Mamy e Europie kilka lig piłkarskich z tzw. wysokiej półki.Gracze tez najczęściej właśnie je obstawiają.I w każdej są drużyny finansowane przez firmy bukmacherskie.Więc wystarczy że w każdej lidze jeden murowany faworyt tylko zremisuje,lub nawet przegra,firmy bukmacherskie zbijają kokosy.Co więcej .Zarabiają na tym co sami finansują po to by wygrywały.
Ale pójdźmy jeszcze dalej.Ponieważ można obstawiać mecze w trakcie spotkania.W siedzibie każdej firmy bukmacherskiej wyświetlane są na bieżąco salda danego meczu.Czy nie mogłyby one ,skoro są głównymi sponsorami zespołu,wpływać na wynik nawet w czasie trwania spotkania.Hipotetycznie Milan prowadzi do przerwy 2-0.Bukmacher wystawia bardzo atrakcyjny kurs na zwycięstwo Milanu.Normalnie nie powinien być on już w tym momencie wysoki.Wygląda przecież na to że mecz jest rozstrzygnięty.Ponieważ jednak kurs jest bardzo atrakcyjny mnóstwo graczy stawia szybko na Milan żeby zdąrzyć postawić jeszcze po tak atrakcyjnym kursie.Bukmacher przyjmuje miliony euro ( w trakcie jednego meczu przyjmowane są zakłady za około 5-7 milionów).I co się dzieje.Bukmacher ma miliony(którymi sponsoruje Milan) a Milan remisuje.
Jak myślicie .Czy taki scenariusz jest realny?