Dla wszystkich fanów, ale i z zwykłych słuchaczy bardzo ważny jest głos, jakim dany artysta dysponuje. Musi on przykuwać uwagę, być wyraźny, odpowiednio głośny. Dodatkowo jego barwa musi pasować do stylu śpiewanej piosenki, jego tonacja nie może zbytnio odbiegać od sensu, który wykonawca chce przekazać swoim słuchaczom.

Data dodania: 2009-01-06

Wyświetleń: 3166

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Dla wszystkich fanów, ale i z zwykłych słuchaczy bardzo ważny jest głos, jakim dany artysta dysponuje. Musi on przykuwać uwagę, być wyraźny, odpowiednio głośny. Dodatkowo jego barwa musi pasować do stylu śpiewanej piosenki, jego tonacja nie może zbytnio odbiegać od sensu, który wykonawca chce przekazać swoim słuchaczom. Bez wątpienia najczęściej właściciele tych najbardziej charyzmatycznych i ciekawych głosów śpiewają muzykę rockową.
Jednym z takich muzyków jest z całą pewnością Michael Lee Aday, wykonujący swe utwory pod nazwą „Meat Loaf”. Ma on rzadko spotykaną barwę oraz wymawia słowa bardzo wyraźnie. Jego głos jest ciepły, przyjemny dla ucha, i co najważniejsze nie drażni go, nie męczy. Jest to bardzo ważne, by głos nie był monotonny i jednostajny. Musi być urozmaicony, wypełniony charakterystycznymi dla danego artysty dźwiękami. Meat Loaf pokazuje szeroką gamę barw, widać to w takich piosenkach jak na przykład „I'd Do Anything For Love (But I Won't Do That)”, „You Took The Words Right Out Of My Mouth (Hot Summer Night)” czy “Good Girls Go To Heaven (Bad Girls Go Everywhere)”. Wszystkie te wymienione przeze mnie utwory pochodzą z płyty „Live Around The World”, wydanej w 1996 roku. Zachęcam do jej kupna, jak również wielu innych arcydzieł tego artysty. Można z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że osoba ta jest wzorem do naśladowania dla współczesnych artystów rocka.
Słuchając jakiejkolwiek piosenki, zwracamy uwagę na to, co i jak jest śpiewane. Tymczasem dzisiejsi artyści jako najważniejsze postrzegają piękne stroje, sympatyczną melodię, i powtarzanie wciąż tych samych słów. Czy o to chodzi w sztuce, która nazywa się muzyką? Czy zmierza to w dobrym kierunku, i czy tego właśnie oczekujemy od naszych ulubieńców?

Licencja: Creative Commons
0 Ocena