Po pierwsze zapomnij o tych wszystkich bzdurach w stylu "równouprawnienie" i że nie wypada teraz być szarmanckim itp. W kwestii bycia dżentelmenem nic się nie zmieniło - zawsze musisz nim być!
Ja przedstawię Ci moją wizję bycia dżentelmenem. Pokażę Ci, jak ja się zachowuję w poszczególnych sytuacjach i radzę Ci przemyśleć ten temat, bo to ważne i robi ogromną różnicę w Twoim byciu i nie byciu prawdziwie atrakcyjnym mężczyzną.
> Pociągi, autobusy
Jeśli jadę pociągiem i widzę, że kobieta stoi, bo nie ma miejsca, to po prostu wstaje i mówię dość stanowczym i wyraźnym głosem (z uśmiechem na ustach) "Proszę usiąść". Jeśli zaczynają się dyskusję w stylu, "Nie postoje" to po prostu mówię "Proszę" i kończę. Nie wdaję się w żadne dyskusje i przekomarzania. Jeśli jakiś koleś próbuje zająć to miejsce, to mówię: "Nie ustąpiłem tego siedzenia Panu, tylko tej Pani…"
> Drzwi
Jeśli idę z jakaś dziewczyną w dowolne miejsce i jeśli widzę, że zaraz będą drzwi po prostu przyspieszam kroku i je wcześniej otwieram przed nią. Zawsze. Jeśli sytuacja powtarza się np. w Macdonaldzie, to zawsze otwieram drzwi dziewczynom, które są bezpośrednio za mną i wpuszczam razem z nimi nawet facetów.
> Dziękuję, przepraszam, proszę
Zawsze używam takich słów jak: dziękuję, przepraszam, proszę. Jeśli jestem za coś wdzięczny albo słyszę komplement, mówię: dziękuję. Jeśli coś zepsułem, mówię: przepraszam. Nie boje się tego.
> Chodnik i spacery
Jeśli idę chodnikiem z dziewczyną, zawsze upewniam się, że ja idę od strony jezdni. Jeśli ona idzie od tej strony, to po prostu przechodząc za nią z tyłu, delikatnie ręką przesuwam ją na swoje miejsce, a sam zajmuję to bliżej jezdni.
> Restauracje, bary
Jeśli jestem z kobietą w jakiejś knajpie, to zawsze ja idę zamówić jedzenie, jeśli widzę że ona chce zawołać kelnera, to mówię: “Ja to załatwię” i nie daję jej przekrzykiwać pół sali za kelnerem.
> Samochód
Czasami, ale to czasami, tak powiedzmy 6 na 10 razy, otwieram drzwi do samochodu kobiecie. Niekoniecznie jest to dziewczyna, którą podrywam itp. czasami po prostu moja koleżanka, którą lubię.
> Ciężkie rzeczy
Jeśli stoję na peronie i widzę, że jakaś kobieta ledwo targa wielką walizę, sam podchodzę i mówię tylko: "Pomóc?" i od razu biorę się za walizę. Zawsze też upewniam się, aby powiedzieć to odpowiednio głośno i stanowczo i z uśmiechem na ustach.
Nigdy, ale to nigdy nie wdaję się w dyskusję z kobietami które, kiedy ustąpię im miejsca zaczynają dyskutować: “Nie postoję, nie dziękuję bla bla bla”. Nie bawię się z nimi w te gierki. Moja postawa ciała i ton głosu mówi wyraźnie: “Usiądź, jest Ok”. (Oczywiście jeśli ona mówi, że zaraz wysiada, to nie odwalam jakichś teatrzyków i siadam z powrotem).
Nigdy też nie robię którejkolwiek z tych czynności, żeby przypodobać się lub podlizać kobiecie. Robię to dlatego, że kobieta jest przy mnie i jest automatycznie w moim “świecie”, w mojej rzeczywistości, w której może się czuć bezpiecznie i komfortowo.
Według mnie są dwa rodzaje bycia dżentelmenem. Jeden to bycie dżentelmenem, który zachowuje się tak, z chęci przypodobania się kobiecie. Drugi wypływa z pewności siebie i byciu Alfa. Jeden to sposób zachowania Jamesa Bonda, drugi sposób miłego faceta.
Nie bądź typem dżentelmena, który chce przypodobać się kobiecie. Kupuje kwiaty, otwiera drzwi, żeby w jakiś sposób dana dziewczyna polubiła go. Jest to typ faceta, który położy swoją nową marynarkę w kałuży, żeby dziewczyna nie zamoczyła sobie pantofelków, wsiadając do taksówki. To jest złe podejście.
Jeśli chcesz dowiedzieć sie więcej na temat uwodzenia kobiet i ściągnąć trzy darmowe raporty, to kliknij teraz na link:
Jak poderwać dziewczynę