Czy muzyka faktycznie łagodzi obyczaje. W zasadzie w większości momentów naszego życia towarzyszy nam muzyka. Słysząc dany utwór przychodzą nam na myśl wspomnienia zeszłych wakacji, miłe chwile spędzone z ukochaną osobą, ale także chwile cierpienia i smutku. Muzyka towarzyszy nam na weselu i na pogrzebie, w kościele i na dyskotece, rano i wieczorem, w domu i w lesie, w którym wsłuchujemy się w śpiew ptaków; szum drzew i morza to też pewien rodzaj muzyki. W zasadzie jest ona nieodłącznym elementem naszego życia i chociaż na co dzień się nad tym nie zastanawiamy i nie zdajemy sobie z tego sprawy to nie jesteśmy w stanie się bez niej obyć. Kiedy wracamy znużeni, zdenerwowani włączamy nasze ulubione utwory żeby się wyciszyć odpocząć, kiedy sprzątamy lub wykonujemy ćwiczenia ruchowe muzyka dodaje nam energii, kiedy jest nam wesoło lubimy podskakiwać w rytm muzyki, pod prysznicem też wielu z nas lubi pośpiewać. Od lat muzyka spełnia niezwykle ważną rolę, czy wyobrażamy sobie obejrzeć film czy spektakl, w którym nie było by muzyki, to ona buduje nastrój grozy, radości i smutku, nie tylko na ekranie czy scenie, również w życiu nasz nastrój potrafi zmieniać się pod wpływem rytmu, rodzaju i nagłośnienia muzyki. Dlatego nie powinniśmy zapominać, że muzyka jest najlepszym antydepresantem na świecie. Jeżeli mamy problem, jest nam smutno, to włączmy radosną muzykę, tę która przypomina nam te dobre chwile, wtedy będzie nam łatwiej zapomnieć o wszystkich niepowodzeniach.
Lwów, niegdyś tętniący życiem ośrodek polskiej inteligencji, był sercem nauki, kultury i sztuki. Utrata tego miasta w wyniku zawirowań historycznych stanowiła dotkliwy cios dla intelektualnego rozwoju Polski. Lwowskie uczelnie, instytucje kulturalne i osiągnięcia mieszkańców przyciągały uwagę całego świata, ale również budziły zazdrość sąsiadów, którzy widzieli w tym źródło polskiej siły.