Nasz umysł zna niektóre zachowania, często są to zachowania negatywne, które uznał za normalne i bezpieczne. Wielokrotnie również przypisujemy innym intencję, których nie mają, tylko dlatego, że ktoś kiedyś postąpił w taki sposób, a obecne zachowanie partnera wywołało podobne skojarzenie. Nasz umysł posługuję się pewnego rodzaju ściągawką, na zasadzie skojarzeń.
Jeszcze nie jest najgorzej, jeżeli zdajemy sobie sprawę z zasad działania tego mechanizmu. Możemy wtedy w odpowiedniej sytuacji powiedzieć stop. Jednak często nie mamy pojęcia co w danym momencie nami kieruje i brniemy w konflikt, którego tak naprawdę nie ma. Istniej on tylko i wyłącznie w naszej głowie, ponieważ wspomnienie o dawnej krzywdzie istnieje w umyśle, chociaż na poziomie świadomym nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę.
Bardzo łatwo w takich warunkach przejść od zwykłej porannej rozmowy, od sprzeczki, czy nawet kłótni, ponieważ osoba, z którą rozmawiasz podniosła głos, lub powiedziała coś, co skojarzyło się z dawną urazą. W ten sposób znów odtwarzasz sytuację, z przeszłości.
Jeżeli nie zastanowisz się nad motywami własnego zachowania, będziesz bez końca powtarzać te same znane schematy, złoszcząc się na wszystkich dokoła. Jednak, takie zachowanie jest zgoła bezproduktywne. Warto czasami przeprowadzić sprzątanie w swojej głowie. Zastanowić się nad sobą, przeanalizować własne zachowanie. Jeżeli początkowo nic nam się nie łączy, może warto „głębiej pokopać" w umyśle. Przypomnieć sobie co się działo w dzieciństwie, czy ta obecna sytuacja z czymś nam się kojarzy, czy może już kiedyś coś podobnego odczuwaliśmy. Odpowiedzi są, trzeba ich tylko poszukać, poświęcić na to czas. Dodatkowym plusem, takiej analizy, jest lepsze poznanie siebie, co jednocześnie daje poczucie bezpieczeństwa, „lepszego ukorzenienia".
