajmniej wiem, że je mam! Jestem tego pewien! 

Wystarczy, że zdobędę świadomość, tego, czego potrzebuje w danej chwili konkretna kobieta. 
Piękna kobieta stoi sama przy barze, faceci ją omijają, chcąc przypadkowo akurat tam kupić piwo, lub przechodzą obok skręcając sobie prawie szyje. Ty stoisz w rogu Sali jesteś trzeźwy i masz tego świadomość. Czujesz strach połączony z podnieceniem! 101 podejście, a uczucie to samo, z tą różnicą, że czujesz przewagę nad innymi facetami, podchodzisz.

Okazuję się, że wcale nie jest z niej taka suka, ba nawet się zawstydziła ponieważ jesteś pierwszym facetem, który do niej normalnie podszedł, żeby pogadać. Bez głupich tekstów (openerów), bez cwaniakowania (negi, alphowanie) obmacywania i zboczonych tekstów (kino i seksualność). Masz świadomość, że na to wszystko przyjdzie odpowiedni moment. 

Nie dostałeś numeru, bo ona ma kogoś…
Nie rozkładasz swojego zachowania na czynniki pierwsze szukając swoich błędów, bo masz świadomość, że ona po prostu kogoś ma. Chyba może nie?  

Atrakcyjna kobieta szykuje się na imprezę, idzie na nią ze swoimi błędnymi założeniami, oszukując sama siebie i asekurując na wszelki wypadek, gdyby nikogo nie poznała lub nikt nie podszedł: 
Aaaa aide się tylko pobawić 
No chyba, że jednak kogoś pozna, wtedy tłumaczenie się zmienia:
A, wiesz, to zupełnie inny facet, pierwszy raz spotkałam kogoś takiego na imprezie, nigdy bym nie przypuszczała bla bla bla

Musisz stać się świadomy, świadomy tego, że kobiety chcą facetów! Piękne kobiety czekają na świadomych facetów! Bądź świadomy!

I taaak!!! jest sobota wieczór, a ja siedzę w domu…  Zamiast pisać ten tekst, właśnie teraz mogłem kogoś poznać, mam tego świadomość .

Jeśli ktoś to zrozumiał, to się cieszę 

pozdrawiam,

Licencja: Creative Commons
0 Ocena