Jak zarobić na kryzysie?

Zapewne pamiętasz, że na hossie można było zarobić niezależnie od tego co się kupowało. Niektóre banki reklamowały się 3 cyfrowym wzrostem w ciągu jednego roku etc... Tylko czy mogły się one tak reklamować rok wcześniej? Oczywiście, że nie, gdyż wtedy nie było takich wzrostów, a gdy akcje były na szczycie na kupowanie ich było za późno, mimo to wszyscy panicznym pędem kupowali do chwili aż bańka pękła i większość straciła swoje pieniądze. Jesteś wśród nich? A może znasz przynajmniej takie osoby?

Nigdy nie słyszałeś takiej rady, że gdy chcesz naprawdę zarobić to sprzedawaj, gdy inni kupują i na odwrót? Niewątpliwie WIG i WIG20 są dzisiaj najniższe od lat. Zauważyłeś na pewno, że po wielkim wzroście był wielki spadek. Jak myślisz, co będzie po spadku, bo ja podejrzewam wzrost...

Jak możesz wykorzystać tą poradę?

Szukaj dobrego momentu do wejścia/ powrotu na rynek. Nie mogę Ci powiedzieć wejdź teraz, za tydzień, miesiąc czy jeszcze później. Musisz ten moment znaleźć sam, jeśli Ci się to uda i zdążysz przed innymi to powinieneś sporo zarobić! Obserwuj więc uważnie rynek, użyj całego swojego potencjału żeby odnaleźć odbicie, bądź gotów do akcji i wyprzedź innych!

PS.
Dobrze byłoby porównać ryzyko osiągnięcia potencjalnych zysków do strat. Prognozując, że wejdziesz za wcześnie i rynek spadnie powiedzmy o 5% wycofasz się i tyle jesteś stratny. Jeśli się wstrzelisz w dobry moment to być może zyskasz znacznie więcej załóżmy kilkadziesiąt % w kilka miesięcy. Jak widzisz potencjalną stratę możesz z góry założyć sam, a potencjalne zyski mogą być w zasadzie nieograniczone.
Nie mniej jednak bądź przezorny, ubezpiecz się i ustaw zlecenie stop loss (np. wspomniane 5%). Kupując akcje na dołku nie angażuj też od razu całego kapitału, jeśli utrzyma się trend wzrostowy po prostu sukcesywnie dokupuj...