Lars Ulrich w jednym z wywiadów powiedział, że kiedyś granie w kapeli metalowej było proste. Istniały pewne zasady, które określały jak kapela ma grać i istniała też pewna, w miarę jasna ścieżka promocji muzyki. Dziś? Dziś Lars mówi o tym, że mamy w tej kwestii istny "Dziki Zachód".
Niewątpliwie muzyka rockowa za sprawą MTV i kilku innych stacji, przeżywała lata świetności w latach dziewięćdziesiątych. Nie ma co ukrywać - nie jest to muzyka dla wszystkich. Ma ona swoją specyfikę i niektórych ludzi przyciąga, innych natomiast odpycha. To co wyróżnia fanów owego gatunku, to czasami wręcz fanatyczne uwielbienie dla ukochanej kapeli! Tatuaże i koszulki przedstawiające logo naszych idoli? To norma! Za ten fanatyzm osobiście uwielbiam ten gatunek. Widział ktoś z Was na ulicy fana Britney Spears, czy też Madonny wykrzykującego imię/pseudonim ukochanej wokalistki? Bo ja raczej nie. Cytując tekst z jednego z kawałków Mötorhead: "Rock n Roll music is a true religion." i myślę, że dla wielu ludzi te słowa są rzeczywistością.
Mijający czas nie zapomina o nikim. Zmienia się też świat wokół nas. Czy odchodzące legendy to znak, że i rock odchodzi w niepamięć? Swego czasu miałem takie obawy, jednak nie wydaje mi się, żeby szeroko pojęta muzyka gitarowa stała się kiedykolwiek aż tak niszowa, jak np. jazz. Największym problemem w dzisiejszych czasach jest kwestia promocji. Kiedyś było to proste - klika kanałów w tv, audycje radiowe i tyle. Dziś? Dziś mamy internet i taki "zalew" informacjami, że sami musimy dotrzeć do tego, co przyjemnie wypieści nasze ucho.
Muszę przyznać, że przez bardzo długi czas byłem przeciwnikiem serwisów streamingowych, jednak od niedawna nie wyobrażam sobie życia bez nich. Co w nich takiego cudownego? Najlepszą funkcją owych serwisów jest to, że analizują treści które wybieramy, a następnie na podstawie algorytmów proponują nam do odsłuchu albumy, czasami kompletnie nieznanych wykonawców i wiecie co? Znalazłem tam tyle wspaniałej muzyki, która utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że rock and roll ciągle żyje i mało tego - ma się ciągle coraz lepiej!
Często w wywiadach z członkami ulubionych kapel natrafiam na wzmiankę, że wszelkie gadżety związane z zespołami sprzedają się lepiej, niż w całej dotychczasowej historii! To co powinno świadczyć o "słusznej" kondycji gatunku, to też liczba nowych kapel pojawiająca się na największych festiwalach metalowych na świecie, a takie wydarzenia jak chociażby odbywający się w Niemczech festiwal Wacken, na który to bilety rozchodzą się w całości, w zaledwie kilka godzin po ogłoszeniu rozpoczęcia sprzedaży - to dopełnia tylko całości.
Na koniec muszę wspomnieć o jeszcze jednej sprawie. Jeśli ktoś nie jest oddanym pasjonatą - nie wytrzyma w tym biznesie. Muzyka rock and roll'owa tylko niewielu dała prawdziwe bogactwa materialne. Wiele legend zmaga się dziś z problemami finansowymi, ale to nie znak dzisiejszych czasów - tak było zawsze. Tylko drobna garstka ludzi dorobiła się na takim graniu milionów, natomiast reszta robi to, bo jest to po prostu ich życiowa pasja, a robiąc to co lubisz nie musisz pracować. Jeśli szukasz pieniędzy, to zdecydowanie Twoje oczy/uszy powinny się zwrócić w kierunku innych, "lżejszych" dźwięków.
Legendy odchodzą, jednak ich muzyka z nami pozostaje. Obok powstających nowych zespołów, najbardziej mnie cieszą młodzi ludzie słuchający takiej muzyki. W końcu to od ilości i jakości fanów zależy jej przetrwanie. Czy w takim razie możemy spać spokojnie? Na to pytanie będziecie musieli odpowiedzieć sobie sami, a ja w tym czasie założę słuchawki na uszy i oddam się rock and roll'owej medytacji, a jeśli znajdę chwilę, to wybiorę się na koncert Metalliki, bądź Slayer'a, bo Panowie są jak wino i z wiekiem brzmią na koncertach lepiej i lepiej! Rozbudziłem Twoją wyobraźnię? Taki też był mój cel. Mam nadzieję, że spotkamy się wspólnie pod sceną i to nie jeden raz!
