Artykuł opisujący historię, budowę i wyposażenie kościołów znajdujących się na terenie gminy Perzów (powiat kępiński, województwo wielkopolskie).

Data dodania: 2010-02-02

Wyświetleń: 4060

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

           Gmina Perzów, położona jest w południowej części województwa wielkopolskiego w powiecie kępińskim. W zachodniej części gmina graniczy z województwem dolnośląskim - gminą Syców i gminą Dziadowa Kłoda, zaś w południowej części z województwem opolskim - gminą Namysłów, od strony północnej gmina graniczy z gminą Kobyla Góra, powiat ostrzeszowski, województwo wielkopolskie, od strony południowej z gminami Bralin i Rychtal w powiecie kępińskim - również województwo wielkopolskie. Gmina liczy 9 wsi sołeckich, które łącznie zamieszkuje 3869 osób.  W sześciu z nich znajdują się kościoły.         

            Swoją wędrówkę rozpoczynam w Domasłowie. Pierwsze dokumenty, w których odnaleźć można wzmiankę o tej miejscowości, pochodzą z 1281 roku. W tym to właśnie roku Książę Henryk przekazał wieś zakonowi Cystersów z Lubiąża.
           Kościół w Domasłowie był od zawsze. Pierwotnie świątynia nosiła imię św. Stanisława Biskupa. Do XIV wieku wieś należała do archiprezbiteratu sycowskiego. Z końcem wieku XVI kościół zajęli protestanci, którzy władali nim przez ponad pół wieku. Zawarty w 1648 roku pokój westfalski, kończył wojnę 30-letnią w Europie. Na jego mocy protestanci mieli zwrócić katolikom ich świątynie, zajęte podczas Reformacji. Jednak zanim katoliccy mieszkańcy Domasłowa odzyskali swój kościół, minęło 6 lat.
           Na początku XVIII wieku we wsi zbudowano nowy kościół, pod wezwaniem św. Idziego Opata. Od 1758 r. miejscowość należy do parafii Trębaczów. Przyszedł rok 1820 i w Domasłowie znów stanął nowy kościół, tym razem jednak murowany i pokryty gontem. 9 lat później miejscowość przyłączono do parafii Turkowy, do której należy równo 100 lat. W 1929 roku Ks. Kardynał August Hlond, Prymas Polski wydaje dekret, nakazujący utworzenie parafii Domasłów, w skład której wchodzą jeszcze Miechów i Koza Wielka. W roku 1916 wskutek uderzenia piorunu kościół w Domasłowie doszczętnie się spalił. Nabożeństwa odbywały się więc w sali szkolnej. Świątynię odbudowano w roku 1923, a materiałów budowlanych dostarczył Książę Biron von Kurland z Sycowa. W roku 1954 parafianie rozpoczęli budowę nowego Probostwa, a rok później budynek był już gotowy.

           Mieszkańcy Domasłowa bardzo aktywnie uczestniczą w życiu religijnym swojej wsi. W szkolnej kronice można doszukać się m.in. informacji o niezwykle uroczystych obchodach Bożego Ciała w 1925 roku.

           Z Domasłowa przenoszę się do oddalonego  o 2 kilometry Miechowa. Wieś ta jest wymieniana po raz pierwszy w dokumentach z 1376 roku. W czasach reformacji, w XVI i XVII wieku kościół znajdował się w rękach protestantów. Katolicy odzyskali świątynię na własność w 1654 roku. W 1666 roku ukazały się "Dzieje Archidiecezji Poznańskiej", pod redakcją ks. dr Józefa Nowackiego, w których czytamy, że świątynia w Miechowie należy do parafii Domasłów. Stan techniczny kościoła był jednak bardzo zły, więc w 1772 roku został on rozebrany. W tym czasie Miechów należał do parafii Turkowy i właśnie tam przekazany został obraz "Narodzenia Pana Jezusa", autorstwa Michaela Willmanna - ucznia Rubensa.                                                       Oprócz parafii katolickiej w Miechowie istniała także gmina Ewangelicka, a jej członkowie należeli prawdopodobnie do parafii Syców lub Pisarzowice.                             Kościoła w Miechowie  nie było długo. Zbyt długo. W końcu w 1985 roku, na zebraniu wiejskim zapadła decyzja: „Sami zbudujemy kościół!" Dwa lata później, na  miejscu dawnej świątyni, stanęła nowa, zbudowana w czynie społecznym. Kościół wybudowano z pustaków cementowo - żużlowych, z drewnianym dachem, który pokryto blachą. W wewnętrznym wystroju świątyni dominuje drewno.                          

          Kolejnym przystankiem na mojej trasie jest Koza Wielka. Kościół w tej miejscowości Istniał już w XIV wieku. Dwa wieki później, w czasach reformacji, kościół - jak wiele świątyń w tej okolicy, został przejęty przez protestantów, którzy uczynili go filią kościoła w Ślizowie. Katolicy odzyskali świątynię w 1638 roku, już na własność. Obecny kościół, zbudowany z drewna, stanowi kościół filialny parafii Domasłów. Powstał na przełomie XVII i XVIII wieku. Na zewnątrz oszalowany, posiada wybudowaną słupowo wieżę, zadaszoną namiotowo z kulą i krzyżem na szczycie. Pokryta jest ona blachą, w odróżnieniu od dachu kościoła, który przykryty jest gontem. Świątynia jest jednonawowa, posiada ołtarz główny, oraz dwa boczne. Ambona pochodzi z XIX wieku. Chór wspiera sie na dwóch słupach. Kościół ma dwa dzwony, odlane w pierwszej połowie XIX wieku przez firmę Klagemannów z Wrocławia. Do niedawna w kościele znajdowały się gotyckie płaskorzeźby, pochodzące ze skrzydeł tryptyku. Przedstawiały one św. Weronikę, św. Zofię, św. Piotra, św. Bartłomieja, św. Jana Ewangelistę oraz św. Jakuba Starszego. Dzieła te pochodzą z XV wieku i obecnie znajdują się w Muzeum Archidiecezjalnym w Poznaniu. W swojej historii kościół był kilkukrotnie remontowany. Ostatni raz w 2003 roku, kiedy to odnowioną świątynię poświęcił ksiądz biskup Stanisław Napierała.

               Z Kozy Wielkiej do Turkowych, prowadziła niegdyś linia kolejowa na trasie Kępno - Oleśnica. Dzisiaj pozostały po niej tylko fragmenty torów, które kiedyś „łączyły" nie tylko dwie stacje kolejowe, ale również dwa kościoły.                     Powstanie parafii Turkowy datuje się na XIII wiek. Pierwszy dokument mówiący o jej   istnieniu pochodzi z 1245 roku. Jest to bezsprzecznie najstarsza parafia w gminie. Natomiast pierwsza wzmianka o kościele w Turkowach pojawiła się 1 marca 1373 roku. Proboszczem Turkowskim był wtedy ks. Ulmanus. Ówczesna świątynia zaliczała się do tzw. Baroku wiejskiego i należała do najstarszych w naszym rejonie. W 1560 roku, została ona przemianowana na kościół luterski (okres reformacji) i dopiero ok roku 1616 zwrócono ją katolikom. 17 lat później katolicy znów utracili kościół, by w 1648 roku odzyskać do na stałe. Obecny kościół murowany, wybudowano w 1822 roku, gdy proboszczem był ks. Augustyn Jan Siwik. Niestety, w nocy z 31 lipca na 1 sierpnia 1862 roku budowla została obrabowana. Wyłamano i skradziono grubo pozłacaną puszkę z komunikantami. W 1913 roku za sprawą proboszcza ks. Leopolda Nowaka, dobudowano prezbiterium z przyległymi kaplicami, oraz Zakrystią, a także otoczono kościół betonowy murem cmentarnym. Wewnątrz świątyni wisi bardzo stary, wielkich rozmiarów obraz, przedstawiający Narodzenie Pana Jezusa, a jego autorem jest prawdopodobnie Willman, uczeń samego flamandzkiego mistrza, Paula Rubensa. Znajduje się tutaj również piękny pomnik św. Franciszka, ku czci poległych w I wojnie światowej, rzeźbiony w drzewie przez rzeźbiarza Tschoetschela z Wrocławia, oraz pomnik św. Antoniego o prześlicznych rysach, autorstwa tego samego artysty.

             Miejscowa legenda głosi, iż w Smogorzewie był wielki smok, który od dawien dawna był postrachem całej okolicy. Więc od tego smoka wieś się nazywa Smogorzewo. Gdy smok ten został pokonany, wtedy tak bardzo ryczał, że go było aż w Rychtalu
słychać, stąd nazwa Rychtal. A w Głuszynie, od tego ryku ludzie aż pogłuchli, stąd
nazwa Głuszyna. W Trębaczowie ludzie z radości trąbili, gdy się dowiedzieli o
zabiciu smoka, stąd nazwa Trębaczów.
Pierwsza wzmianka o kościele w Trębaczowie pochodzi z 1376 roku. Podobnie, jak w sąsiednich parafiach, również trębaczowska świątynia, w czasach reformacji przechodziła z katolickich, do protestanckich rąk. Luteranie przejęli kościół w połowie XVI wieku, lecz już w 1596 roku odzyskali go katolicy. Świątynia po raz kolejny przeszła w posiadanie protestantów w roku 1633, lecz już po 4 latach zwrócili ją ludności katolickiej, tym razem już ostatecznie.  Obecny kościół pochodzi z 1777 roku, jest murowany, z drewnianą wieżą. W 1908 roku świątynia przeszła gruntowny remont. Wewnątrz kościoła znajdują się barokowe organy, zbudowane w 1782 roku. W roku 1859 Jan Spiegel z Rychtala, oraz Józef Bach w roku 1919 przeprowadzali remonty organ. W 1969 roku zainstalowano w nich napęd elektryczny. Od 50 lat organy figurują w rejestrze zabytków. Wymiary organ: wysokość - 2,8 m, szerokość - 2,1 m, długość - 1,6 m. Prospekt jest pięciodzielny z piszczałkami umieszczonymi w kwaterach o zróżnicowanej wysokości, zdobionymi złoconymi aplikacjami w formie ornamentu małżowinowego. Po bokach uszaki z liści makantu łączonych wolutami z kwiatami w centrum. Na najniższych kwaterach umieszczone są dwa siedzące anioły, prawy z trąbką, a lewy z mandoliną. Nad środkowymi piszczałkami w aplikę roślinną wkomponowana data 1782r. Prospekt zwieńczony mocno rozczłonkowanym gzymsem przerywanym o falistym zarysie. Organy posiadają trakturę pneumatyczną oraz 10-cio głosową barwę brzmienia w tym 8 głosów do I manuału (cztery pełne oktawy - 49 klawiszy) i 2 do klawiatury nożnej. W trębaczowskim kościele znajduje się także późnogotycka płaskorzeźba „Złożenie Jezusa do grobu", która pochodzi z 1520 r. Proboszczem Parafii jest ks. Eugeniusz Walczak. Corocznie 15. sierpnia, w dniu odpustu, odbywa się tutaj rodzinny „Festyn z trąbą", którego główną atrakcją jest zawsze koncert czołowego polskiego wykonawcy muzycznego. W Trębaczowie wystąpili m.in.: „Golec Orkiestra", Natalia Kukulska, „Bajm", „Budka Suflera", „Perfect", „T-Love" czy „Arka Noego".

            Z Trębaczowa przenoszę się do Słupi. To już ostatnia miejscowość na moim szlaku. Pierwsza historyczna wzmianka o miejscowości pochodzi z 1285 roku, pod tą datą w dokumencie wymieniany jest właśnie kościół. Według starej legendy, na wzniesieniu, nazywanym przed II wojną światową Górką Celną, stał wysoki słup, który oblewano smołą i zapalano, gdy do wioski zbliżało się niebezpieczeństwo. Rytuał ten pochodził jeszcze z czasów pogańskich. Od końca XV wieku osada należała do sycowskiego wolnego państwa stanowego. Jako kościół parafialny, słupska świątynia pojawia się dopiero w dokumencie z 1492 roku. Wtedy świątynia została odbudowana staraniem plebana Pawła z Wałdowa. Mówi o tym rzymskie pismo z 13 października.    Po okresie reformacji, w 1651 roku został kościołem filialnym parafii turkowskiej. W 1979 roku parafia pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła została ponownie erygowana. Kościół pochodzi z 1651 roku, a w 1911 został powiększony. Przedłużone zostało prezbiterium i nawa, oraz dodano transept. Świątynia jest jednonawowa, z zamkniętym wielobocznie prezbiterium i prostokątną zakrystią. Od zachodu wznosi się kwadratowa wieża słupowej konstrukcji. Dwuspadowy dach z wieżyczką na sygnaturkę kształtu barokowego z 1911 roku pokryto gontem. Wieża została zwieńczona namiotowym dachem. Na skrzyżowaniu nawy i transeptu mieści się wieżyczka na sygnaturkę z latarnią i cebulastym hełmem. Wewnątrz zauważymy belkowe stropy z współczesną polichromią. W rokokowym ołtarzu z II połowy XVIII wieku centralnie usytuowany jest obraz św. Andrzeja Apostoła. Ołtarze boczne, wybudowane w roku 1870 mają charakter eklektyczny.        W kościele na uwagę zasługują jeszcze dwa obrazy: Chrystusa Ukrzyżowanego i św. Jana Nepomucena z II połowy XVIII wieku. Chór muzyczny wsparty jest na dwóch słupach związanych z konstrukcją wieży. W jej wnętrzu znajduje się gotycki dzwon z 1492 roku. Całość reprezentuje architekturę drewnianą charakterystyczną dla śląskiej szkoły XVII i XVIII w. Kościół remontowano na przełomie XX i XXI w.  Efekt wizualny zwiększa malownicze położenie, na wzgórzu, między drzewami. Wszystko to sprawia, że kościół pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła w Słupi pod Bralinem, to jedna z najpiękniejszych świątyń nie tylko w naszej gminie, ale i w całym regionie.            

           Tak oto dobrnąłem do końca mojej wędrówki, szlakiem świątyń znajdujących się na terenie gminy Perzów. Podróż ta, im dłuższa, okazywała się bardziej interesująca, pozwalała odkryć wiele nieznanych dotychczas faktów, o których niewiele osób wie. mimo, iż kościoły powstawały w różnych czasach, łączy je wiele wspólnych elementów. Ciekawa konstrukcja, dzieła sztuki sakralnej, pożary, kradzieże, reformacja, wojna... mury każdego z nich widziały bardzo wiele, a to co udało mi się spisać, jest zaledwie małą kroplą w morzu ich historii.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena