Każdy używany przedmiot nosi energię poprzedniego właściciela i trzeba ją w jakiś sposób usunąć. Czasem w jakimś mieszkaniu zadomawia się zły byt i także go trzeba usunąć — woda święcona (lub krzyż) pomoże tak samo jak umarłemu obrazek, a katolicki ksiądz... — chyba nie trzeba komentować.  

Data dodania: 2022-03-18

Wyświetleń: 637

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Ho'oponopono w codziennym życiu.

(jest to jeden z moich dawniej publikowanych artykułów)

Hollywood często traktuje w swoich filmach o bezradności wyższych sił i trud ocalenia świata przekazuje człowiekowi. Zapewne u ludzi na moim poziomie stwierdzenie, że Bóg czegoś nie może i człowiek musi go zastąpić, wywołuje wielki niesmak, czy nawet złość. Niesamowite narzędzia do używania na złych istotach, aby je wyeliminować, to ogromna porażka.

Najsilniejszą metodą i najskuteczniejszą na wszystko jest miłość. I miłość nie musi być czysta, bo nie istnieje brudna miłość albo słaba miłość, miłość jest albo jej nie ma. W usuwaniu bytów z mieszkań, czy urządzeń najskuteczniejszym narzędziem jest miłość, oczywiście aby takiego byta (duchowego pasożyta) wygnać należy posiadać odpowiednią wiedzę — wiedzieć jak posłać mu miłość. Podobnie potrzeba posiadać odpowiednią wiedzę do usuwania złej energii z przedmiotów.

Masz przedmiot, który podoba się innym, chcesz go sprzedać, ale nie możesz. Nikt nie chce go kupić za żadną stawkę. Wtedy można dostrzec, że ktoś nadał temu przedmiotowi złą energię, która nie pozwala, aby osoba o pozytywnych wibracjach mogła go sprzedać. Żeby ten przedmiot sprzedać, trzeba przekazać mu pozytywną energię.

Wiele innych dziedzin również wymaga odpowiedniego działania, aby coś można było z tym zrobić dalej.

Metoda ho'oponopono została wystarczająco dobrze opisana w książce Joe Vitale „Zero ograniczeń”. Autor, dziś multimilioner, a przed laty biedak, we właściwy sposób ujawnia jak wielkie znaczenie w życiu każdego z nas ma przejmowanie odpowiedzialności za drugą osobę w nieświadomy sposób i jak bardzo ta odpowiedzialność może nam zaszkodzić. Dlatego stosując ho'oponopono należy używać go jak najczęściej w celu oczyszczania się. Oczyszczanie się za pomocą hawajskiej metody ho'oponopono nie wymaga najmniejszego wysiłku z naszej strony.

Dzięki używaniu ho'oponopono potrafimy osiągnąć stan (nie mylić z hipnozą), w którym jesteśmy gotowi do każdego wyzwania takiego jak usuwanie bytów z domów, mieszkań, czy innych obiektów, przekazywania pozytywnej energii przedmiotom, które mogą nam i innym służyć, łatwiejszego kontaktu z innymi ludźmi, szybszego osiągania celów.

Wielu z was zapewne zna efekty działania iluzjonisty umysłu Darrena Browna, choć pewne rzeczy mogą się wydawać nawet nierealne, ale jak może coś być nierealne skoro stało się faktem, a nie jest cudem? Mając czysty umysł można nawet robić takie rzeczy, choć one zawsze mają zły skutek dla nas samych. Ale można robić więcej. Czytanie w myślach pociąga wciąż wielu ludzi, telepatia, czy telekineza, której w ostatnich teoriach używano do budowy piramid w Egipcie.

Sam brak stresu w organizmie to już jest wielkie osiągnięcie, a umożliwienie sobie spełniania pragnień przez wypowiedzenie kilku formułek, oczywiście mając odpowiednie przekonania, jest chyba metodą wartą działania.

Jak działa ho’oponopono? W zasadzie jest to proces bardzo skomplikowany. I złodziej, który chce go używać do kradzieży, raczej z tego nie skorzysta — choć wielu próbuje. W książce Joe Vitale, formułka którą należy stosować została błędnie przetłumaczona z użyciem słowa: „kocham” — słowo to nie posiada swojego rzeczownika w języku polskim, a zatem nie ma żadnej mocy. Poprawnie wygląda tak:

Miłuję Cię,

Przepraszam,

Wybacz mi proszę,

Dziękuję.

Cała formuła, która powtarzana wiele razy bywa skuteczna tylko używana w dobrym celu. Choć dobro i zło są pojęciami względnymi, bo tak samo jak coś określane jako „dobre” może przynieść wiele szkody, tak samo coś, nazywane „złym” może zadziałać na odwrót.

Tak samo jak w prawie naturalnym, nie można czynić źle drugiemu człowiekowi (popierać wojny i twierdzić, że jest się nauczycielem prawa naturalnego), tak samo w ho’oponopono nie można (zwyczajnie nie zadziała) jeżeli chcemy z tą pomocą przynieść krzywdę drugiej osobie. Nasz nieświadomy umysł i tak (według twierdzeń Josepha Murphy opisanych w „Potędze Podświadomości), nasz nieświadomy umysł jako priorytet stawia sobie ukaranie wrogów. Kara ta jest zawsze nieprzewidziana, nie wiadomo kiedy nastąpi i jak będzie wyglądać, a osoba „ukarana”, odczuje ją w bardzo przykry sposób.

Oczywiście za każdym razem należy pamiętać, że używanie mocy swojego umysłu w celu czynienia zła, wróci do nas szybciej niż tego chcemy i silniej. Objawi się zawsze w nieoczekiwany sposób choćby w postaci choroby dziecka, które jeszcze nawet nie jest w planach. Wszystko co robimy dla innych róbmy tak jakbyśmy robili dla siebie, bo co dajemy komuś, to dajemy sobie.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena