Zima – kalendarzowo – w pełni, ale słoneczna aura za oknami i dodatnie temperatury, zdają się tego nie potwierdzać. Sfrustrowani narciarze, którzy smarowali deski całą jesień, w oczekiwaniu na rozpoczęcie sezonu, mogą tylko oglądać zdjęcia z wyjazdów z ubiegłych ferii. 

Data dodania: 2014-02-20

Wyświetleń: 1120

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Mogą też alternatywnie, machnąć ręką na polską zimę, która od lat bywa chimeryczna i, na własną rękę poszukać za granicą miejscowości, w których śniegu jest pod dostatkiem. Rozwiązaniem dręczącego narciarzy i snowboardzistów problemu związanego z brakiem warunków do szusowania może okazać się Zillertal. Jego areał lodowcowy Hintertux Gletscher leży w Tyrolu i jest bodaj jednym z ostatnich, w którym jazda na nartach jest możliwa, bez wyjątku, przez cały rok.

Znajdziecie tu do dyspozycji trzy odcinki kolejek kabinowych. Z obszernego i partiami krytego parkingu prowadzi kolejka do stacji Sommerbergalm (2100 m). Stąd prowadzi droga do głównego skrzyżowania Fernerhaus (2660 m n.p.m), przy którym można się zatrzymać na coś na ząb w dużej samoobsługowej restauracji. Innymi kolejkami można się dostać, na przykład, do stacji Gefrorene Wand, która słynie ze wspaniłaych widoków panoramicznych, począwszy od Zugspitze aż po same Dolomity.

Jeśli traficie na dobre warunkach atmosferyczne, dacie radę zjechać z górnej stacji bardziej stromą trasą do Fernerhausu, a następnie, poruszając się czerwonym szlakiem, aż do doliny Somerbergalm.

Miłośnicy freestylu będą zadowoleni, mając szansę spędzić trochę czasu w olbrzymich i świetnie wyposażonych snowparkach, z licznymi przeszkodami ustawionymi do dyspozycji riderów. Nie można także pominąć Natur Eist Palast, żeby wybrać się na spacery po lodowcu pod nadzorem przewodnika. Koniecznie też należy obejrzeć jaskinię Spannagelhöhle, miejsce pełne ciekawych okazów przyrodniczych.

Zillertal 3000 – warto!

Kurort Mayrhofen stanowi również główne wejście do Ski Zillertal 3000.
Zillertal 3000 jest kompleksem rekreacyjno – wypoczynkowym, który łączy w sobie razem 5 ośrodków narciarskich, dostępnych na jeden skipas. Trasy na wysokości od 630 m aż do 3250 m n.p.m., to aż 245 km tras zjazdowych, 67 kolejek linowych i wyciągów na łącznej powierzchni 800 hektarów. Cała infrastruktura gwarantuje spędzenie wspaniałych chwil podczas zimowego wypoczynku, i to nie byle gdzie, bo aż w samym sercu Alp.

Pod Horbergem znajdują się też trudniejsze szlaki dla zaawansowanych narciarzy i snowboarderów. Tutaj przebiega również najbardziej stroma trasa w Austrii, nosząca odstraszającą nazwę Harakiri. Nazwa przestaje dziwić, jeśli uświadomimy sobie, że nachylenie trasy to aż 78%. Bez obaw, pozostałe stoki – niebieskie, są dużo łatwiejsze i doskonale nadają się dla początkujących, oraz rodzin z dziećmi.

Druga strona Mayrhofenu to już niezależny areał. Na górę prowadzi kolejka dla 160 osób, a z samej góry wiedzie 5 kilometrowa czerwona trasa zjazdowa,  jakby stworzona dla najbardziej wymagających narciarzy, spragnionych zawrotnych prędkości i solidnej dawki adrenaliny.

Na koniec, zachęta dla zwolenników snowboardu i freestylu: możecie zajrzeć do Vans Penken Park, jedynego w okolicy parku w tym rodzaju. Posiada on własną kolejkę linową i można tu zjeżdżać na trasach o trzystopniowym poziomie trudności, zarówno dla początkujących, jak i dla zaawansowanych sportowców.

Areał Zillertal 3000 oferuje również możliwość uprawiania turystyki wysokogórskiej oraz doskonałe warunki do pokonywania szlaków na nartach biegowych. Miłośnicy przygód ucieszą się pewnie na wieść, że Zillertal to również możliwość spróbowania paraglidingu, pomiędzy ośnieżonymi szczytami austriackich Alp.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena