Czy można w dzisiejszym świecie osiągać spektakularne sukcesy? Oczywiście. Często wystarczy tylko trochę pomyśleć.

Data dodania: 2008-06-22

Wyświetleń: 8990

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 16

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

16 Ocena

Licencja: Creative Commons

W dzisiejszym globalnym świecie hiperkonkurencji i globalizacji tylko niestandardowe rozwiązania dają prawdziwe efekty.

Coraz większa specjalizacja jednak sprawia, że brak jest rozwiązań interdyscyplinarnych. Brak jest porozumienia nawet w zbliżonych zawodach.

Deweloper, projektant i wykonawca mówią innymi językami i mają inne wyobrażenia i potrzeby. Z braku zrozumienia powstają projekty niewiele mające wspólnego z optymalizacją jakościową i kosztową. Ponieważ 4/5 deweloperów ma kłopoty ze zdolnością kredytową, a nie mogą się już podpierać pieniędzmi klientów, ich tereny wraz z projektami i zezwoleniem trafiają na rynek. Najlepszy z tych, które trafiły do mnie, był 1,4 raza za drogi i miał kilka podstawowych błędów jakościowych.

Tak samo jest na przykład z bankami. Wszystkie ścigają się po Czerwonym Oceanie w jednym kierunku, wydłużenia okresu kredytowania, obniżki marży i nie widzą zupełnie, że jest wiele innych możliwości. A Błękitny Ocean jest przecież tuż, tuż. Wystarczy trochę pomyśleć.

Prawnik od spraw podatkowych zwykle słabo orientuje się w prawie gospodarczym, a o karnym wie jeszcze mniej. Księgowy nie zna nietypowych rozwiązań podatkowych, a doradcy firm consultingowych zajmują się każdy swoim wycinkiem. Całkowity brak synergii rozwiązań interdyscyplinarnych.

Wąska specjalizacja, brak możliwości porozumienia i zrozumienia między różnymi fachowcami, natychmiastowy praktycznie dostęp do standardowej wiedzy i instynkt naśladowczy sprawiają, że praktycznie wszystkie strategie, działania i pomysły są nijakie, typowe i przewidywalne.

Aby osiągnąć rzeczywisty sukces należy działać niestandardowo, być pierwszym i szukać rozwiązań tam, gdzie inni uważają że jest to niemożliwe.

Małą wprawką do prób poszukiwania takich możliwości są biznesowe warsztaty kreatywności.
Jeżeli jest ciekawy problem do rozwiązania, to można spróbować dobrać kilka osób do twórczego zmierzenia się z nim.

Cel ogólny, postawiony przed dobraną grupą ludzi, powinien być pożądany przez wszystkich i wydawać się nierozwiązywalny.
Każdy z członków grupy powinien reprezentować inne wszechstronne doświadczenie i szeroką wiedzę. Grupa musi liczyć co najmniej 3-4 osoby i nie więcej niż 7-8.

Zwykle ludzie dzielą się na teoretyków i praktyków. W grupie muszą być jedni i drudzy.

Cel musi być postawiony najbardziej ogólnie. Mimo to na początku należy spojrzeć na niego z jeszcze wyższego poziomu. Zwykle jest co najmniej kilka rozwiązań, a w związku z tym wiele możliwych celów szczegółowych. Niektóre mogą się wykluczać.

Najważniejsze w rozwiązywaniu problemów, stawianych przed grupą twórczą, jest umiejętne stawianie najprostszych kolejnych ogólnych pytań, różne metody poszukiwania odpowiedzi i konfrontowania ich z możliwościami oraz ewentualnymi przeszkodami, czy zagrożeniami.

Dobrze postawione pytanie jest o wiele ważniejsze od odpowiedzi. Typowe pytania zwykle zawężają odpowiedzi do standardowych. Na przykład zwykle jeśli ktoś chce kupić samochód, zastanawia się nad tym skąd wziąć pieniądze. A przecież pytania:
„Jak mieć samochód i jeszcze na tym zarobić?”
lub
„Jak uzyskać 105% upustu na samochód?”
mają bardzo ciekawe i realne odpowiedzi.

Warto również zastanowić się zawsze nad całkowicie odwróconymi pytaniami.
Najprostszym przykładem niech będzie tu próba podarowania przez Billa Gatesa pięciu programów Microsoftu polskim uczelniom i szkołom. Nie doszło to do skutku, bo fiskus zażyczył sobie podatek od darowizny i praw autorskich. A przecież wystarczyło, żeby Bill zapłacił 1 zł za bezterminowe testowanie tych programów przez wszystkie polskie uczelnie i szkoły, co byłoby ogromnie korzystne dla obu stron, jak również dla budżetu Polski.

Równie prosto można zaimportować podatki, bez exportu własnej siły roboczej, czy wykorzystując różne niewykorzystywane przez państwo narzędzia, znacznie ważniejsze od pieniędzy, chociaż trudniejsze w użyciu, zapewnić znacznie lepsze efekty końcowe dla emerytów, mimo zmniejszenia napływu pieniędzy do ZUS.

Również narzekania na podatki i koszty okołopłacowe są związane ze standardowym myśleniem i brakiem interdyscyplinarnej wiedzy. Przecież nasze państwo, nie wiem czy świadomie, umożliwia legalną i oficjalną zamianę przychodu brutto firmy w dochód osobowy netto. Można do tego dołożyć jeszcze dźwignię finansową.

Aby na biznesowym spotkaniu kreatywnym osiągnąć właściwe rezultaty, oprócz właściwego doboru fachowców, wszystko musi być zorganizowane jako fantastyczna zabawa intelektualna. Podział pracy musi być zmienny, tak jak każdy musi być kolejno krytykiem, czy entuzjastą.

Metod możliwych do zastosowania jest mnóstwo. Nawet takie, jak przyjmowanie punktu widzenia różnych zawodów, postaci, czy na przykład sześć kapeluszy. Nawet mapa myśli jest tu wielokrotnie przydatna, chociaż zwykle jest używana tylko do zapamiętywania. Przydaje się również lista podstawowych kilkuset pytań.

Najważniejszą postacią w takim przedsięwzięciu jest lider, który musi w maksymalnym stopniu być twórczym teoretykiem i organizatorem-praktykiem. Bez dobrego lidera nie istnieje grupa twórcza.
Tym bardziej nie istnieje warsztat kreatywności, gdzie lider musi być praktycznie wszystkim.
Licencja: Creative Commons
16 Ocena