Czy jest coś – wyłączając znane powszechnie szkodliwe używki – od czego uzależnić może się człowiek i co w efekcie przynosi mu cierpienie? Tak, to przywiązanie do opinii innych. Można by powiedzieć, iż w równym stopniu potrafi ono zniszczyć człowieka, wpływając negatywnie na jego zdrowie i psychikę podobnie jak środki odurzające.

Data dodania: 2015-05-30

Wyświetleń: 1312

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Jak postrzegasz siebie?

Być może opinie i wszelkie osądy nie mają żadnej materialnej formy ani wyglądu, i takiej nigdy nie przybiorą – jak np. alkohol, tytoń czy narkotyki – tak mimo wszystko zdecydowanie zbyt dużo ludzi tkwi w ich uścisku, nie próbując się nawet od nich uwolnić. Przyjmują wszelkie opinie – najczęściej są one negatywne – i biorą to za prawdę o sobie. Czy można zrobić sobie większą krzywdę, wlewając w siebie taką truciznę?

Zdarzyło Ci się, jak i każdemu z nas, paść ofiarą jakichś błędnych założeń, które miały na celu scharakteryzowanie Ciebie niby w rzetelny sposób. Tylko czy było to do końca prawdą? Zazwyczaj nie. Gorzej, to wszystko było raczej jakimś dziwnym wytworem, który z rzeczywistością nie miał nic wspólnego i minął się z nią o całe lata świetlne. Najważniejsze zatem jest to, jak Ty postrzegasz siebie, a nie to, w jaki sposób postrzegają Cię inni.

Spójrz na siebie.

Człowiek jest najczęściej zajęty myśleniem o tym, co pomyślą o nim inni niż myśleniem o sobie. Jest to o tyle przykre, albowiem w ten sposób traci on czas i życie na coś, co bardzo często nie jest tego warte. No bo ile warte są opinie innych, szczególnie jeśli są negatywne i złośliwe?

Przyjrzyj się ludziom – a także i sobie – jak gorączkowo są zaabsorbowani tym, w co mają się ubrać, jak mają się uczesać, jak wyglądać, jak mówić, z kim wyjść, z kim się spotkać, co zrobić itd. nie dlatego, że akurat chcą tak wyglądać, mówić, czy coś zrobić itp. tylko dlatego, że robią to, mając w głowie tylko jedną myśl: co pomyślą o mnie inni oraz na temat tego, co robię itd.? Oni nie robią tego dla siebie, tylko po to, żeby „inni” o nich dobrze myśleli. Czy jednak w ten sposób da się w zdrowy sposób postrzegać samego siebie? Nie, ponieważ brakuje zdroworozsądkowego spojrzenia na to, kim się w rzeczywistości jest. Uzależniając się od opinii innych, człowiek po prostu nie ma możliwości dokonania wewnętrznej introspekcji, ponieważ w jego światopoglądzie się to nie mieści. Uzależnienie to uzależnienie. Nieważne, jakiego rodzaju ono jest, zawsze zniewala i nie lubi wszelkich prób uwalniania się od niego.

Nie wiem jak Ty, lecz mi się wydaje, że raczej to nie styl uczesania albo sukienka czy garnitur czynią człowieka bardziej „odpowiednim”, „lepszym” czy „lepiej sytuowanym”. Oczywiście, nie chodzi o to, żeby wyglądać jak strach na wróble, tylko mam tutaj na myśli bardziej zdrowe podejście do samego siebie. Najważniejsze jest postrzeganie siebie w sposób nieskażony zewnętrznym hałasem. Człowiek, który zna swoją wartość, nigdy nie będzie przejmował się bzdurami. Wielu ludzi niestety próbuje ukryć brak samoakceptacji i własne tzw. braki – które sami sobie wymyślili na bazie wszelkiej krytyki – próbując błyszczeć na różne możliwe sposoby. Przywdziewają „maski” i udają, próbując przystosować się do otoczenia po to, by zdobyć poklask. To świadczy o kompleksach. Nie tędy droga. To nie jest wolność, to nie jest bycie sobą. Najpierw trzeba znać swoją wartości i myśleć o sobie w pozytywny sposób. Dzięki temu człowiek właśnie błyszczy, a nie odwrót. Kiedy człowiek zna swoją wartość, nie musi ubiegać się o żadną akceptację z zewnątrz; nie musi o nią prosić i błagać. Akceptując siebie i postrzegając własną osobę w godny sposób, człowiek emanuje pewnością siebie i nie zważa na dziwne opinie bądź docinki. On jest ponad tym szumem.

Bierz za prawdę to, co sam myślisz o sobie.

Przeszło dziewiętnaście stuleci temu, Marek Aureliusz, rzymski cesarz i filozof, wypowiedział te słowa:

Nasze życie jest tym, co zeń uczynią nasze myśli.

Co więc czynią sobie ludzie, którzy zamiast postrzegać siebie w wartościowy sposób i tak też myśleć oddają się we władanie wszelkim niepotrzebnym osądom z zewnątrz, jak i samokrytyce? Jakie życie sobie w ten sposób kreują? Pełne udręki i zależności od opinii innych. To właśnie dostają. Czy nie lepiej jest zatem skierować swoją uwagę na siebie i zamiast myśleć o tym, co pomyślą o mnie inni, zacząć myśleć o tym, co przede wszystkim ja myślę o sobie? Z tym Cię teraz zostawiam. I niech słowa Marka Aureliusza towarzyszą Ci codziennie. Pamiętaj, o czym myślisz. Dotyczy to każdej sfery Twojego życia.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena