Po rezygnacji z funkcji trenera drużyny narodowej piłkarek ręcznych przez niemieckiego szkoleniowca Dago Leukefelda, Związek Piłki Ręcznej w Polsce postanowił na to stanowisko nominować Krzysztofa Przybylskiego. 37-letni szkoleniowiec będzie pełnił obowiązki selekcjonera od 1 października.

Data dodania: 2008-09-22

Wyświetleń: 2512

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Przybylski, były zawodnik (m.in. Szombierki Bytom, AZS Katowice,Olimpia Piekary Śląskie) trenerem jest od roku 2005 roku. Pracęszkoleniową rozpoczynał w Olimpii. Największy sukces osiągnął z tądrużyną w sezonie 2006/2007, zajmując czwarte miejsce. W sezonie2007/2008 prowadził szczypiornistki Ruchu Chorzów, a obecnie pracuje z zawodniczkami Zgody Ruda Śląska.


- Nie jest to dla mnie zupełnie nowe wyzwanie. Pracowałem już zkobiecą reprezentacją młodzieżową, jako trener współpracujący. Miałemjuż okazję obejrzeć pracę z kadrą od kulis - mówi o nominacji natrenera kadry seniorek Krzysztof Przybylski.

Na łamach zprp.org.pl szkoleniowiec wyznał, żejest trochę zaskoczony powstałą sytuacją. - Miałem pracować jako drugitrener. Tymczasem po tygodniu otrzymałem zupełnie inną propozycję, jakopierwszy szkoleniowiec kadry. Oczywiście startowałem w konkursie, abyobjąć reprezentację. Udało się. Mam nadzieję, że dojdziemy doporozumienia z zawodniczkami i będziemy grali jak najlepiej - mówi.

Krzysztof Przybylski zapowiedział, że w ciągu najbliższych kilku dnido klubów powinny zostać wysłane pierwsze powołanie. Czy w kadrze będągrały wszystkie najlepsze polskie zawodniczki?
- Chciałbym porozmawiać z wszystkim zawodniczkami, które wytypowałemi dogadać się w kwestii czy są zainteresowane grą w reprezentacjiPolski? Sytuacja ma być jasna. Jest to tyle ważne, że na kilkuzawodniczkach zamierzam oprzeć grę drużyny w preeliminacjach mistrzostwświata. Nie ma czasu na poszukiwania nowatorskich rozwiązań. Wreprezentacji muszą przede wszystkim grać te piłkarki, które u siebie wklubach grają w podstawowym składzie. To mają być ograne zawodniczki,które rzucają bramki w lidze. W reprezentacji Polski mają grać tylkonajlepsze.

Selekcjoner chce, aby do reprezentacyjnej bramki wróciła MagdaChemicz, zapowiedział także, że sprawdzi między słupkami byłązawodniczkę lubelskiego klubu, obecnie reprezentującą barwyfrancuskiego Le Havre Galę Łotariewą. - To bramkarka dysponująca bardzodobrymi warunkami fizycznymi. Słuch o niej aktualnie trochę zaginął,gra we Francji, ale chciałbym sprawdzić w jakiej jest dyspozycji -wyznaje trener Przybylski.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena