Przed nami sylwester. Czy spędzimy tę wyjątkową noc na hucznym balu, kameralnej prywatce w gronie przyjaciół, czy po prostu w domu, bez noworocznego toastu ani rusz. Czym go wznieść?

Data dodania: 2009-12-28

Wyświetleń: 2325

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Można, oczywiście, francuskim szampanem, ale który portfel to wytrzyma, zwłaszcza w dobie zaciskania pasa? Na szczęście mamy do wyboru doskonale trunki musujące, jak hiszpańskie wina Freixenet. Na tak szczególną okazję, jak powitanie Nowego Roku, warto polecić dwa wina w eleganckich, „oszronionych" butelkach: Cava Freixenet Carta Nevada i Cava Freixenet Cordon Negro. Oba świetnie wypadną nie tylko w roli noworocznego toastu, ale też jako aperitif oraz towarzysze lekkich sylwestrowych dań i deserów.

Półwytrawna Cava Freixenet Carta Nevada o delikatnym, kwiatowym aromacie przygotuje podniebienia do uczty, a średniej wielkości bąbelki, tworzące trwałą piankę na słomkowym, klarownym winie podsycą szampański nastrój. Wino to doskonale komponuje się z różnymi potrawami, w tym takimi, do których trudno dobrać odpowiedni trunek. Jeśli przyjdzie nam ochota na sylwestrowe szaleństwa w kuchni, możemy pokusić się np. o wykwintne kremy ze szparagów i karczochów. Podana do nich Cava Freixenet Carta Nevada pozwoli rozbłysnąć ich smakowemu kunsztowi, a przy okazji sama zrobi furorę...

Białe, wytrawne Cava Freixenet Cordon Negro już na wstępie urzeka elegancką, czarną butelką. W winie tym wyczujemy aromat jabłek i gruszek, złagodzony słodyczą ananasa, oraz czyste, delikatne nuty minerałów i grzybów. Doskonale podkreśli smak potraw z ryb, owoców morza i kurczaka, ale nie tylko. Będzie także wyśmienitym dodatkiem do rozmaitych deserów, w tym idealnych na sylwestrową okazję sorbetów na bazie melona, wzbogaconych aromatycznymi ziołami, np. miętą. Oba wina wydobywają zresztą z dań najrozmaitsze smaki, otwierając tym samym drogę do tworzenia zaskakujących kompozycji kulinarnych.

Warto wiedzieć, że hiszpańskie wina musujące, wytwarzane tradycyjną metodą wtórnej fermentacji, określa się mianem „cava". Nie bez powodu nazywane są hiszpańskim szampanem - powstają bowiem w takim sam sposób, w jaki od blisko trzech stuleci w Szampanii produkowany jest szampan. W języku katalońskim „cava" oznacza jaskinię lub piwnicę, w których dawniej butelki przez wiele miesięcy leżakowały w chłodzie i ciemności. Dzięki temu trunki miały najlepsze warunki do dojrzewania. Kataloński łagodny klimat i pagórkowaty krajobraz to zresztą idealne miejsce na uprawę wybranych szczepów białych winogron, z których wytwarzana jest cava.

Prawo do używania tej nazwy na etykietach win mają tylko ci producenci, którzy rygorystycznie przestrzegają standardów produkcji i dojrzewania wina (przez minimum 9 miesięcy). Niekwestionowanym światowym liderem jest wśród nich Freixenet, dom winiarski o prawie 150-letniej tradycji, należący do rodziny Ferrer. Jego „hiszpańskie szampany" biją rekordy popularności w ponad 150 krajach.

Czym tak naprawdę różni się cava od szampana? Podstawowe różnice są dwie: inny terroir (klimat i gleby) oraz inne szczepy, z których wytwarzane jest wino. Francuski szampan powstaje z gron Chardonnay, Pinot Noir i Pinot Meunier, natomiast cava - z lokalnych katalońskich szczepów Xarel.lo, Macabeo i Parellada, ewentualnie z niewielkim dodatkiem Chardonnay. Znawca odróżni wino cava od szampana, ale dla przeciętnego amatora bąbelków różnica jest mało odczuwalna - dzięki genialnej wprost jakości cavy. Istotna różnica dotyczy natomiast ceny: większość win cava można kupić 5-10 razy taniej niż francuskie szampany!

Niektórzy twierdzą zresztą, że cava smakuje o niebo lepiej niż luksusowy trunek z Szampanii. Dlatego warto się pilnować, by nie ulec pokusie przedawkowania w sylwestrową noc „bąbelkowej" przyjemności.

Szczęśliwego Nowego Roku!

Licencja: Creative Commons
0 Ocena