Pomysły ZUS-u mogą budzić mieszane uczucia. Jeżeli połączyć to z dyskusją, jaka się toczy nad reformą systemu emerytalnego to większość z ludzi zapewne niewiele z tego rozumie.

Data dodania: 2008-07-25

Wyświetleń: 3501

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Najbardziej absurdalny pomysł dotyczy żądanych przez ZUS prowizji z tytułu wypłaty świadczeń emerytalnych według zasad reformy emerytalnej z 1999 roku. Tak - nie uwolnimy się od ZUSu. Okazuje się, że ta właśnie instytucja będzie jako jedyna będzie wypłacała świadczenia emerytalne z II filaru.

ZUS będzie jedyną instytucją, która zajmie się wypłatami emerytur z pierwszego i drugiego filara - czyli zusowskich, jak i tych odkładanych w OFE. Podczas wprowadzania reformy emerytalnej w 1999 roku zakładano, że środki zgromadzone w OFE będą wypłacane przez specjalnie powołane zakłady emerytalne, co miałoby na celu m.in. uniknięcie powrotu środków do instytucji państwowych, czy też monopolu ZUS w strefie świadczeń emerytalnych. Do tej pory jednak nie podjęto w tej kwestii ostatecznej decyzji.
Najbardziej jednak dziwni mnie to, że instytucja, która ledwo radzi sobie (bardziej śmiali twierdzą, że nie radzi sobie w ogóle) z obecnym zakresem obowiązków, podejmuje się kolejnych – nie ukrywajmy – pionierskich zadań.

To jest ciągle ten sam ZUS...
Co pewien czas usłyszeć można o kontrowersyjnych decyzjach wydawanych przez zarządców ZUS.

Przypomnijmy sobie kilka najgłośniejszych epizodów – niestety niechlubnych – z działalności tej instytucji w ciągu ostatnich lat:
- rok 2007 - wydanie 56 mln. zł. na premie dla pracowników;
- rok 2007 r., nauka j. angielskiego dla ówczesnej prezes Aleksandry Wiktorow i jej ówczesnego zastępcy Rypińskiego (koszt 13 tys. zł/miesiąc);
- styczeń 2008 r. - Gazeta Wyborcza poinformowała, że ZUS nie przelał na konta emerytalne milionów kobiet składek za urlopy macierzyńskie i wychowawcze w latach 1999-2001, przez co mogą otrzymać one niższe emerytury. ZUS tłumaczy to błędem systemu komputerowego;

Liczne kontrowersje wokół ZUS-u budzi fakt, iż pomimo jego złej sytuacji finansowej zarządy niektórych oddziałów ZUS podejmowały się budowania nowych siedzib zakładu, których koszty pochłaniały wiele milionów złotych (tzw. "pałace ZUS"):

- Białystok - biurowiec ZUS w tym mieście kosztował 17,5 miliona złotych;
- Gdańsk - Wrzeszcz - marmury, kafelki i boazeria pochłonęły 6 milionów złotych;
- Kielce - postawienie szklanego biurowca ZUS kosztowało 20 milionów złotych;
- Łódź - na przeciągającą się budowę nowej siedziby poszło 21 milionów złotych;
- Szczecin - przypominający twierdzę budynek ZUS kosztował około 35 milionów złotych;

Teoretycznie za wyborem ZUSu - jako dysponenta emerytur z I i II filaru - może przemawiać chęć obniżania kosztów "administracyjnej" obsługi wypłaty emerytur. Ta instytucja już istnieje i nie trzeba jej tworzyć od podstaw, już działa. Ale wszyscy wiemy jak.

Choć czasu do wypłaty pierwszych świadczeń emerytalnych według nowego systemu zostało naprawdę niewiele, ciągle pojawiają się niejasności i wątpliwości, w jaki sposób ZUS poradzi sobie z reformą z 1999 roku. Mimo zapewnień, że wszystko idzie zgodnie z planem i nie przewiduje się problemów w wypłatami świadczeń emerytalnych, te zapewnienia przyjmowane są w sceptyczny sposób.

Kolejne prowizje od naszych emerytur pobierze ZUS?
W ostatnich dniach coraz częściej słyszymy o kolejnym absurdalnym projekcie ZUS-u – zdaniem jego przedstawicieli to Zakład Ubezpieczeń Społecznych powinien dostawać prowizję od nowych emerytur ! - oczywiście z naszych składek. Pomysł ten jest to o tyle niezrozumiały, że ZUS już dziś pobiera część składek ubezpieczeniowych, którymi obraca. Ważne jest ponadto, że w projekcie ustawy o wypłacie emerytur kapitałowych i okresowych, który przyjął już rząd, nie ma o mowy o żadnej prowizji dla ZUS naliczanej od wypłacanych emerytur. Być może dlatego, że byłby to już kolejny odpis na rzecz Zakładu. Paradoksalny jest również fakt, że ZUS już znalazł pomysł na uzyskanie z naszych i tak już wysokich składek, dodatkowych pieniędzy. Sprawa wygląda tak, że jeżeli nie dostanie prawa do pobierania prowizji przy wypłacie świadczeń emerytalnych z II filaru – zwiększy prowizję tą, którą pobiera obecnie, poprzez jednoczesne przeniesienie kosztów z wypłaty świadczeń w II filarze na składki odprowadzane na bieżąco w filarze I.

Na tym jeszcze nie koniec absurdu, bowiem oznacza to, że na wypłatę emerytur w II filarze zrzucą się zarówno ci, którzy już są w nowym systemie, jak i osoby, które pozostały przy starych zasadach naliczania świadczeń.

Kolejny pomysł ZUS-u w kwestii prowizji z tytułu wypłaty emerytur II filaru to obciążenie kosztami Otwarte Fundusze Emerytalne, które będą wypłacać emerytury okresowe dla kobiet pomiędzy 60 a 65 rokiem życia, oraz Zakładów Emerytalnych, które docelowo wypłacą świadczenia dla wszystkich po 65 roku życia. Tłumaczenia ZUS-u są takie, że jako instytucja publiczna nie może dokładać do prywatnych firm, które dzięki temu obniżą sobie koszty działalności.

Dyskusja nad wypłatami emerytur z II filara przeradza się w kłótnię, której końca nie widać. Skutkiem tej sytuacji jest zła sytuacja emerytów. Przyszli emeryci już teraz zaczynają poważnie obawiać się o swoją "złotą jesień" życia.


Możliwości w opłacaniu mniejszych składek ZUS w celu zwiększenia oszczędności na przyszłą emeryturę - niezależną ani od ZUS ani OFE przedstawia portal dla Przedsiębiorców www.maly-zus.pl



Zgoda na publikację bez zmiany linków.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena