W piłkarskiej Polsce XXI wieku, czyli od sezonu 2000/2001, rozegrano już 15 pełnych ligowych kampanii. Przez te lata zmieniali się mistrzowie, przepisy, a zwłaszcza trenerzy. Mistrzostwo kraju zdobyli zarówno szkoleniowcy pochodzący z Polski ale znalazło się także kilku triumfatorów rozgrywek z zagranicy.

Data dodania: 2015-10-15

Wyświetleń: 1137

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Trener Polski czy zagraniczny? Mistrzostwa kraju XXI wieku.

Na przestrzeni tych 15 lat, tylko 7 różnych drużyn sięgnęło po mistrzowski tytuł. Najwięcej w XXI wieku na swoim koncie ma Wisła Kraków, która zdobyła 7 tytułów - czyli prawie połowę. Dalej jest Legia Warszawa z 4 mistrzostwami, Lech Poznań z dwoma i po jednym tytule mają Śląsk Wrocław i Zagłębie Lubin. Ciekawostka: Legia Warszawa na 15 ostatnich sezonów tylko 2-krotnie, w 2003 i 2010 roku, była poza podium. Takim bilansem nie może pochwalić się żaden inny klub - Wisła opuściła podium aż 5-krotnie.

W XXI wieku, tylko 4 mistrzostwa kraju w piłce nożnej zostały zdobyte przez zagranicznych trenerów. Na 15 pełnych sezonów, sztuka ta udała się czterem różnym szkoleniowcom, pochodzącym z czterech różnych krajów: z Norwegii, z Holandii, z Czech i z Serbii. Nie wspominam ilu trenerów zagranicznych pracowało na przestrzeni tych 15 lat...

 

Dragomir Okuka - Legia Warszawa

W 2002 roku mistrzostwo kraju zdobyła Legia Warszawa pod przewodnictwem trenera serbskiego pochodzenia - Dragomira Okuki. Sezon 2001/2002 był w bardzo nietypowej formie, ligę podzielono na dwie grupy, gdzie po rundzie jesiennej pierwsze 4 drużyny z każdej grupy awansowały do grupy mistrzowskiej, zaś te z miejsc 5-8 to grupy spadkowej. System powodował, że nie każdy zagrał z każdym, krytykowano również ówczesny podział punktów po rundzie jesiennej. W tym dość przewrotnym sezonie, triumfowała Legia Warszawa z 42 punktami - wyprzedzając Wisłę zaledwie o jedno "oczko". Krakowianie musieli zadowolić się jedynie tytułem króla strzelców, którym został Maciej Żurawski z 21 trafieniami.

 

Werner Liczka - Wisła Kraków

Kolejne Mistrzostwo Polski w piłce nożnej z "obcym" trenerem nastąpiło 3 lata później. W sezonie 2004/2005 tytuł powędrował do Krakowskiej Wisły, która była wówczas prowadzona przez czeskiego szkoleniowca - Wernera Liczke. W sezonie zagrało 14 drużyn z prostym systemem "każdy z każdym". Wisła pewnie wygrała rozgrywki zdobywając łącznie 62 punkty - druga Dyskobolia Grodzisk miała 51 punkty, a trzecia Legia "tylko" 47 punktów. Imponująca byłą ilość strzelonych goli przez triumfatora rozgrywek - Wiślacy łącznie w sezonie strzelili aż 70 bramek i zajęli pierwsza dwa miejsca w klasyfikacji strzeleckiej - Tomasz Frankowski z 25 trafianiami, a Maciej Żurawski z 24. Były to czasy w których Wisła zdecydowanie rządziła w lidze, a triumf Liczki z Krakowskim zespołem - był trzecim Mistrzostwem tej drużyny z rzędu (dwa poprzednie z trenerami polskiego pochodzenia).

 

Robert Maaskant - Wisła Kraków

Następne 5 sezonów należało do Polskich szkoleniowców, aż do rozgrywek 2010/2011. Wtedy to na ławce trenerskiej Krakowskiej Wisły pojawił się Holender Robert Maaskant. Wiślacy po Mistrzostwach w 2008 i 2009 roku, oddali tytuł w 2010 roku Lechowi Poznań, by w kolejnym sezonie pojawił się wspomniany Holender i powrócił z Białą Gwiazdą na tron. 13 tytuł w historii Krakowskiego zespołu został zdobyty na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu, a Robert Maaskant w geście triumfu zapalił pamiętne cygaro na płycie boiska. Wisła zdobyła w tym sezonie 56 punktów, drugi był Śląsk a trzecia Legia (oba kluby po 49 punktów ale Śląsk był lepszy w bezpośrednim dwumeczu). Tytuł króla strzelców z zaledwie 14 bramkami, powędrował do Tomasza Frankowskiego - tym razem jednak zdobył go w barwach Jagiellonii Białystok.

 

Henning Berg - Legia Warszawa

Sezon 2013/2014 był pierwszym po zmianach w formacie prowadzenia rozgrywek jakie znamy dzisiaj. Wprowadzono podział po 30 rozegranych kolejkach (runda zasadnicza) rozgrywanych w trybie "Każdy z każdym, mecz i rewanż", na dwie grupy: mistrzowską i spadkową. Do pierwszej kwalifikuje się 8 najlepszych zespołów, które będą w dodatkowych 7 kolejkach (tylko jeden mecz z każdym - bez rewanżów) walczyć o mistrzostwo i kwalifikacje do europejskich pucharów. Pozostałe 8 zespołów tworzy grupę spadkową, w której również każdy rozegra 7 spotkań, a dwa najgorsze zespoły spadają z ligi. Dodatkowo wprowadzono podział punktów po rundzie zasadniczej - punkty są dzielone na pół.

W pierwszym sezonie po zmianach, najlepsza okazała się Legia Warszawa prowadzona przez Norweskiego szkoleniowca Henninga Berga, który zastąpił na ławce trenerskiej Jana Urbana (który de facto rok wcześniej także zdobył Mistrzostwo ze stołecznym klubem). Legia w całym sezonie opuściła fotel lidera tylko w kolejkach 4 i 5 rundy zasadniczej. W rundzie finałowej nie zeszła z pozycji numer 1 od początku do końca i pewnie zdobyła Mistrzostwo Kraju z 10 punktową przewagą nad drugim Lechem Poznań i 16 punktami nad trzecim Ruchem Chorzów. Tytuł króla strzelców w tym sezonie powędrował do Marcina Robaka z Pogoni Szczecin, który uzbierał 22 ligowe trafienia.

 

Sezon 2015/2016 - są kandydaci z zagranicy

W obecnym sezonie tylko 4 kluby mają głównych trenerów nie pochodzących z Polski. Wśród zagranicznych trenerów mamy szkoleniowca Piasta Gliwice - Czecha Radoslava Latala , nowego trenera Legii Warszawa - Stanisława Czerczesowa z Rosji, w Lechii Gdańsk jest Niemiec Thomas von Heesen, a zespół Górnika Łęczna prowadzi Ukrainiec Jurij Szatałow. Z tych 4 klubów, tak naprawdę w walce o mistrzostwo liczyć się mogą lub będą: Legia, Piast i Lechia. Niewykluczone, że jeszcze wiele klubów zmieni trenera - być może także na nie polskiego...

Nowy trener Legii - 62 letni Stanisław Czerczesow (na zdjęciu), do tej pory prowadził takie kluby jak: II-ligowy austriacki FC Kufstein, a później I-ligowy FC Wacker Tirol. Dalej był już powrót do ojczyzny i posada pierwszego trenera w klubach: Spartak Moskwa, Terek Grozny, Amkar Perm i Dinamo Moskwa. Z tym ostatnim odnosił zadowalające wyniki między innymi w Lidze Europy. Czy nowy rosyjski trener odmieni drużynę?

Lechię Gdańsk od 1 września 2015 roku prowadzi Thomas von Hessen. Niemiecki trener ma dość bogatą i różnorodną karierę trenerską. Pod jego wodzą znajdowały się takie kluby jak: Arminia Bielefeld (dwukrotnie), II-ligowy FC Saarbrücken, FC Nürnberg, Cypryjski Apollon Limassol, czy Austriacki Kapfenberger SV. Do tej pory jego największym sukcesem na ławce trenerskiej był awans do Bundesligi z zespołem Arminii Bielefeld, z innymi zespołami większych sukcesów nie odniósł. Tym razem von Hessen spróbuje swoich sił w Polskiej Ekstraklasie, a jak długo będzie piastował funkcję pierwszego trenera? Czas pokaże...

Radoslav Latal objął Gliwickiego Piasta w marcu bieżącego roku, czyli jeszcze w zeszłym sezonie. Dzięki dobrze przepracowanemu okresowi przygotowawczemu i trafnym ruchom transferowym stworzył poukładany zespół, czego dowodem jest prowadzenie w tabeli Ekstraklasy. Latal jest trenerem nieprzerwanie od 2007 roku, a ostatnimi jego klubami przed objęciem polskiego zespołu, były Banik Ostrava i MFK Kosice.

 

Trener Polski czy zagraniczny?

Jak widać oprócz 4 opisanych sezonów, wszystkie pozostałe Mistrzostwa Kraju zostawały zdobywane przez trenerów z Polski. Zatrudnienie więc zagranicznego trenera wcale nie jest gwarancją sukcesu, a w XXI wieku nie zdarzyło się aby zagraniczni trenerzy wygrali ligę dwukrotnie z rzędu. Czy to oznacza, że w przyszłym roku znów Mistrzem zostanie klub pod wodą Polskiego szkoleniowca? Na chwilę obecną wśród liczących się w walce o tytuł klubów z Polskim trenerem, wymieniłbym Pogoń Szczecin - prowadzoną przez Czesława Michniewicza, Wisłę Kraków pod dowództwem Kazimierza Moskala i Cracovię, której szkoleniowcem jest Jacek Zieliński.

Zapraszam do komentarzy. Co sądzicie o trenerach z zagranicy, czy mają szansę z klubami zdobyć tytuł? A może jednak zwycięży Polska myśl szkoleniowa?

Licencja: Creative Commons
0 Ocena