Wówczas, gdy pogoda dopisuje czas urlopu na Mazurach upływa pod znakiem opalania i kąpieli w tych najczystszych jeziorach Polski, trochę gorzej jest wówczas, gdy pogoda płata nam figla.
Pobyt na urlopie powinien być zaplanowany w dwojaki sposób, po pierwsze powinniśmy przygotować plan naszego odpoczynku na ciepłe dni, a po drugie powinniśmy wcześniej zaplanować działanie na wypadek deszczowych, chłodnych dni.
Właśnie w takie deszczowe dni warto udać się do Nidzicy na zamek, ale nie tylko w deszczowe dni, bowiem Nidzica z jej głównym zabytkiem prezentuje się świetnie każdego dnia w roku. Ja miałam przyjemność odwiedzić zamek w czasie pochmurnego dnia, z przeszywającym wiatrem mimo, że był to lipcowy dzień. Zamek okazał się bardzo dobrym schronieniem.
Już samo podejście pod bramę główną stanowiło wyzwanie. Zamek pięknie ukryty wśród drzew na wzgórzu miał stanowić trudną do zdobycia twierdzę, zamysł sprawdza się do dzisiaj. Struktura dziedzińca, wieży i pozostałych pomieszczeń robi ogromne wrażenie, mimo, że zamek wielokrotnie był niszczony. Zwiedzanie poszczególnych pomieszczeń z przewodnikiem odkrywało krok po kroku karty historii zamku i gminy Nidzica. Od tradycyjnego ubioru i uzbrojenia ówczesnych wojowników, poprzez wyposażenie chat mazurskich, aż po sale biesiadne, wszystko omówione z pieczołowitą starannością robiło wrażenie nie tylko na dorosłych, ale także i na dzieciach. Sam widok na miasto i okoliczne pola Grunwaldu zapierał dech w piersiach. Spacerując po korytarzach zamku miało się wrażenie, że czas się zatrzymał, że wielkie historyczne wydarzenia są znacznie bliżej nas niż się to wydaje.
Wychodząc z zamku warto zakupić dla siebie lub na prezent miód pitny w miodosytni w Wytwórni Win i Miodów Pitnych w Nidzicy. Oprócz alkoholi dostępne są tam również kremy, a także miody tradycyjne.
Warto wspomnieć o tym, iż na zamku znajduje się hotel, dlatego oprócz zwiedzania możemy zafundować sobie prawdziwie królewski nocleg. Na zamku znajduje się również restauracja.
Nidzica to także piękne i gęste lasy z trasami rowerowymi, bądź pieszymi. Przykładowo korzystając ze Szlaku Bursztynowego dojdziemy pokonując 10 kilometrów do jeziora Orłowa Małe, które stanowi najstarszy rezerwat faunistyczny na terenie Powiatu Nidzickiego. Błotne środowisko jeziora stwarza doskonałe warunki do bytowania żółwia oczywiście błotnego.
W okolicach Nidzicy znajduje się wiele rezerwatów przyrody, które warto odwiedzić, warto wspomnieć o „Źródłach Rzeki Łyny” im. Prof. R. Kobendzy , „Koniuszance I”, czy „Koniuszance II”.
Wyjeżdżając z Nidzicy pełni pozytywnych wrażeń zatrzymaliśmy się z pobliskim lesie na jagody, które w tym roku wyjątkowo obrodziły.
Spędzając urlop na Mazurach, nie trzeba martwić się o noclegi, bo tych jest tu ogrom. Musimy jedynie określić swoje własne potrzeby i oczekiwania, aby wybrać ten najlepszy dla nas.
Domki letniskowe na Mazurach, to chyba najbardziej popularne obiekty turystyczne, kwatery prywatne, czy pola namiotowe również cieszą się sporą popularnością. Jest w czym wybierać, a ceny są przyjazne.
Polecam wszystkim tereny Mazur z czarownymi jeziorami, czystymi jak łza, polecam również Nidzicę, gdyż łyk historii przyda się nawet w najbardziej upalny dzień, a w deszczowy otuli nas ciepłem ścian z czerwonej cegły.