Minimalny czas trwania inwestycji.
Nikt (podobnie jak w przypadku klasycznych narzędzi inwestycyjnych) nie zagwarantuje dokładnej stopy zwrotu z tej metody pomnażania kapitału. Historia pokazuje jednak, że diamentowa inwestycja, o ile została dobrze zaplanowana, powinna przynieść stopy zwrotu wyższe niż lokaty terminowe lub bardziej bezpieczne narzędzia inwestycyjne już po dwóch latach od zakupu kamienia. Im dłuższy okres przechowywania kamienia, tym większy będzie wygenerowany zysk. Diament nie jest narzędziem spekulacyjnym - gdy nabędziesz kamień nawet po atrakcyjnej cenie i po kilku miesiącach będziesz chciał spieniężyć inwestycję, bez wątpienia stracisz. Sprzedawca został wynagrodzony prowizją od Twojego zakupu, cena, którą zapłaciłeś za klejnot niekoniecznie była aż tak atrakcyjna, kupiec będzie chciał z pewnością zaniżyć wartość kamienia, aby zyskać na nim jak najwięcej. Powinieneś być poinformowany, jaka jest aktualna wartość kamienia i za ile można go sprzedać. Obniżona cena sprzedaży jest zjawiskiem analogicznym do "opłaty likwidacyjnej" dowolnego tradycyjnego narzędzia inwestycyjnego, ukrytą „prowizją".
Realizacja zysku z diamentowej inwestycji.
Pamiętaj, że inwestycja w diamenty jest inwestycją alternatywną. Podobnie jak w przypadku nieruchomości, złota, srebra, dzieł sztuki, antyków, czy ostatnio popularnego wina bądź whisky, aby zrealizować zysk musisz znaleźć kupca na klejnot. Renomowani dystrybutorzy diamentów inwestycyjnych gwarantują odkup zakupionego za ich pośrednictwem kamienia. Diament inwestycyjny możesz zbyć u jubilera, prywatnego inwestora lub poprzez międzynarodowe elektroniczne platformy dedykowane zakupowi i sprzedaży diamentów, dzięki czemu rynek zbytu jest wręcz nieograniczony. Możliwe jest również oddanie kamienia w komis - zostanie on wystawiony na sprzedaż, lecz będzie w Twoim posiadaniu do momentu znalezienia kupca. Certyfikowany diament inwestycyjny zostanie wyceniony względem tych samych parametrów bez względu na rzeczoznawcę czy miejsce sprzedaży. Proces realizacji zysku może być długotrwały - trwać może miesiąc, dwa lub wiele miesięcy. Podobnie postępujesz ze sprzedażą mieszkania - wiedząc, że nie jest to bardzo płynne aktywo szukasz na nie kupca, który zaproponuje najrozsądniejszą według Ciebie cenę.
Na co jeszcze zwrócić uwagę?
Spójrzmy na realne, transakcyjne ceny diamentów inwestycyjnych opublikowane przez Rapaport Diamond Report. Skupmy się na najbardziej pożądanych kamieniach o masie 1, 3 i 5 karata w szlifie brylantowym, przy dobrych lub bardzo dobrych proporcjach szlifu.
W listopadzie 2009 roku diament 1-karatowy w kolorze najczystszej bieli D i nieskazitelnej czystości IF kosztował 23100 USD. Taki sam kamień pod względem czystości, jednak o barwie G już był połowe tańszy - kosztował 10200 USD. Kamień w kolorze D, lecz czystości VS2 kosztował zaledwie 8600 USD. Diament inwestycyjny 3-karatowy w kolorze D i czystości IF kosztował 63400 USD. W barwie G i tej samej czystości wart był 32600 USD. Za diament 5-karatowy o kolorze D i czystości IF zapłacić trzaba było 123900 USD, z kolei kamień o tych samych parametrach, lecz kolorze G wart był połowę tej wartości (60000 USD). Widzimy więc, że kamienie wyglądające na pierwszy rzut oka podobnie (różnica między odcieniami bieli D i G jest niemalże niezauważalna gołym okiem, podobnie jak różnica w skali czystości klejnotu), mogą różnić się ceną kilkukrotnie. Co więc kupić? Czy wybrać największy kamień, na jaki mnie stać, czy też za taką samą cenę mniejszy, lecz o najwyższych parametrach? Odpowiedź na tak postawione pytanie nie jest oczywista i zależy od wielu nakładających się na siebie czynników.
Wielkość kamienia determinuje w bardzo dużym stopniu jego cenę, lecz także tempo wzrostu jego ceny w czasie. Teoretycznie inwestycję w diamenty można rozpocząć zakupując klejnot o masie 0.5 karata, ale korzystną (przynajmniej powyżej inflacji) stopę zwrotu przynoszą kamienie o masie od 1 karata wzwyż. Kamień 1-karatowy przynieść powinien stopę zwrotu z inwestycji przynajmniej kilka procent rocznie (co już jest niezłym wynikiem dla takiego pasywnego narzędzia inwestycyjnego, w porównaniu z mizernym obecnie oprocentowaniem lokat terminowych czy obligacji skarbowych, obicążonych dodatkowo "podatkiem Belki"). Historia pokazuje, że cena diamentów 1-karatowych w kolorze E do I, czystości VVS1-SI2, dobrych lub bardzo dobrych proporcjach szlifu brylantowego rosła w 2008 roku średnio o 7.4% (maksymalnie 24%), podczas, gdy zysk z takiej inwestycji w latach 2005-2008 wyniósł średnio 11% (maksymalnie 30%). Kamienie 3-karatowe o poobnych parametrach zdrożały w 2008 roku w podobnej skali, jak 1-karatowe, lecz w latach 2005-2008 wzrost cen wyniósł już średnio 24% (maksymalnie 48%). Patrząc na wzrost cen kamieni 5-karatowych o zbliżonych pozstałych parametrach jeszcze szerzej otwieramy oczy ze zdumienia - ich cena w 2008 roku urosła średnio o 12% (niektóre grupy kamieni o 59%), a w perspektywie lat 2005-2008 5-karatowe diamenty inwestycyjne podrożały średnio o 67% (w niektórych grupach aż o 163%)!
Pierwszy wniosek nasuwa się sam - warto inwestować w kamienie większe, mniej spotykane, o dobrych pozostałych parametrach. Nie można jednak zapominać o procesie likwidacji inwestycji - czy ciesząc się z wygenerowanego przez nasz klejnot wirtualnego zysku jesteśmy w stanie spieniężyć diament przy wysokiej cenie? Czy łatwo znajdziemy na niego kupca, gdy cena urosła tak wysoko? Odpowiedź na tak postawione pytanie nie jest jednoznaczna. Moim zdaniem rozsądniej byłoby nabyć kamienie nieco mniejsze, lecz łatwiej zbywalne, akceptując przy tym niższą stopę zwrotu. Podobnie rzecz się ma z pozostałymi "4C" diamentu inwestycyjnego - czasem warto zakupić kamień bardziej "popularny", o nieco gorszym odcieniu bieli i czystości, gdyż te o najwyższych parametrach mogą być ciężej zbywalne ze względu na wysoką cenę. Moim osobistym typem są teraz kamienie 1- lub 3-karatowe w szlifie brylantowym o proporcjach bardzo dobrych lub dobrych, w kolorach F-I, czystości VVS2-SI1. Obecnie nie są zbyt drogie, więc sprzedaż nie powinna być kłopotliwa. Z kolei atrakcyjność pozostałych parametrów tych klejnotów wpłyną w przyszłości na wzrost ich ceny w czasie. Zawsze doceniać trzeba przede wszystkim jakość i proporcje szlifu brylantowego ponad wszystkie inne parametry. One moim zdaniem są największą pułapką dla osób, które decydują się nabyć diament u sprzedawcy o nieznanej reputacji kierując się wyłącznie nadzwyczaj atrakcyjną ceną kamienia. W handlu diamentami nie ma wyprzedaży i promocji.
Podobnie jak w przypadku każdej inwestycji, zwrócić również uwagę trzeba na jej cel. Czy zakup diamentu inwestycyjnego i późniejsza (w perspektywie kilku lat) realizacja zysku przeznaczona zostanie np. na spłatę pozostałego zadłużenia związanego z kredytem hipotecznym? W takim przypadku warto jest ulokować oszczędności w jeden, atrakcyjny kamień. A może pragniesz przekazać klejnot swoim dzieciom? W takim przypadku pomyśleć należy o inwestycji w kilka kamieni (mniejszych), o zbliżonych pozostałych parametrach. są to zagadnienia bardzo indywidualne, lecz ich doprecyzowanie pomoże nam skutecznie zaplanować naszą diamentową inwestycję.
Jak więc inwestować w diamenty i nie stracić?
1. Określ długoterminowy horyzont inwestycji (np. 2, 5, 10 lat) i jej cel (np. wykup mieszkania, osiemnaste urodziny dziecka, zabezpieczenie wieku emerytalnego, itp.). Dobry inwestor już w momencie wejścia w instrument finansowy mający pomnożyć jego kapitał, wie dokładnie, kiedy z niego wyjść i zrealizować zysk.
2. Jednoznacznie ustal, jaką kwotę możesz przeznaczyć na diamentową inwestycję. Nie zapomnij o dywersyfikacji swojego portfela inwestycyjnego lokując oszczędności w różne instrumenty finansowe, nie tylko w diamenty.
3. Określ, gdzie sprzedasz diament inwestycyjny. Pamiętaj, że jest to średnio płynne aktywo i na jego sprzedaż poświęcisz nieco czasu. Znajdź kilka alternatywnych możliwości spieniężenia klejnotu. Możesz skorzystać usług handlowców w branży (przede wszystkim jubilerzy, ale nie tylko), samodzielnie wystawić diament w komis lub na sprzedaż korzystając z dobrodziejstw internetu. Dobrym wyjściem jest także upłynnienie diamentu u handlowca, który ten kamień sprzedał - renomowani sprzedawcy pozostawiają taką możliwość.
4. Określ miejsce przechowywania kamienia. Czy zdecydujesz się trzymać niezwykle cenny diament inwestycyjny w domu, piwnicy, czy też w skrytce bankowej będzie Twoim wyborem, którego konsekwencje są Ci znane. Skrytka bankowa jest dobrym rozwiązaniem, lecz wiąże się z dodatkowymi kosztami jej wynajęcia w banku. O tą wartość powinieneś pomniejszyć swój finalny zysk z inwestycji. Być może renomowana firma, za pośrednictwem której inwestujesz w diamenty oferuje możliwość ich przechowania.
5. Wybierz odpowiedniego handlowca, który cieszy się dobrą reputacją oraz wraz z nim dokonaj wyboru parametrów diamentu lub diamentów inwestycyjnych, który będzie najwłaściwiej odpowiadał wyznaczonemu celowi i horyzontowi czasowemu inwestycji. Nie zapomnij skonsultować wyboru z niezależnymi doradcami z dziedziny inwestowania w diamenty i sprawdzić wiarygodność przekazywanych Ci informacji. Kup kamień certyfikowany przez niezależne laboratoriu gemmologiczne. Nie staniesz sie uczestnikiem obrotu tzw. "krwawymi diamentami", pochodzącymi z nielegalnej, niewolniczej pracy. Twój diament inwestycyjny dzięki swoim parametrom, określonym jednoznacznie w certyfikacie, będzie miał niepodważalną wartość, akceptowaną w każdym kraju, gdzie obrót diamentami jest już powszechny.
6. Kup diament inwestycyjny i na czas trwania inwestycji przechowuj w bezpiecznym miejscu.
7. Monitoruj na bieżąco wzrosty cen diamentów inwestycyjnych na wolnym rynku. Uzyskuj informacje z potwierdzonych i niezależnych źródeł. Biblią aktualnych cen transakcyjych diamentów zawsze jest Rapaport Diamond Report.
Treści zawarte w niniejszym artykule są jedynie wyrazem osobistych poglądów autora. Autor nie ponosi żadnej odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte pod wpływem treści artykułu.