Ula Janiszyn dziennikarka, również pisząca dla portalu Sztukater.pl zadała mi w wywiadzie pytanie, na które samej dosyć trudno mi odpowiedzieć, dlatego potrzebuję Waszych wypowiedzi :
- Pokaźną część Pani twórczości stanowi poezja. Proszę powiedzieć, czy Pani zdaniem dzisiejszy świat wciąż potrzebuje poetów…?
Po przeczytaniu książki kultowego Charlesa Bukowskiego “O pisaniu” w zasadzie powinno się przestać wykonywać ten zawód, zważywszy na jego życiorys i walkę ze sobą, żeby zaistnieć jako poeta. Z kolei Umberto Eco, który wierszy nie pisał, twierdził, że bez poezji Homera świat byłby uboższy. Utworów Księdza Jana Twardowskiego “Poety świętych i grzeszników” nie chciano wydawać przez długie lata. Dziś są inspiracją dla wielu wykonawców, nawet w świecie show biznesu. Wisława Szymborska tak naprawdę od 1957 roku do 2012 opublikowała tylko 350 wierszy. Jej tomiki dopiero po Noblu sprzedawały się w nakładach 120 tys w Stanach i 60 tys w Niemczech i w Szwecji. Komu potrzebni są poeci, którzy na początku drogi spotykają się z odrzuceniem wydawców, środowisk literackich, w których wyścig szczurów jest dokładnie na takim samym poziomie, co u agentów ubezpieczeniowych. Wysłuchiwanie krytyk, komentarzy czy reakcje na informacje na stronach wydawców “Poezji mówimy nie! – proszę nie wysyłać do nas żadnych tomików”, budzi frustrację i uczucia podobne do tych, które przeżywał Bukowski. A może po prostu uodpornić się, i brnąć bez względu na krytykę, bo przecież : “Ludzie znają dziś cenę wszystkiego, nie znając wartości niczego” ( Oskar Wilde). Czy społeczeństwo kocha wrażliwych, mających coś do powiedzenia? Jak twierdzi poeta – literat Andrzej Ballo “Najlepszy profilaktyczny sposób na hemoroidy to mieć (opinie) innych w dupie”. No to pisać czy nie pisać?