Czy pamiętacie lekcje języka polskiego? Lwią część godzin lekcyjnych zajmowała szczególnie epoka średniowiecza, bogata w łacińskie zwroty „carpe diem” (jak widać nawet twórcy muzyki rockowej znaleźli w łacinie inspirację), momento mori ? ....

Data dodania: 2008-04-17

Wyświetleń: 3370

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Czy pamiętacie lekcje języka polskiego? Lwią część godzin lekcyjnych zajmowała szczególnie epoka średniowiecza, bogata w łacińskie zwroty „carpe diem” (jak widać nawet twórcy muzyki rockowej znaleźli w łacinie inspirację), momento mori ?
Czy też mniej pamiętane łacińskie nazwy bakterii – Streptococcus (paciorkowce), zwierząt – Lacertilia (jaszczurka), czy chorób – Osteoporosis (osteoporoza) i innych wdzięcznych obiektów równie wdzięcznej nauki jaką jest biologia?
Teraz łacina kojarzy się nam głównie ze zwrotami najczęściej spotykanymi w prawe czy medycynie. Nie ma co – choć czasy średniowiecza dawno za nami (z jednej strony ogromne to szczęście, choć jak wiadomo „każdy kij ma dwa końce”, więc z drugiej strony omijają nas uroki tego okresu), to jednak edukacyjna i prestiżowa „siła łaciny” pozostaje niezmiennie aktualna. Chociaż …
No właśnie…Nie trudno tu o skojarzenie, że jak łacina była niegdyś „wrotami do świata”, tak teraz przywilej ten dotyczy języka angielskiego. Kto wie czy tenże nawet bardziej nie liczy się w świecie jak aniżeli ongiś łacina - w końcu w średniowieczu niewielu było szczęśliwców, którzy umieli czytać i pisać.
Bez wątpienia język angielski to dziś przepustka. Przepustka do świata – zarówno zawodowego, jak i związanego ze smakowaniem życia – do podróży, nowych znajomości, do poznawania kultury, ot choćby oglądania anglojęzycznych filmów w oryginale. Nie ma co – nieznajomość języka angielskiego jest paskudną wyrwą na naszej drodze.
Ale nawet paskudną dziurę można zlikwidować, choć w polskich warunkach prościej na pewno jest opanować język angielski.
Na przeciw nam wychodzą tutaj szkoły języków obcych, oferujące dopasowane do naszych potrzeb kursy języka angielskiego.
W zasadzie „oswajanie” z językiem angielskim na dobre zagościło już w przedszkolach, choć poziomu znajomości tegoż języka u niektórych maluchów nie powstydziłby się niejeden dorosły kursant. Ale to już raczej owoce panujących trendów na przedszkola anglojęzyczne, czy tez kursy języka angielskiego dla najmłodszych.
A szkoły podstawowe czy gimnazja? Już nikt w zasadzie nie wyobraża sobie programu nauczania bez języka angielskiego. Przezorni rodzice jeżeli tylko mogą (a czasem pomimo trudności finansowych) starają się pomóc swoim pociechom w wyrównaniu czy też systematycznym poszerzaniu znajomości najbardziej popularnego języka naszych czasów.
Lata liceum to w zasadzie trening przed rozgrywkami jakimi są studia. I chyba właśnie licealiści stanowią najliczniejszą grupę kursantów szkół i kursów językowych. Oni też wiedzą, że maja przywilej startowania w dorosłe życie na równych szansach z kolegami z innych krajów Europy. W kilka lat po wejściu do Unii Europejskiej, oswojeni z nowymi możliwościami, a jednocześnie mogący wyciągnąć wnioski z utraconych możliwości poprzednich pokoleń wiedzą, że właściwe wykorzystanie tych „5-ciu minut” w życiu zaprocentuje. A znajomość języka angielskiego ma tu bardzo duże znaczenie.
Łatwo się o tym przekonać podczas wymiany uczniów z Polski i innych krajów Europy, czy też podczas stypendialnej wymiany uczelnianej, do których należą m.in. Program Sokrates, czy Leonardo da Vinci.
A stąd już tylko krok, by owoce znajomości języka angielskiego zademonstrować w życiu zawodowym
A co jeżeli poziom opanowania języka angielskiego nie należy do najlepszych, tudzież jak każdy nie używany organ zaczął zanikać?
Nie od dziś wiadomo, że na naukę nigdy nie jest za późno. Wystarczy odwiedzić najbliższy punkt gdzie odbywaniu się kursy i szkolenia z języka angielskiego, aby się przekonać, jak bardzo to powiedzenie jest aktualne. Przekrój wiekowy jest tak liczny jak poziomy znajomości angielskiego, czy tez jego zawodowy profil.
Jeszcze bardziej interesujące są kursy języka angielskiego połączone z wyjazdem do innych krajów europejskich. Na takich kursach nie tylko możemy sprawdzić naszą znajomość języka w realu, ale także faktycznie się go nauczyć zawierając nowe znajomości, poznając nową kulturę, a to wszystko połączone z podziwianiem czasem cudownych, innym razem interesujących, czy też zaskakujących zakątków świata.
To dopiero motywuje do zaspokajania głodu na rosnący apetyt opanowania języka angielskiego! A jak pozwala docenić jego uniwersalność! A do tego pozwala poszerzyć horyzonty – wyjść „poza” to co znane i przewidywalne, a jednocześnie docenić i wzbogacić swoją codzienną rzeczywistość.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena