Mają swoje wady i zalety. Różnią się konstrukcją. Nosidełka dla dzieci mają swoich zadeklarowanych zwolenników ale też przeciwników. Dla tych pierwszych są alternatywą dla wózka. Dla drugich – prostą drogą do ruiny kręgosłupa.

Data dodania: 2010-12-07

Wyświetleń: 1939

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Na początek oddajmy głos tym, którzy nosidełka dla dzieci lubią i którzy je polecają. Ich zdaniem to rozwiązanie przede wszystkim praktyczne. Może z powodzeniem zastąpić duży, niewygodny i mało zwrotny wózek. Z nosidełkiem łatwo wejść choćby do windy czy sklepu. Z wózkiem – znacznie trudniej. Mobilność przede wszystkim – podkreślają zwolennicy nosidełek.

 Bardzo ważny jest też w ich opinii bliski, niemal bezpośredni kontakt z dzieckiem. Maluch jest blisko rodziców, czuje się bezpiecznie. Nie to, co w wielkim, zimnym i dalekim wózku, możemy usłyszeć. Jeśli dziecko domaga się częstego brania na ręce – nosidełko sprawdzi się znakomicie. W końcu dziecko jest na rękach przez cały czas.

 Kolejna kwestia, którą podnoszą zwolennicy nosidełek dla dzieci – wolne ręce. Niezastąpione na zakupach, przydatne w autobusie czy przy wchodzeniu do pomieszczeń. Swoboda, która oznacza także możliwość zajęcia się dzieckiem w każdej chwili.

 Co na to przeciwnicy? Na początek najważniejsze: kręgosłup. Nosidełka dla dzieci mają swoje zalety, ale negatywnie wpływają na zdrowie. Dziecko trzymane przez chwilę wydaje się lekkie. Czy będzie takim po trzech godzinach spędzonych w autobusie, centrum handlowym i w supermarkecie?

 Zdrowie rodziców to nie jedyny kontrargument. Kolejnym jest zdrowie samego dziecka. W nosidełku przebywać może jedynie przez określony czas. Później zaczyna robić się nieprzyjemnie. Lepiej więc pomęczyć się trochę z wózkiem, a nie ryzykować zdrowie dziecka – zdają się mówić przeciwnicy nosidełek.

 Gdyby w dyskusję włączyli się bezstronni obserwatorzy, mogliby powiedzieć, że wszystko jest dla ludzi. Chociaż akurat nosidełka dla dzieci. Jak w każdym przypadku warto znać umiar i wiedzieć, co, gdzie i kiedy używać. Przy takim podejściu wszystko powinno być w porządku.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena