Niejedna osoba kojarzy wyjazd z górą walizek, pakunków, bagaży podręcznych, różnokolorowych toreb, co w zestawieniu z kilkugodzinną podróżą potrafi niemal każdego zniechęcić. W efekcie wiele osób spędza wolne weekendy w domu. Przy odrobinie sprytu męczarnie pakowania możemy zamienić w sprawną akcję ewakuacyjną.
Jeśli kiedykolwiek znajdziemy się w sytuacji, która nam nie odpowiada, czujemy się w niej niekomfortowo, jesteśmy nieszczęśliwi, powinniśmy natychmiast zaplanować działanie mające na celu zmianę takiego stanu rzeczy.W ślad za planem, należy się zabrać za jego realizację. Tylko wówczas mamy szansę na sukces.
Porównując marketing sieciowy do innych form zarobkowania szybko dojdziemy do wniosku, że jest to dla wielu z nas sposób optymalny. Warto jednak zapoznać się nie tylko z zaletami, ale i z wadami tego systemu. Nie każdy bowiem znajdzie w sobie odwagę, by zaryzykować i zarobić.
Biżuteria u mężczyzn nie jest domeną naszych czasów. Już w starożytności była ona wykorzystywana do podkreślenia urodzenia i przynależności do warstwy społecznej.
Celem coachingu jest nie tylko mobilizowanie ludzi do walczenia ze swoimi słabościami, osiągania przez nich świetnych wyników i podejmowania się roli przywódców. Rezultaty współpracy powinny długoterminowo rozwijać zdolności i możliwości, nie jedynie jednorazowo wpłynąć na określoną postawę.
Zasady towarzyskiego savoir-vivre’u w mniejszym lub większym stopniu znamy wszyscy. Nie każdy z nas jednak wie, że różnią się one - często nieznacznie, ale jednak - od reguł grzeczności rządzących biznesem.
Konflikty są elementem życia społecznego znanym już od zarania społeczeństwa.
Teoretycznie każdy powinien się szkolić. Są jednak zawody, w których stałe podnoszenie własnych kwalifikacji jest rzeczą niezbędną. Do takich profesji należy coaching, wymagający ciągłych inwestycji w rozwój osobisty.
Nikt nie lubi być ocenianym - wielu nie potrafi sobie poradzić ze słowami krytyki i praktycznie ich wykorzystać.
Przerażenie w oczach, ubiór nieadekwatny do miejsca, w którym się znajdujemy oraz mina wyrażająca mniej więcej: „Okay, jestem tu i… co teraz?” - tak u wielu z nas wygląda pierwszego dnia w pracy.
