Gdy już dotarł na miejsce zobaczył stół, a dookoła niego siedzących ludzi którzy grali w karty. Zaciekawiony, podekscytowaniy i rządny szybkich pieniędzy przysiadł do nich.
Pewny siebie z dużą ilością gotówki i jeszcze z większymi ambicjami zasiadł do stołu. Gospodarzem gry był postawny i dobrze ubrany starszy pan, który wyjaśnił śmiałkowi, że zasady gry podobne są do gry w pokera, a stawka na wejście wynosi 10.000zł.
Po pierwszym rozdaniu ów śmiałek widząc, że od ręki dostał karty w jednym kolorze i do tego od najniższej do najwyższej postanowił podwoić stawkę. Wykładając na stół karty, z uśmiechem na twarzy był pewny swojej wygranej gdyż karty, które posiadał uważał za najsilniejszą kombninację. W tym samym momencie starszy człowiek również się uśmiechnął i pokazał swoją kombinację jednocześnie wskazując graczowi napis na ścianie na której widniał napis:
"najsilniejszą kombinacją kart jest Gamboni"!
Zaskoczony i zdziwiony śmiałek nie mógł uwierzyć w to, że przegrał, postanowił jednak nie dawać za wygraną i grał dalej. W następnym rozdaniu dostał od ręki wspomnianą wcześniej najsilniejszą kombinację jaką była Gamboni, która jeszcze nie tak dawno pozbawiła go ogromnych pieniędzy. Widząc, że ma tak dobrą kartę potroił stawkę i z uśmiechem wyłożył karty na stół pokazując swoją najsilniejszą kombinację. W tym samym momencie ten sam starszy , postawny człowiek również pokazał swoje karty i z uśmiechem wskazał palcem napis na ścianie znajdujacy się tuż za plecami odważnego śmiałka na której widniało zdanie:
"w ciągu jednego dnia dozwolana jest tylko jedna kombinacja Gamboni, a każda następna stanowi najsłabszą kombinację kart"!
Ta historia zapewne znana przez wielu ukazuje istotę miejsca jakim jest giełda. Czy decydując się na grę wśród "rekinów", emocji i stresu poznałeś wszystkie zasady na niej panujące?Czy przeczytałeś wszystkie "napisy" znajdujące się na "ścianach" ?
Chyba nie ma gracza, który po stracie pieniędzy w złej inwestycji nie zadał sobie pytania: dlaczego ten świat jest tak niesprawiedliwy? dlaczego akurat ta strata spotkał mnie ?
Często po takich niepowodzeniach nasz umysł zaczyna analizować sytuację i często zamiast wyciagać wnioski w naszym umyśle zaczynają pojawiać się "prośby". Tak bardzo chcemy "wygrać", że zamiast zminej kalkulacji pojawiają się "życzenia". Pragniemy aby każda następna inwestycja była sukcesem i zakończyła się powodzeniem, a zyski które zarobimy pozwoliły zapomnieć o wcześniejszej stracie. Tak mocno w to wierzymy i życzymy sobie powodzenia, że zapominamy o tym, że giełda to nie koncert życzeń.
Warunkiem i podstawą sukcesu jest zdobycie wystarczającej wiedzy na temat rynków i poznania wszystkich zasad na nich panujących. Te aspekty w połączeniu z odpowiednimi narzędziami i doświadczeniem zbliżą nas do niezależnosci finansowej i do osiągania sukcesów, zarówno na giełdzie jak i życiu codziennym.
Na przykładzie ostatniej hossy można zauważyć, że przyciągneła ona na parkiet wielu nowych inwestorów. Jednak tak jak w przyrodzie nic nie trwa wiecznie tak i na giełdzie prędzej czy później przychodzą spadki.
Po okresie wzrostów , zarabiania i euforii przychodzi czas "bessy" i spadków. To właśnie wtedy rynek weryfikuje nasze umiejętności i uczy pokory, dyscypliny, a często nawet zabiera graczom to co udało się im zarobić - nierzadko nawet więcej.