W ankietach często pojawiają się odpowiedzi typu: „Chcę posiadać jak najwięcej. Nie zastanawiałem się nigdy nad tym ile. Wiem natomiast, że po prostu chcę mieć jak najwięcej”.
Dlatego tygodnik internetowy CashFlow&You w najnowszej serii o finansach osobistych, zamieścił artykuł, w którym próbuje policzyć, ile pieniędzy potrzebnych jest do szczęścia?
Dla biednych ludzi pieniądze są wszystkim, częściej niż dla bogatych: „Ludzie kupują za pieniądze, których nie mają, rzeczy, których nie potrzebują, żeby się pokazać przed ludźmi, których nienawidzą”.
Dokąd prowadzi nas taka droga? Jest jak wyruszanie w ciemno, ze słowami: „Nie wiem, dokąd chcę dojść. Chcę po prostu dojść jak najdalej. Im więcej przejdę kilometrów, tym lepiej”.
Dlatego dzisiaj namawiam, żeby odpowiedzieć sobie na podstawowe pytania: do czego jest mi potrzebny większy stan posiadania? Jaki majątek jest mi potrzebny? Co jestem skłonna lub skłonny poświęcić, żeby go uzyskać? Banalne pytania, na które wielu ludzi niestety nie zna odpowiedzi.
Warto też policzyć swoją przyszłość finansową. Jeżeli zarabiając mniej, źle wykorzystujemy pieniądze, zarabiając więcej, źle będziemy wykorzystywać jeszcze większą ilość pieniędzy.
Im więcej chcemy posiadać, tym większy wysiłek będziemy zmuszeni włożyć w osiągnięcie celu. Czy warto wkładać ciężką pracę w dążenie do czegoś, czego tak naprawdę nie potrzebujemy? Warto też mieć na uwadze, że im większą karierę zawodową będziemy chcieli osiągnąć, tym bardziej będzie na tym cierpieć rodzina.
Do jakich poświęceń można się posunąć? Czy zatem rzeczywiście warto gonić po ten miliard? Czy sprawi nam radość posiadanie ogromnego majątku w samotności? A może wystarczy milion? Czy są na takie pytania gotowe odpowiedzi?
Pełna treść artykułu „Ile pieniędzy potrzebnych jest do szczęścia?” opublikowana została w tygodniku internetowym CashFlow&You nr 50 (20/2008). Autor artykułu: Jacek Pietkiewicz, wydawca: e-ProfitSystem.