„Kto nie pracuje, ten nie je”, „bez pracy nie ma kołaczy” - wszyscy znamy te przysłowia. Wypalenie zawodowe nie jest przypadłością nową – jednak dopiero stosunkowo niedawno zaczęto traktować ją jako chorobę, a nie fanaberię czy wymówkę. 

Data dodania: 2021-12-30

Wyświetleń: 470

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Copyright - zastrzeżona

Wypalenie zawodowe - niezaraźliwe, ale dotkliwe

W skali Europy, stosunek polskiego społeczeństwa do pracy jest specyficzny: kapitalizm zaczęliśmy budować dopiero w latach 90-tych, przez co nasza mentalność różni się od nastawienia mieszkańców Europy Zachodniej. Nasi rodzice i dziadkowie wpajali nam, że kluczem do sukcesu zawodowego jest nauka i pójście na studia, co zaowocowało powstawaniem dużej liczby prywatnych szkół wyższych. Ogromna konkurencja na rynku pracy, masa absolwentów z podobnym wykształceniem i presja na odniesienie sukcesu zawodowego sprawia, że w pracy dajemy z siebie wszystko – czasem o wiele więcej, niż powinniśmy.

Trójfazowy model wypalenia zawodowego

Amerykańska psycholożka, Christina Maslach, pochylając się nad problemem wypalenia zawodowego, stwierdziła, że jest ono przede wszystkim konsekwencją doświadczanego stresu, wpływającą na relacje międzyludzkie oraz sposób postrzegania siebie i innych. Wyróżniła 3 fazy, przez które przechodzi osoba wypalająca się.

Pierwsza faza to emocjonalne wyczerpanie. Osobie w tej fazie brakuje sił na wykonanie swoich zadań i stawianych przed nią wymagań. Jednostka odczuwa duże zmęczenie, wyczerpują się jej zasoby energetyczne i emocjonalne. Funkcjonuje inaczej także w sferze emocjonalnej: jest drażliwa, bardzo wrażliwa na krytykę, może być także o wiele bardziej impulsywna niż zazwyczaj. Mogą wystąpić znaczne wahania emocjonalne. Fazę tę można opisać jako zgeneralizowane zniechęcenie – dotyczy nie tylko sfery zawodowej, ale także prywatnej. Pojawiają się także fizyczne objawy tego obciążenia, takie jak problemy ze snem, bóle głowy, bóle brzucha, problemy z trawieniem, obniżona ogólna odporność organizmu. Często pojawiają się także utrata wagi i zaburzenie apetytu, libido maleje lub całkowicie zanika.

Drugim etapem jest depersonalizacja. To stadium charakteryzuje się odsuwaniem się od ludzi ze względu na brak energii na interakcje z innymi – to forma samoobrony wyczerpanego organizmu. Osoba wypalająca się nie odpowiada empatią na ich potrzeby, ponieważ nie ma się zasobów na taką reakcję. Może stać się cyniczna i złośliwa wobec współpracowników, obwiniając ich za swoje niepowodzenia i frustrację. Więzi międzyludzkie stają się powierzchowne  – nie tylko te łączące wypalającą się jednostkę z kolegami z pracy i przełożonymi, ale także przyjaciółmi i rodziną. Tworzy pomiędzy sobą a innymi dystans, naładowany negatywnymi emocjami. To na tym etapie osoba wypalająca się traci resztki idealizmu związanego z wykonywanym zawodem, co nasila bezosobowe traktowanie klientów i zadań. Widoczna będzie zwłaszcza w profesjach, które wymagają bliskiego, interpersonalnego kontaktu z klientami lub pacjentami.

Etap trzeci to obniżone zadowolenie z własnych osiągnięć zawodowych. Przejawia się jako spadek wydajności i malejące przeświadczenie o posiadaniu adekwatnych kompetencji. Skutkuje to obniżeniem poczucia własnej skuteczności i efektywności, co z kolei prowadzi do wykształcenia się przeświadczenia, że jest się nieprzydatnym i bezwartościowym. Stres pojawiający się w sytuacjach zawodowych jest coraz trudniejszy do opanowania. Jeśli dodatkowo nałoży się na to wysokie wymagania przełożonych oraz zupełny brak wsparcia ze strony współpracowników, jednostka może przyjąć postawę rezygnacyjną, wycofać się i porzucić zupełnie próby poprawy swojej sytuacji. W tej fazie pojawia się także poczucie marnowania swojego czasu na aktualnym stanowisku pracy.

Jak zapobiegać wypaleniu?

Wiedzieć, na czym polega. Samoświadomość i wiedza o wypaleniu to najlepsza profilaktyka. Czujesz się ciągle zmęczony, coraz trudniej przychodzi Ci wykonywanie zadań, a Twoja szklanka kawy jest ciągle do połowy pusta? To może świadczyć o początkach wypalenia. Oczywiście, nie każdy gorszy okres oznacza wypalenie zawodowe – warto jednak obserwować swoje samopoczucie, by móc w porę zareagować. Wypalenie nie musi przebiegać według trójfazowego schematu, by móc być nazwane wypaleniem – poszczególne fazy mogą się zazębiać lub w ogóle nie występować.

Umieć odpoczywać. Zauważenie u siebie chronicznego zmęczenia to moment, w którym konieczny jest wypoczynek, by wypalenie nie przeszło w kolejny etap. Jeśli można sobie na to pozwolić, warto wyjechać, by zmienić otoczenie i oderwać się od myślenia o obowiązkach zawodowych. Podróż do ciepłych krajów nie jest jednak konieczna, zwłaszcza, jeśli zorganizowanie jej pochłonie wiele energii – przy ograniczonych możliwościach może być to jednodniowa wycieczka do sąsiedniego miasta, by móc pozwiedzać i naładować baterie. Dobrym pomysłem jest także spędzanie czasu z bliskimi, bez spoglądania na zegarek i sprawdzania maili.

Dbać o różnorodność. Frustrację dokładającą się do poczucia wypalenia może powodować monotonność wykonywanych zadań. Świadomość, że każdy kolejny dzień w pracy będzie wyglądał tak samo, jak poprzedni, znacznie obniża zaangażowanie w pracę i satysfakcję z niej. Nawet osoby ceniące rutynę i uporządkowanie odczuwają znudzenie i zniechęcenie, jeśli nie mają perspektyw na nic nowego. Nie każde stanowisko pracy pozwala na dywersyfikację zadań i wprowadzanie zmian dla każdego indywidualnego pracownika, ale warto postarać się o reorganizację przestrzeni lub możliwość pracy zdalnej.

Dbać o dystans. Zbyt mocne, emocjonalne reagowanie na zadania czy problemy klientów lub pacjentów zużywa znaczne pokłady energii jednostki, nawet takiej, która z natury jest bardzo wytrzymała i nie potrzebuje wiele, by się zregenerować. Nadmierne zaangażowanie, ciągle myślenie o celach i zadaniach, nieumiejętność oderwania się od pracy może prowadzić do wyczerpania i niechęci.

Nie wstydzić się. Warto pamiętać, że zdrowie psychiczne jest tak samo ważne jak fizyczne i uzyskanie zwolnienia lekarskiego od psychiatry jest tak samo istotne jako od każdego innego lekarza-specjalisty. Dla mądrego pracodawcy umiejętność przyznania się do konieczności zwolnienia tempa świadczy nie o słabości pracownika, a  dużym stopniu samowiedzy i chęci zachowania wysokiej jakości wykonywania powierzonych zadań. Najnowsza wersja Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób, ICD-11, uznaje wypalenie za powód do uzyskania zwolnienia lekarskiego.

Wspierać się. Wiele organizacji obecnie deklaruje, że jest firmą rodzinną, a pracownicy mogą liczyć na swobodną, domową atmosferę. To, jaki klimat faktycznie panuje w miejscu pracy, w istocie zależy jednak od samych pracowników i tego, jak nastawieni są do siebie nawzajem. Zwykła rozmowa i zapewnienie o wsparciu może znacząco zredukować stres związany z terminami i zadaniami, a pomoc w konkretnym nie tylko rozwiązać dany problem, ale i zbudować zaufanie pomiędzy pracownikami. Zrozumienie i empatia, zarówno w relacjach podwładny-przełożony, jak i pomiędzy współpracownikami, jest kluczowe, kiedy grupa może udzielić osobie zmagającej się z gorszym samopoczuciem wsparcia.

Licencja: Copyright - zastrzeżona
0 Ocena