Nawet jeśli poprzez autosugestię i wizualizację dajemy swojej podświadomości wyraźne rozkazy, aby nas pokierowała w drodze do celu, to ona sama nic za nas nie zrobi. Ponadto pojawiają się problemy związane z motywacją, na którą wynaleziono już chyba miliony sposobów tak sztucznych, oszukujących umysł, jak i prawdziwych, które mogą zadzaiałać na dłużej.
Zawsze jednak motywacja w pewnym momencie się kończy. I większość ludzi pozostaje wtedy w kropce. Można wtedy przeżyć nawet epizod depresyjny, bo wszystkie znane metody zawodzą, a walczyć trzeba dalej.
Sam miałem z tym spory problem swego czasu i wogóle nie rozumiałem jak to możliwe że tak ciężko pracując nad sobą i swoją mentalnością, tak niewiele osiągam. Jak się potem okazało, za bardzo skoncentrowałem się na zadaniach i terminach. Tak bardzo, że zapomniałem o tym co w drodze do celu jest najważniejsze. Co mam na myśli?
Chodzi o zwyczajną ludzką kreatywność. Tak naprawdę mnóstwo ludzi po ułożeniu sobie planu od razu zaczyna pracować, koncentrując się tylko na tym, żeby wykonać kolejne zadanie, i choć trochę przybliżyć się do końca. Bardzo często jest to męczarnia, która skutkuje paniką i sięganiem po chwilowo ogłupiające umysł metody, byle tylko osiągnąć cel.
A gdybyśmy zamiast koncentrować się tylko i wyłącznie na tym zbiorze liter, określającym cel, pomyśleli o sposobie jego osiągnięcia?
Oczywiście mamy napisany szczegółowo plan, ale są w nim tylko kolejne zadania, bezbarwny ciąg czynności, który tylko pokazuje bramę, przez którą trzeba się przebić. Pytanie jak tą bramę otworzyć?
Należy przede wszystkim odrzucić wszelki stres i zacząć się bawić. Tak po prostu. Każde zadanie ma być zabawą. Puśćmy wodze wyobraźni i wymyślmy taki sposób na wykonanie zadania, aby to było jak najprzyjemniejsze/najzabawniejsze/najbardziej emocjonujące, jak tylko się da, a jednocześnie aby zadanie pozostawało pod nasza kontrolą.
Ludzie sukcesu których cenię na pierwszym miejscu stawiają radość i satysfakcję podczas realizacji planu. Wszystko co robią, robią z radością i dokładnie tak, jak lubią.
Nie musimy kochać wszystkiego co mamy zrobić w drodze do celu, ale możemy to robić tak, aby kochać sposób w jaki to robimy. A sposobów jest niezliczona ilość.
Tak naprawdę przyczyną wszelkich niepowodzeń jest brak wyobraźni, a co za tym idzie brak kreatywności.
Dlaczego powtarzamy ciągle "muszę" a potem idziemy jak pod topór aby ciężko pracować i wypruwać żyły? Czy musi tak być? Teraz już wiesz.