Pozwoli to nam uniknąć przykrych, a niekiedy nawet dramatycznych konsekwencji w postaci tak zwanej pętli kredytowej.
Sytuacja, w której dłużnik zaciąga kredyt, aby spłacić inny kredyt zwana jest potocznie pętlą kredytową. Konsekwencje takiego kroku są zwykle negatywne, prowadzą bowiem do szybkiego narastania odsetek i całkowitej niewypłacalności. Istnieje tylko jedna droga ucieczki przed tego typu sytuacją, jest nią zdrowy rozsądek.
Rozsądne podejście do decyzji o zaciągnięciu chwilówki powinno być punktem wyjścia do dalszych rozważań na ten temat. Jeśli bowiem mamy już na swoim koncie nieuregulowane zobowiązania, to oczywiste jest chyba, że kolejna pożyczka będzie dla nas dodatkowym finansowym balastem. Jeśli jednak stwierdzimy, że nasz portfel jest gotowy na dodatkowe obciążenie, to pamiętajmy o dokładnym sprawdzeniu naszego przyszłego pożyczkodawcy. Pomimo tego, że rynek szybkich pożyczek gotówkowych osiąga coraz wyższe standardy, to nada nie brakuje na nim firm stosujących nieuczciwe i potępiane przez konkurencję praktyki.
Jak wynika z najnowszego raportu Biura Informacji Kredytowej „Kredyt Trendy” firmy pożyczkowe wypierają banki z segmentu niskokwotowych kredytów gotówkowych.
Eksperci twierdzą, że popularne chwilówki mogą stanowić nawet 10 proc. wartości rynku. Sytuacja w tej branży jest dokładnie monitorowana przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd prowadzi kilkadziesiąt postępowań w sprawie nieuczciwych praktyk firm pożyczkowych, z których już dwie (Pomocna Pożyczka i Baltic Money) zakończyły się wymierzeniem wysokich kar finansowych.
Jakiś czas temu powstała branżowa platforma zrzeszająca rzetelnych i solidnych pożyczkodawców. Związek Firm Pożyczkowych, bo o nim mowa, pracuje nad ustaleniem powszechnych standardów obowiązujących w dziedzinie pozabankowych kredytów. Organizacja prowadzi ponadto regularne konsultacje z rządem w sprawie prawnych regulacji dotyczących tej dziedziny rynku. Wybierając swojego pożyczkodawcę warto zatem sprawdzić, czy widnieje on w ewidencji Stowarzyszenia.