Dysponujemy informacjami o zwierzętach, które mogły dotrwać do naszych czasów w niewielkiej liczebności jako relikty. Posiadamy także wiele fragmentarycznych informacji o bardzo rzadkich zwierzętach, uważanych za gatunki nieodkryte przez naukę lub te niezbadane przez zoologów. Wszystko kręci się wokół kontrowersyjnych zwierząt oraz eksploracji naukowej przedstawionej przez Bernarda Heuvelmansa. Wśród nich są kryptydy z afrykańskiego lądu, istoty nieakceptowane przez zoologię. Są tam również gatunki niezbyt dobrze zbadane, prowadzące skryty tryb życia. Przetrwały do dzisiaj też formy będące obecnie na skraju wyginięcia lub endemity. Mamy fragmenty biologiczne, które rzekomo potwierdzają istnienie wielu tych gatunków zagubionych w oficjalnej nauce. Wg. szacunków naukowców odkryliśmy jedynie 15 procent wszystkich gatunków na ziemi (National Geographic 2011). Na mapach życia w Nature Ecology & Evolution z 2021 roku uwzględniono afrykańskie zwierzęta, których pewna liczba jest ciągle nieznana, zwłaszcza w górach Afryki Wschodniej i w gwinejskich lasach na zachodzie. Nieznanych gatunków kręgowców jest dużo. Jest znaczna liczba nieznanych płazów, ryb oraz ptaków. Jest również pewna grupa ssaków nieodkrytych przez zoologię. Niektórzy naukowcy uważają, że trudno jest oszacować faktyczną liczbę nieznanych zwierząt. Jedno jest pewne - czekają odkrycia. Są pogłoski, że Afryka ma więcej nieznanych zwierząt niż jakikolwiek inny kontynent (Boys Life, 1965). W Geografiska Annaler z 1925 roku czytamy takie oto zapiski.... W latach 1890-1892, zoologiczny instytut z Uniwersytetu w Uppsali przedsięwziął ekspedycję w celu zbadania dzikiej fauny. Nieznany dotąd świat zwierzęcy północno-zachodniego Kamerunu został zarejestrowany.
Otwieramy drzwi do ożywczego świata nauki o rzadkich zwierzętach, niektóre z nich nieznane są dla nauki. Dale Drinnon sugeruje, że rzekomy mieszkaniec dzikiej sawanny zwany ngoubou, o którym donosi się z Kamerunu, może być żywym sivatherium, krewnym żyrafy i okapi. Niestety, prawdopodobnie zwierzę jest już wymarłe, a raporty odnoszą się do tzw. dawnych przekazów ludowych (folk-memory). Zwierzęta takie jak pramyszówki Praomys z Afryki Zachodniej, mogą być kryptydami, o ile są gatunkami nieznanymi dla nauki i mają znaczenie w folklorze. W 1992 roku Hutterer & Dieterlen opisali zwierzę znane jedynie w dwóch lokalizacji w Mount Oku w Kamerunie oraz z gór Gotel w Nigerii. Napawający nadzieją byłby projekt np. nad etnozoologią kameruńską i wyjaśnieniem istnienia sivatherium na dzikiej sawannie.
Dysponujemy, notabene szeregiem informacji źródłowych o wielu gatunkach i nieznanych stworzeniach. W Afryce Zachodniej, na ziemiach Slave Coast, czyli na obszarze dzisiejszego Beninu, żyły niegdyś rzadkie zwierzęta, takie jak opisuje je lakoniczna publikacja Les Missions catholiques z 1877 roku. Są to mianowicie owadożerne łuskowce zdarzające się w okolicach Porto-Novo, gatunki wiewiórek i dużych szczurów. Występowała tam paca - małe zwierzę, nieco podobne do tych z rodziny świń, które było często spotykane przez myśliwych. Prawdopodobnie chodzi o mrównika (Orycteropus afer) czyli prosię ziemne. Zdarzał się tam samotnik, adżako- mały gatunek dzikiego psa. Nie wiadomo jakie to stworzenie, ale póki co określamy je jako lokalną populację Lupulella adusta. Niejaki Villiers schwytał szakala pręgowanego na terytorium dawnego Dahomeju. Jest mowa także o jakichś małych wilkach (Canis anthus?, Edouard Foa 1895) zwanych kpe-le-kpé obecnych na ziemiach historycznego regionu Ketu, oraz o koriko, które były prawdopodobnie hienami cętkowanymi. Na obszarach podmokłych żyły tzw. płazy znacznych rozmiarów określane przez naukę współczesną jako manaty afrykańskie (Trichechus senegalensis), które portugalczycy nazywali peixe-boy. Dobrze opisane są połowy na te smaczne zwierzęta. Autorzy donoszą o różnych gatunkach nietoperzy, małp (np. inaki), ptactwa oraz odgłosy tropikalnej przyrody. Są opisy pierwotnych lasów, ogromnych łąk (z trawą gwinejską) oraz gajów palmowych. Rozwikłanie historii naturalnej tamtej fauny to problematyka naukowa dla biologów pola. Fotopułapki i analizy fragmentów biologicznych pozwolą na dalsze badania.
Wielkie dni zoologii jeszcze nie przeminęły. Berberowie zapewniali pewnego odkrywcę, że w zachodniej Saharze występował gatunek dzikiego osła podobny do tego z Afryki Wschodniej (Liberia, 1906 - Harry Johnston). Liberia ma zapewne dwa obecnie nieakceptowane gatunki bawołów, Syncerus nanus oraz Syncerus planiceros. Małe stworzenie znane jako „Cunnie Rabbit” w języku Sierra Leone lub sañ w narzeczu Vai to prawdopodobnie antylopka karłowata — Neotragus pygmaceus. Harry Johnston podawał także dogłębne opisy karłowatego hipopotama oraz innych ssaków z zachodniej Afryki. Opowiadał o czterech gatunkach pangolinów w tej części Afryki. Zwracał uwagę zwłaszcza na występujący na bezrodzach afique occidental - Manis temminicki, wyróżniajcy się ze względu na swój krótki ogon. Charakteryzował zachowania i opisy budowy ciała tych dziwacznych ssaków, które poczynili przyrodnicy. Ssaki kopytne Liberii obejmują osobliwe lub ciekawe typy, w tym pewien rodzaj afrotheria podobny do królika. Jest chyba tylko jeden gatunek góralki w tym kraju, ten z gatunku Procavia dorsalis. Znakomita większość z tego rodzaju to gatunki nadrzewne. Autor charakteryzuje dwa gatunki wydr z regionu Liberii - wyderkę białolicą Aonyx capensis oraz wydrę plamoszyją Hydrictis maculicollis. Harvard African Expedition (1926-1927) raportuje obserwacje zwierząt podobnych do wydr, ale także schronienia tych zwierząt np. w Gbanga. Wg. konsultacji Johnstona z 1906 roku jakiś dziki pies był znany krajowcom Liberii pod nazwą korigbere, nazwa odnosi się raczej do lokalnej odmiany szakala pręgowanego. W ówczesnym czasie brakowało raportów czy okazów o tym gatunku z tej części Afryki Zachodniej. W Monthly Consular and Trade Reports z 1910 roku dysponujemy pewnymi informacjami o handlu skórami dzikich zwierząt. Jest mowa o handlu fragmentami skór paru gatunków antylop takich jak dujker jentinka oraz tajemniczy buszbok. Są opisane ceny skór małp, w tym pewnej zielonkawej małpy z zachodniej części Liberii (gat. Chlorocebus aethiops). Jest też informacja o handlu skórami dwóch gatunków wydr - wydry plamoszyjnej (Hydrictis) oraz wyderki (Aonyx) oraz skór szakala pręgowanego. Dalsze badania naukowe są wymagane, aby zdefiniować de novo populacje zwierząt i ich przynależność gatunkową. Badania nieinwazyjne we współczesnej nauce to część kluczowa pracy zoologa. Historia naturalny fauny w Afryce Zachodniej to sprawa otwarta dla zoologów.
Wielkie zajęczaki lub duże gryzonie są tak mało znane przez tubylców, że niewiele o nich wiadomo w Afryce Zachodniej czy na Saharze, choć na pewno tam występują. Ale wzmiankujemy o nawet większych zwierzętach nieznanych dla nauki, takich jak walenie czy ssaki drapieżne. Jeden z odkrywców, który przebył w 1855 roku Saharę, opowiadał o obszarze kompletnie nieznanym dla zewnętrznego świata (Scientific Explorers, 1992). W 1968 roku w Chamber's Encyclopaedia możemy przeczytać o mieszkańcach gór Tibesti (Afryka Północna), takich jak antylopy czy ssaki drapieżne. Wiele gatunków posiada tubylcze nazwy nadawane przez tuaregów. Liczne są wrony, szarańcze oraz inne insekty. W Universal Geography z 1876 mówi się także o innych zwierzętach z tego regionu Afryki. W The Human Interest Library z 1924 roku wzmiankuje się o dużych drapieżnikach, endemicznych gatunkach krętorogich, gryzoniach, w tym dwóch gatunkach jeżozwierzy. Nawiązując do tematyki większych zwierząt, dysponujemy pewną wiedzą o morskich ssakach. Uczony Mörzer Bruyns obserwował nieznane nauce delfiny u wybrzeży Senegalu, w pobliżu Dakaru (1971, Field Guide of Whales and Dolphins). Zoolog ten widział także zdjęcia senegalskiego delfina zrobione przez Jeana Cadenata, w nienazwanym dzienniku. Senegal jest krajem stosunkowo dobrze zbadanym pod względem zoologii, ale pewne znaki zapytania pozostały. Dalszy projekt na wodach terytorialnych Senegalu wyjaśni kiedyś sytuację rzadkiego walenia.
Wymiar relacji człowiek-natura jest niesamowity. Kraj Bambary, legendy, baśnie i przysłowia pomagają tancerzom interpretować zachowanie wymarłych zwierząt (wg. Natural History 1974). Zwierzęta nadal powszechnie spotykane w sawannie Mali to antylopa deresza, oribi, hiena, szakal, hipopotam, pawian i małpa czerwona. Do zwierząt pospolitych pół wieku temu, ale obecnie rzadkich lub wymarłych na tym obszarze należy parę innych gatunków. Większość dużych zwierząt łownych wyginęła, a tańce wykonywane są z nowymi maskami, o źle zdefiniowanej formie rzeźbiarskiej. Rzadkie zwierzęta Mali to marabuty, ibisy oraz ssaki drapieżne, w tym sztandarowe gatunki -likaony i gepardy. Ale są tam również przeżuwacze, w tym arui grzywiaste i antylopy mhor oraz małpy, w tym małpa Cholliera (1938) stanowiąca enigmę w historii naturalnej. Dla paru gatunków nie ma nawet angielskiej nazwy (Rowland Ward 1962). Przyszłe badania powinny rozwikłać tajemnice w ekologii i systematyki populacji zwierząt.
Ernest Ingersoll w Explorers Journal z 1980 roku podaje informacje o obserwacjach prawdopodobnie nieznanego gatunku jaszczurki w okolicach rezerwatów Air i Tenere (na północy Nigru). Gatunek mierzył ok. 60 cm, zwierzę było obdarzone gadzimi łuskami i posiadało piaskowy koloryt z ciemno brązowymi paskami na ciele. Brakuje dalszych informacji o tym rzekomym gatunku, fragmentów łusek, bądź szkieletu. W magazynie Vokrug Sveta w 1977 roku, rosyjski profesionalista od rolnictwa, pracujący dla Unesco w Mali, opublikował ciekawe informacje o gatunku gada zgłoszonego ze środkowej części kraju. Owłosiony waran Velichka to kryptyda zgłoszona z centralnego Mali, gdzie podobno była znana miejscowym mieszkańcom Bambara. Tymczasem w Novitates Zoologicae z 1914 roku czytamy hipotezę, iz góry Ahaggar na południu Algierii stanowią w dalszym ciągu obszar terra incognita dla zoologa. Theodor Monod w 1928 roku rzucił światło na istnienie wilka z Ahaggar. Schwytano dwa osobniki rzadkiej odmiany likaona w granicach Tanezroust. Ich szczątki i czaszki znajdują się w zbiorach zoologicznych misji. W bezdrożach Mali krajowcy zgłaszali od 1901 roku nieznany gatunek hieny (olbrzymich rozmiarów), inny od pozostałych gatunków i nazywany Soouara. Harry Johnston informował, iż ten ssak drapieżny mógł być tożsamy z siruku z Liberii. Brak fragmentów tych zwierząt może przemawiać za hipotezą mutanta hieny Crocuta. Dalsze badania potrzebne.
Świat naukowy dysponuje wieloma informacjami o gatunkach, które mogły przetrwać do naszych czasów. Wymarłe ptaszysko okryte przez archeolożkę Ellę Hoch z kopenhaskiego uniwersytetu (w latach 70 XX wieku) i znane jako Czapla bennu Ardea bennuides, było inspiracją dla egipskiego bóstwa i znajduje się na starożytnym papirusie. Gatunek jest znany jako największy ptak z tej rodziny datowany z czasów historycznych. Są informacje o ptakach, które odnoszą się do tego gatunku. Mianowicie jakiś olbrzymi „bocian” istniał w delcie Nilu za panowania faraona Chufu lub Cheopsa (w 26 wieku p.n.e.). Pomiędzy rokiem 1821 a 1823, egiptolog James Burton natknął się na "trzy ogromne stożkowe gniazda, wszystkie w odległości mili". Zdarzyło się to na wybrzeżu Morza Czerwonego w Egipcie, w pobliżu miejsca o nazwie Gebel Zeit. To przemawia za tym, że ptak mógł przetrwać nawet do początków dziewiętnastego stulecia. Badania typu forward-thinking mogłyby rozwiązać zagadkę tego stworzenia. Mamy także inne raporty o gatunkach stanowiących nieznane populacje zwierząt. East Africa Natural History Society opublikowało informacje z 1993 roku o nieodkrytym gatunku zajęczaka w dolnych wrzosowiskach wokół góry Mount Kenya. Informacje o gatunku dostarczył Raymond Hook w połowie dwudziestego stulecia. Fayad w 1981 roku donosi o jeżozwierzach alpejskich, a Moreau pod koniec II wojny światowej znalazł kolec na wysokości 3500 m nad Nanyuki, na ziemiach wspomnianej góry Kenia. Gatunek dujkera z rodzaju Cephalophus nigrifons jest doniesiony przez Williamsa (1978) ze strefy bambusów i wrzosowisk z tych górzystych obszarów. Stwierdzono tam, także małe gatunki ptaków na wysokości 3950 metrów, takie jak szponnik rudobrewy (Mycronyx sharpei; D. turner, niepublikowane). Prawdopodobnie na tych terenach mogą istnieć większe nieznane zwierzęta.
Nauka może być na tropie nzudu, który jest jakimś gatunkiem ssaka drapieżnego podobnym do wilka kaberu, zdarzającym się kiedyś w Kilimanjaro. Opisywane jest jako stworzenie wydające głośne poszczekiwania. Zwierzę prowadziło nocny tryb życia i było znane krajowcom pod inną nazwą niż szakale. Nie wiadomo czy gatunek dotrwał do naszych czasów, bowiem mamy tylko opisy z roku 1886. Odkrywcą nzudu jest niejaki Sir Harry Johnston, podróżnik i badacz kryptozoologiczny po środkowej Afryce i południowej Angoli, ten sam, który wpadł na trop okapi. W Zoological Society of London z 1885 roku zoolog Oldfield Thomas wdraża informacje o tym gatunku, dostarczając wzmianki. Jak wyjaśnia, ten psowaty (podobny do lisa i szczekający jak pies) widywany w rejonie Kilimandżaro jest prawdopodobnie reprezentantem (red. wymarłej już dzisiaj) populacji południowego wilczka Canis simensis spp. A może jest to inny gatunek? Przecież wilk Etiopski żyje w sforach i jest raczej gatunkiem dziennym. Jakieś badania byłyby wartościowe, lecz zwierzę może być już wymarłe.
Harry Johnson w 1906 w swym British Central Africa nadmieniał o faunie ssaków kluczowych dla ekosystemu i działalności ludzkiej.... Jeżeli chodzi o region, którym dzisiaj jest Malawi to krajowcy opowiadali o dwóch gatunkach jeżozwierzy znanych jako ngungu (większy) oraz kanungu (mniejszy), chociaz wg. nauki tylko jeden gatunek zdarza się na wzgórzach Niasy. Istniały tam dwa gatunki góralek Procavia johnstoni oraz P. brucei. Podróżnik informował również o istnieniu Lepus victoriae whytei czyli o zającu sawannowym z Malawi. Odkrywca wspomina o dużym gatunku antylopy zwanej shaw-le z pogranicza kongijsko-ugandyjskiego, w regionie Semliki. Te duże zwierzę było charakteryzowane jako posiadające sylwetkę nilgau, o krótkich rogach. Krajowcy odróżniali te zwierzę od innych antylop (Proceedings of the Zoological Society of London z 1904 roku). Współczesne badania nieinwazyjne i inne projekty np. etnozoologiczne powinny być docenione.
Dysponujemy wiedzą o rzeczonych gatunkach, będących obiektem badawczym kryptozoologii. Takie stworzenie jak np. gondi było zwierzęciem kopytnym zgłoszonym z zachodniej Zambii i północnej Botswany przez Davida Livingstone'a w roku 1854 (Explorations Into the Interior of Africa). Opisywane jako zwierzę o krótkich rogach, które żyło nad rzeką i wychodziło żerować w nocy. Przewoźnicy Livingstone'a przypisali nory znalezione nad brzegiem rzeki do tego zwierzęcia. Edward Blyth w 1863 uważał że nieprawdopodobnym jest, aby zwierzę tworzące nory było antylopą. Również wartościowe byłyby badania zoologiczne typu forward-thinking. Na ziemiach Ugogo, w środkowym tanzańskim regionie Dodoma występowała lokalna generacja zwierzęcia z rodzaju góralek. Zwierzę z gatunku Procavia brucei opisano po raz pierwszy przez Graya w 1868 roku. W Ugogo żyły również perliczki, jaszczurki, małe antylopy, słonie i żyrafy. Znaleźliśmy również informację o istnieniu jakiegoś gatunku małego lisa (Vulpes sp.?) o barwnym futrze i ciekawym trybie życia, występującego w buszu Ugogo. Zwierzę było okazjonalnie obserwowane w tej części Afryki m.in przez Sira Johna Barrowa pod koniec 18 stulecia. Nie wiadomo do jakiego gatunku należało to prawdopodobnie wymarłe zwierzę, ale mogła to być reliktowa populacja rzadkiego lisa. Na wyspie Pemba u wybrzeży Tanzanii występuje forma antylopy nieznana Zanzibarowi, a także pembański koczkodan sawannowy oraz gatunek nietoperza owocożerne (Tanzania Today 1968). Mobilizacja sił naukowych w badaniach zoologicznych byłaby doceniona.
Nazwą zbiorczą dla dzikich psowatych w Kongu środkowo-południowym jest mu-zeu. Przyjmuje to czasem formę jakiegoś rodzaju lisa błękitnego będącego szakalem, o którym wspomina Pierre Collé w 1913 w publikacji Congo Belge. Zwierzę stanowiło tabu na terenach regionu Katanga. Są inne źródła o statusie gatunkowym tej populacji. W jednej publikacji zwierzę jest rozszyfrowanym przez naukę gatunkiem psowatego (Canis lupaster lub Canis mesomelas wg. Annales du Musée royal du Congo belge-1954). Tymczasem biotop Katangi jest raczej charakterystyczny tylko dla występowania tam szakala Canis adustus. A więc mu-zeu to szakal pręgowany. Inna nazwa zwierzęcia to mumbwe. Rozróżnianie dwóch rodzajów tego drapieżnika (na płaskowyżu Biano, tj. mumbwe i kuma) mieści się w ramach zmienności wewnątrzgatunkowej lub nazwa szakala kuma odnosi się do zwierzęcia znanego jako Ichneumia albicauda. W Bulletin agricole du Congo belge z 1917 roku wspomina się o dzikim gatunku podobnym do psa, zwanym djowo. Zwierzę to znane było z żerowania w lesie oraz na plantacjach owoców i zielonej kukurydzy. Obserwacje miały miejsce w regionie mało zbadanego Płaskowyżu Biano. Zbyt mało wiemy, żeby określić do jakiego gatunku należy to zwierzę, ale prawdopodobnie jest nieznanym psowatym. Być może zwierzę nadal przetrwało w dzikich rubieżach. Jakiś rodzaj karłowatego serwala jest również zgłoszony z tego regionu. Krajowcy zwą go kambwe oraz informują o pewnym typie "borsuka" zwanego kiboule. W tej części Afryki zespół fauny jest bogaty. Są to dzikie obszary otwartych lasów i płaskowyżu, gdzie również stwierdzono nieznane antylopy, takie jak duży przeżuwacz kabashi lub znaną nauce antylopę - tengo czyli Hippotragus equinus, ale także mniejsze ssaki lub małpy. Wśród małp czy owadożernych mamy parę ciekawych gatunków, niektóre być może nieznane dla nauki, będące potencjalnie obiektem zainteresowania kryptozoologów. Oczywiście współautor poprzedniego tekstu - Cyrille van Overbergh, w 1913 roku pisze o ciekawej faunie w tym regionie Afryki. Na tych ziemiach zdarzały się nieznane gatunki zajęczaków, takich jak biały królik (ndwiba kabonzo) oraz jakiś rudy zając (ndwiba muleka). Krajowcy skarżyli się na dewastacje pól orzechów arachidowych przez "lisy błękitne (tj. C. adustus)", szczury i wrony. Mfumbwe była opisana jako duża, czarna antylopa z półkolistymi rogami o niezidentyfikowanym statusie. Jakieś zwierzęta w Kongu odpowiadające opisom autochtonów mogą rzeczywiście występować w tej części Afryki. Niektóre gatunki z Płaskowyżu Biano mogą być nieznanymi nauce. Udowodnienie tego wymagałoby głębszych studiów np. za pomocą fotopułapek. Poszukiwania skór zwierząt w odległych wioskach lub na targach dzikiej przyrody pozwolą na badania na dobrym poziomie. Wartościowy byłby nawet jeden projekt naukowy np. nad wyjaśnieniem arkany ssaka znanego jako djowo.
Na wielu dzikich ziemiach kontynentu afrykańskiego żyją do dziś zapewne gatunki, które nie są opisane przez naukę. Wg. The annals and magazine of natural history etcetera z 1861 posiadamy informacje o faunie zachodnioafrykańskiej. Z zachodniego wybrzeża Afryki jest wiele gatunków opisanych przez zoologów takich jak Philip Sclater czy odkrytych przez Paula Du Chaillu. Są to Cynogale velox opisane wpierw jako wydra oraz wiewiórkolotka nieodkryta wówczas jeszcze przez naukę, przyszeregowana do gatunku Anomalurus beecrofti (Fraser 1853). Potamochoerus albifrons jest zwierzem Du Chaillu opisanym w 1860. Jest to zwierzę o niezwykłym wyglądzie, z białą częścią twarzową oraz z charakterystycznym korpusem. Włosie otacza długie uszy. Prowadzi tryb życia podobny do innych gatunków z tego rodzaju. Jest to ciekawa świnia o odrębnym statusie. Wodnica kameruńska jest opisana przez Du Chaillu w 1860 roku w górach w głębi kraju gabońskiego. Wielkość zwierzęcia, długość i charakter ogona oraz siedlisko wskazywały na odrębny gatunek. Podróżnik nazwał zwierzę velox ze względu na niezwykłą szybkość z jaką pędził przez wodę za swoją zdobyczą. O jego nawykach niestety niczego się nie dowiedział. Jak pisze referat H.M. Stationery Office z 1942 roku godnym uwagi owadożercą francuskiej Afryki Równikowej jest Patamogale (wodnica kameruńska), duża ryjówka o wodnych zwyczajach, znana w Kamerunie. Jest mniej więcej wielkości gronostaja, to brunatne zwierzę z żółtym brzuchem i grubym ogonem ściśniętym bocznie do pływania. Du Chaillu opisał obserwacje naczelnych, w tym szympansa. Gatunek karłowatego szympansa po raz pierwszy naukowo opisał w 1929 roku niemiecki zoolog Ernst Schwarz, na południe od Dorzecza Konga. Amerykański teriolog Joel Allen, w 1919 roku odkrył na wschód od rzeki Kongo wodną żenetę rybożerną. I to zwierzę wydaje się być ciekawym eksperymentem ewolucji lasów równikowych. Trzeba być dobrej myśli, bowiem możliwe są jeszcze nowatorskie projekty oraz odkrycia na dzikich ziemiach, także na Wybrzeżu Kości Słoniowej (zach. część kontynentu) oraz we wschodniej Afryce.
Podążamy, na przykład śladem wielu rzadkich ssaków, które nie zostały opisane przez naukę np. na dawnych bazarach dzikich zwierząt. Tymczasem znaleźliśmy informację z 1917 roku, że w lasach górnego Nilu występował kiedyś tzw. zając krótkouchy, będący jakimś gatunkiem pokrewnym zwierzętom z gatunku Lepus victoriae. Informacje o gatunku podał odkrywca nieznanej sudańskiej fauny - Theodor von Heuglin. Zwierzę te, to prawdopodobnie ciemna, a raczej bogato ubarwiona rasa, ale o znacznie krótszych uszach niż pokrewne gatunki. Skóra i dziwna czaszka jakiegoś gatunku zająca pochodzi natomiast z okolic Jeziora Sirgoit, na kenijskim Płaskowyżu Uasin Gishu stanowiąc jedne z nielicznych zasobów poświęconych tym niezbadanym zwierzętom.
Fauna sudańskiej sawanny i Sahelu to enigma na mapie zoologicznej. Frank Weber pisze w A Novice on the Nile o faunie sudańskiej: o paru gatunkach krokodyli, ośmiu gatunkach antylop, ptactwie, bawołach, lwach i guźcach. Lepus isabellinus opisany w 1905 przez Schwanna z poł-zach. Sudanu jest rzadkim zajęczakiem. Okaz typowy znajduje się w Muzeum Frankfurdzkim. Jeżeli chodzi o inne gatunki to w książce Game Animals of the Sudan z 1931 roku podaje się arabskie nazwy wielu zwierząt z Sudanu. Um digdig jest arabską nazwą dla dikdika (Madoqua saltiana), Antylopowca końskiego arabowie zwą Abu Urf. Hipopotam Hippopotamus amphibius to Faras el bahr. W Oriental Explorations and Studies z 1927 roku podają że skoczek pustynny jest nazywany przez arabów w Sudanie girdi. Abul gunfud to jeż z gatunku Erinaceus pruneri, jak podaje Sudan Notes and Records z 1967 roku. Dokładne studia nad fauną będą pożyteczne dla nauki. Wiedza, że można coś jeszcze odkryć np. w Sudanie lub w Czadzie jest bezcenna. Istnieją rzekomo większe zwierzęta. Dr Kirk informował, że tubylcy z dystryktu Zambesi opowiadają o dużym zwierzęciu wielkości hipopotama żyjącym w jeziorze Shirwa, na terytorium Mozambiku. Informacja była opublikowana przez Andrewa Murray'a, tak dawno jak w 1866. W południowej Afryce Hans Schomburgk w swym (1957) Zelte in Afrika informował o zwierzęciu znanym jako Kou-teign-koo-rou. Charakter tego jest nieco odmienny. W książce Zelte in Afrika podróżnik nawiązuje także do odkrycia małych wiewiórek spotkanych w Liberii podczas poszukiwania hipopotama karłowatego. Opowiada także o gigantycznej małpie z Vey-Land, która była jak ogromny, szarawo-żółtawy szympans z długim futrem. Wśród innych nieznanych zwierząt na jednej z diram widnieje osławiony dingonek, mors z dżungli. Zwierzęta takie były obserwowane m.in przez Charlesa Williama Hobleya, a jego obserwacje były opublikowane w 1913 w East Africa Natural History Society. W 1918 roku w artykule opublikowanym przez MacLeana stwierdzono, że bestia jest nowo odkrytym gatunkiem zwierzęcym. Lau jest prawdopodobnie nieznanym gatunkiem suma, stwierdzonym na bagnach Białego Nilu, w Sudanie Południowym. Pierwszy opis zwierzęcia pochodzi z 1923 i jest dostarczony przez Henry'ego Cecila Jacksona. W latach 60-tych na bagnach, takich jak Adar czy Bahr el Zeraf żyło zwierzę znane jako jâk, Hornby Owen opisuje stworzenie przypominające dużego pytona. Wartałoby wdrożyć nowe studia nad populacjami oraz współpracować z jednostkami naukowymi kryptozoologów i innych poszukiwaczy zwierząt.
Podać należy informacje o rzadkich zwierzętach, z oryginalnego źródła. William Winwood Reade w swojej powieści Savage Africa: being the narrative of a tour z 1864, zebrał pokaźne zbiory opowiadań i historii o nieznanych zwierzętach z Afryki Zachodniej np. z dzikich ziem Sierra Leone. Starzy autorzy wspominają o wielu ciekawych zwierzętach, które żyją w tej części świata. Zdarza się tam wół wodny występujący na terenach pomiędzy zachodnim wybrzeżem a dżunglami Konga, o zwierzęciu wspomina autor. W tej części świata występują ponoć białe małpy, ale są to raczej albinosy. Pewien odkrywca nazwiskiem Barbot wspomina o ciekawych zwierzętach nazywanych entigiengio. Są to małe stworzenia, bardzo ciekawie prążkowane, ze smukły korpusem oraz z delikatnym ogonem i nogami. Zwierzęta te zawsze trzymają się drzew i towarzyszą im rzekomo tzw. embis. Jak się mawia, skóra tej małej bestii ma taką wartość, że mogą ją nosić tylko królowie. Wcale nie jest wykluczone istnienie w tej części Afryki latających smoków. Autor wspomina o okazach takich jak draco volans, gadzie prawdopodobnie zakonserwowanym w formalinie. Latające smoki mogą być większym wariantem tych zwierząt. Wspomina m.in o antelopie pręgowanej jak zebra występującej w Afryce Środkowej. Nie wiadomo jakiego gatunku było to zwierzę, ale być może chodzić o pasiastego dujkera. Latające wiewiórki, prawdopodobnie z rodzaju Anomalurus występują w Afryce równikowej, o nich także wspomina naukowiec. Jak wzmiankowano, w Afryce Środkowej występował do niedawna nawet zwierz przypominający jednorożca, zwany przez krajowców Abada. Liczymy na głębsze badania przyrodnicze wyjaśniające status populacji. Są to np. badania z fotopułapkami na pierwotnych regionach. Dzika natura w tej części świata skrywa jeszcze wiele tajemnic z pogranicza zoologii.
Potrzebne są współczesne badania nad tymi organizmami i ich populacjami, aby wyjaśnić ich dystrybucję, ekologię i filogenetyczno-taksonomiczny status. Projekty zoologiczne mogą być dzisiaj jeszcze lepsze. Etnozoologiczny survey może być zorganizowany w wielu krainach Afryki. Artykuł jest opublikowany pod szyldem nauka i podróż. Tematem tego opracowania jest wdrożenie dobrych praktyk w dziedzinie eksploracji zoologicznej. Dzika przyroda jest w dalszym ciągu zagadką dla nauki. Profesjonaliści IUCN, europejskie uniwersytety oraz organizacje pozarządowe mogą być zainteresowane poszukiwaniem i badaniem nieznanych zwierząt. Uhonorowaniem naszych wysiłków w dziedzinie nauki jest rezultat, który ma znaczenie.